„Kruszenie świata. Podróż do Iranu”: Beludżystan jest na końcu świata, wszyscy go mają gdzieś
Zdjęcie: Foto: mat.pras.
Dziewięćdziesięciu sześciu zabitych. Gdyby się to zdarzyło w Paryżu albo w Berlinie, albo Nowym Jorku, cały świat mówiłby o tym przez wiele dni, tygodni, miesięcy, byłyby artykuły na pierwszych stronach gazet. A czy pan słyszał o masakrze w Zahedanie?