Krótka fryzura w stylu Mademoiselle Chanel. Odejmuje lat i dodaje objętości

g.pl 1 dzień temu
Klasyczny bob powoli odchodzi w zapomnienie, robiąc miejsce dla setek "bobowych" alternatyw. Choć do tej pory letnie sezony należały do nonszalanckiego italian boba, wiele wskazuje na to, iż na podium nastąpiła zmiana. Wszystko przez Emily Cooper, która w nowym sezonie "Emily w Paryżu" wystąpi w znacznie krótszej fryzurze.
Choć wścibscy fani "Emily w Paryżu" spekulują na temat tego, czy Emily Cooper nie rozpocznie przypadkiem życia w stylu włoskiego la dolce vita, nowe fotosy z planu wskazują na inne zmiany. Do tej pory przemierzała paryskie ulice w typowo włoskich falach. Dziś przecina rzymskie kafejki we francuskim bobie. Paradoks a może wskazówka? Bez względu na intencje reżyserów, jedno jest pewne: 2025 rok w stylizacji włosów należy do Francji!


REKLAMA


Zobacz wideo Tatiana Okupnik wróciła do dawnej fryzury. "Krótkie włosy są dla mnie siłą"


Fryzura bob - z grzywką czy bez? Francuskie cięcie prosto z planu "Emily w Paryżu"
Za wygląd włosów Emily Cooper w "Emily w Paryżu" od 2020 roku dba Mike Dersir. Według magazynu "Glamour" stylista stworzył dla tej postaci w tym czasie aż 54 różne fryzury! Niezły wynik. W 2025 roku trzeba dodać do nich jeszcze jedną, bo nowe zdjęcia z planu jednoznacznie wskazują na to, iż szalona ekspertka od PR przeszła metamorfozę.


7 maja 2025 na oficjalnym Instagramie serialu pojawiło się zdjęcie zawadiacko uśmiechniętej Emily, która najwyraźniej przerzuciła się ze spacerów na Vespę - ale my nie o tym. Wyraźnie widać zmianę w wizerunku. Niedługo później opublikowano kolejny fotos, tym razem na tle Watykanu, i tutaj też nowa fryzura. Co to za doskonałe cięcie? - zapytacie. Paryski bob zawsze święcił triumfy, ale w 2025 roku, tak zakochanym w powrotach do dawnej mody, może stać się odpowiedzią na wszystkie fryzjerskie rozterki. Jak go wykonać i do kogo pasuje?


Fryzura na boba krótkie włosy. Jak wygląda francuski bob?
Francuski bob po raz pierwszy pojawił się na salonach już w latach 20. XX wieku. Stał się istnym manifestem okresu emancypacji kobiet, promowania ich niezależności i wolności (nosiła go choćby Mademoiselle Chanel). Dziś również możemy go tak traktować, choć dla wielu pozostał jedynie stylową ciekawostką.
Fryzura bazuje na krótkim cięciu w okolicach linii brody, jednak nieidealnie prostym. Cały trik polega na postrzępieniu końcówek, dzięki którym całość nabiera nie tylko na objętości, ale także ekstrawagancji. Wielowymiarowe pasma pięknie komponują się z grzywką curtain bangs, czyli grzywką-zasłonką, ale nie ma przymusu - spojrzcie tylko na Emily. Bez grzywki wygląda niezwykle filigranowo i dziewczęco, a przy tym bardzo, ale to bardzo elegancko. To cięcie idealne dla pań w każdym wieku.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału