Policja wciąż próbuje dopaść Tadeusza Dudę, podczas gdy ten ukrywa się w wielkim lesie w okolicach Limanowej. Znany jasnowidz twierdzi, iż rodzina 57-letniego kłusownika w dalszym ciągu jest zagrożona. Zabił córkę i zięcia – jeszcze mu mało? Cała Polska żyje sprawą Tadeusza Dudę, który w miniony piątek wtargnął na teren posiadłości swoich teściów, gdzie zastrzelił swoją córkę, zięcia oraz ciężko ranił teściową. Obława na niego trwa już czwartą dobę, ale wydaje się, iż mężczyzna ma przewagę nad setkami mundurowych, którzy go ścigają. Las, w którym się zaszył, jest mu ponoć znany od podszewki, niewykluczone, iż ma jakąś kryjówkę, nie wiadomo też, jaką bronią dysponuje. Głos w tej głośnej sprawie zabrał też Krzysztof Jackowski, słynny polski jasnowidz. W rozmowie z „Super Expressem” stwierdził, iż tutaj jeszcze wiele może się złego wydarzyć. – Jego rodzina jest zagrożona – stwierdził. Przypomnijmy, iż Duda zamordował swoją córkę oraz zięcia po tym, jak wszedł w posiadanie jej zeznań przeciwko niemu w sprawie o znęcanie się nad rodziną. Czyżby ucieczka przed sprawiedliwością nie była jego jedynym zamiarem? – On źle skończy. To myśliwy. To są specyficzni ludzie. On potrafi odbyć ostatnią gonitwę. Ranna zwierzyna nie daje się złapać. Jego rodzina jest zagrożona. Zabijanie drugiego człowieka jest