Grupa Boryszew, jeden z największych graczy na polskim rynku przemysłowym, ogłosiła zamknięcie kolejnego zakładu. Tym razem padł Rurexpol w Częstochowie, gdzie pracę straciło 260 osób. To już kolejny zakład, po Walcowni Rur „Andrzej” w Zawadzkiem, gdzie straciło pracę 435 osób.
Decyzja o zamknięciu zakładów jest skutkiem dramatycznego spadku konkurencyjności polskiego hutnictwa. Przestarzała technologia i rosnące koszty działalności przyspieszyły upadek zakładu. W 2022 roku Rurexpol generował przychody na poziomie 173 mln zł, ale w pierwszym półroczu 2024 osiągnął zaledwie 59,1 mln zł obrotów.
Potencjalne skutki społeczne zamknięcia zakładu są ogromne. Możemy spodziewać się degradacji lokalnych społeczności, wzrostu bezrobocia, emigracji zarobkowej i pogłębienia problemów społecznych, takich jak ubóstwo czy wykluczenie społeczne. Likwidacja zakładów hutniczych oznacza koniec wielopokoleniowej tradycji pracy w przemyśle ciężkim.
W przyszłości, transformacja gospodarcza regionów może wymusić przyspieszoną przekwalifikowanie pracowników i przyciągnięcie nowych inwestorów. Może to prowadzić do powstania nowych gałęzi przemysłu, ale proces ten będzie długotrwały i może wiązać się z okresowym wzrostem nierówności społecznych.
Wynikające wnioski z zamknięcia Rurexpolu są jasne – Polska musi inwestować w innowacyjne technologie i przekwalifikowanie pracowników, aby być konkurencyjna na rynku przemysłowym.