Krucze Skały w Jerzmanicach-Zdrój to jeden z efektywniejszych tworów skalnych na Dolnym Śląsku. Położone w dolinie rzeki Kaczawa, rozciągają się na długość ok. 350 metrów. Jednak najbardziej efektywny jest ich ok. 120-metrowy fragment. Obejmuje on wysoką na ok. 30 metrów ścianę piaskowca o praktycznie płaskiej i gładkiej powierzchni. Stojąc pod nią, można poczuć respekt do otaczającego nas świata. Krucze Skały to także mekka dla wspinaczy. Poprowadzono tutaj kilkanaście różnych dróg wspinaczkowych.
Krucze Skały w Jerzmanicach-Zdroju – jak dojechać?
Jerzmanice-Zdrój to wieś położona w województwie dolnośląskim, na Pogórzu Kaczawskiem w okolicach Złotoryi. Najłatwiej jest tutaj dotrzeć, jadąc autostradą A4. Ze zjazdu z niej w okolicach Legnicy, do Jerzmanic-Zdroju dojedziemy w ok. 30 minut. Krucze Skały, znajdują się natomiast w bezpośrednim sąsiedztwie zabytkowego dworca kolejowego w tej wsi. Przy nim można również zostawić samochód na obszernym placu. Spod dworca na Krucze Skały mamy zaledwie kilka minut spaceru.
Jak powstały Krucze Skały w Jerzmanicach-Zdroju?
Ok. 90-80 milionów lat temu na obszarze Pogórza Kaczawskiego rozciągało się płytkie morze. Do niego, z okolicznych rzek spływały wody, które niosły ze sobą piasek, pochodzący z podlegających erozji skał. Ten odkładał się na dnie morza, tworząc kilkusetmetrową warstwę. Po ustąpieniu morza, piasek uległ scaleniu, tworząc piaskowiec- skałę, którą możemy oglądać do dnia dzisiejszego. Stale postępujące procesy erozyjne, wywołane przez działanie wiatrów, wody, czy zmian temperatury powodują, iż niektóre formacje skalne zbudowane z piaskowca, tworzą różnorodne, często fantazyjne kształty.
A co z płaskim i gładkim jak stół fragmentem Kruczych Skał, który najbardziej przyciąga uwagę? Jest on efektem funkcjonowania w Jerzmanicach-Zdroju od XVI wieku kamieniołomu. Piaskowiec pozyskiwany w nim, był używany do budowy wielu budynków, m.in. wrocławskich- kościoła św. Elżbiety i tamtejszego ratusza. Kamieniołom zaprzestał swojej działalności na przełomie XIX i XX wieku. Od tego czasu Krucze Skały służyły za teren rekreacyjny dla przebywających w Jerzmanicach-Zdroju kuracjuszy. Wokół tych formacji skalnych poprowadzono ścieżki spacerowe, a na ich szczycie utworzono punkty widokowe. Po upadku uzdrowiska, Krucze Skały popadły nieco w zapomnienie. Taki stan trwa aż po dzień dzisiejszy…
Zwiedzanie Kruczych Skał wcale nie jest takie łatwe!
Po zaparkowaniu samochodu pod dworcem kolejowym w Jerzmanicach-Zdroju Krucze Skały wyrastają naprzeciwko nas. Przechodzimy jeszcze przez jeden przejazd kolejowy i szeroką wygodną drogą docieramy pod Strażnika Kruczych Skał. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych tutejszych formacji skalnych. Pod nią znajdują się ławki, stolik, a także miejsce do rozpalenia ogniska. Tutaj także umieszczono tablicę informacyjną, z której można się dowiedzieć co nieco, o historii tego miejsca.
Spod Strażnika Kruczych Skał proponujemy Wam przejść wzdłuż najbardziej efektywnego fragmentu zwiedzanego przez nas miejsca. To długi na ponad 100 metrów i wysoki na 30 metrów praktycznie płaski i gładki odcinek tego tworu skalnego. Na nas zrobił przeogromne wrażenie. Warto przypatrzeć się dokładnie tej potężnej ścianie piaskowca. Wzdłuż niej dojrzymy, długie, prawie idealnie proste rysy skalne, zwane inaczej szczelinami ciosowymi. Te, które mamy okazję tu oglądać, uważane są za najpiękniejsze w całym naszym kraju. Wzdłuż nich poprowadzono liczne drogi wspinaczkowe, które zostały zaopatrzone w stałe punkty asekuracyjne.
Ścieżką ponad Kruczymi Skałami
Dochodząc do końca płaskiej, piaskowcowej ściany Kruczych Skał, przed nami wyrastają metalowe schody. Nie budzą one do końca naszego zaufania, ale decydujemy się na nie wejść. Po ich pokonaniu czeka nas kolejne wyzwanie- schody wykute w skale. Przejścia te są pozostałością po ścieżkach spacerowych, stworzonych z myślą o osobach przebywających w sanatorium w Jerzmanicach-Zdroju. jeżeli tutaj dotrzecie, to sami zobaczycie, iż lata świetności mają one już dawno za sobą..
Po pokonaniu kamiennych stopni wychodzimy na ścieżkę, poprowadzoną po górnej krawędzi potężnych formacji skalnych, pod którymi przed chwilą szliśmy. Ścieżka jest bardzo zarośnięta, a świadomość tego, iż idziemy blisko przepaści, wcale nie ułatwia jej pokonania. Szczerze- jest tutaj dość niebezpiecznie i osoby mające lęk wysokości, mogą mieć problemy z pokonaniem tego odcinka. Ścieżka prowadzi dalej wśród skalnych grzybów, baszt i ostańców. Niestety, są one w dużej mierze zarośnięte, a przez to nie da się ich oglądać w pełnej krasie. Ścieżka, którą podążamy, nie jest w żaden sposób oznakowana, chociaż na drzewach można dostrzec wyblakłe szlakowskazy. To prawdopodobnie pozostałość dawnego uzdrowiska.
Przechodząc nad skalnym urwiskiem, docieramy do momentu, w którym ścieżka po skalnej grzędzie opada stopniowo w dół. Docieramy do miejsca, gdzie dawniej znajdował się punkt widokowy. Dzisiaj jest on zarośnięty, a przez to mało atrakcyjny i niebezpieczny, bo nie wiemy, gdzie kończy się skała, a gdzie zaczyna się przepaść. Wybierając bezpieczny wariant, docieramy do podnóża Kruczych Skał. Tutaj czeka na nas jeszcze niespodzianka w postaci pięknie obudowanego marmurowym portalem źródełka św. Jadwigi, które zwane jest także Skalnym Źródłem. W ten oto sposób kończymy krótki spacer po Kruczych Skałach.
Krucze Skały zachwyciły nas od pierwszego wejrzenia. Niestety, miejsce to jest zapomniane. Poprowadzone tu ścieżki spacerowe swoje lata świetności mają już dawno za sobą i wymagają one pilnego odświeżenia. Wszystko po to, by odkrywanie tych terenów było przyjemne i przede wszystkim w pełni bezpieczne.
Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!