W Sztokholmie na jednej z większych wysp – Kungsholmen, znajduje się ukryty pałacyk. W XVII wieku teren, na którym wybudowano później pałacyk, otrzymał od królowej Krystyny feldmarszałek Lennart Torsten. W tamtych czasach nic w tym miejscu nie było – tylko łąki i krzaki. Lennart postanowił na otrzymanej ziemi wybudować pałac, a całość nazwał od imienia swojej synowej Christiny – Kristineberg. W źródłach krąży też historia, iż nazwę Lennart nadał na cześć swojej królowej, od której otrzymał majątek. Pałac Kristineberg to centralny budynek z dwoma położonymi osobno skrzydłami. Po śmierci Lennarta majątek zaczął przechodzić z rąk do rąk. W pierwszej połowie XVIII wieku Kristineberg było w opłakanym stanie. W tamtych czasach pałac nie wyglądał tak jak teraz. To był w dużej części pałac drewniany z murowaną podbudówką. W 1748 roku majątek kupił bogaty kupiec z Gamla Stan, Roland Schröder, który postanowił przebudować pałac i stworzyć dla siebie letnią rezydencję. Stary pałac został zburzony, a w jego miejscu postawiono nowy, inspirowany francuskim rokoko. Niestety nie zachowały się zapiski o tym kto był autorem projektu pałacu. Nie wiadomo również, kto projektował wnętrza. W dwóch osobnych skrzydłach miejsce znalazły kuchnia pałacowa i pokoje gościnne. Od południa wybudowano ogród z sadzawkami. w tej chwili w miejscu dawnego ogrodu jest niewielki sad. W sadzie znajduje się około 45 jabłoni w tym stuletnia jabłoń królewska z Meklemburgii i 10 grusz. Wśród odmian jabłek znajduje się przepyszne Cox Orange, oraz Boiken, Åkerö, Borgherre i Gyllemkroks Astrakan. Jest to największy sad owocowy w Sztokholmie. Do pałacu prowadziła podwójna aleja lipowa prosto do zatoki Ulvsundasjön, przy której znajdował się pomost dla łodzi. Po śmierci Schrödera majątek przechodził z rąk do rąk. W drugiej połowie właścicielem Kristineberg został Jacob Hahr, który pracował dla Kompanii Wschodnioindyjskiej. Był to interesujący człowiek, który należał do loży masońskiej, handlował opium i do końca życia pozostał kawalerem. Już za jego życia krążyły na jego temat różne historie m.in. iż jego ulubiony lokaj jest jego synem spłodzonym ze służącą, iż choleryczny Jacob zawarł pakt z diabłem i ten pomaga mu zdobywać ogromne pieniądze. Po śmierci Jakoba w 1785 roku te historie jeszcze bardziej się nasiliły i zrobiły z Kristineberg nawiedzone miejsce. W połowie XIX wieku posiadłość znalazła się w rękach hrabiego Armanda Fouché d’Otrante, który w Szwecji znalazł się za sprawą Karola XIV Jana (Jean Bernadotte), który wg plotek miał w Kristineberg swój harem. W 1861 roku majątek kupił książę August, który niedługo potem odsprzedał go Masonom, którzy prowadzili sierociniec. Zanim dzieci wprowadziły się do pałacowych budynków, całość przebudowano. Pałac otrzymał zegar, a poddasze dostało trzy duże okna oraz latarnię. W głównym budynku urządził się dyrektor, archiwum, lekarz, oraz zarząd domu dziecka. Przebudowa dwóch pozostałych skrzydeł trwała do 1876 roku. Znalazły się w nich sale lekcyjne, jadalnia, internat i warsztaty dla prawie 200 dzieci. Nieco później dobudowano salę gimnastyczną. Na początku XX wieku nieco za pałacem wybudowano budynek szkolny dla dziewcząt. Była to jedna z pierwszych z nowoczesnym rozwiązaniem architektonicznym w Szwecji w którym centralny punkt budynku stanowi hall. W 1921 roku Kristineberg zostało kupione przez miasto Sztokholm z myślą o budowie osiedla mieszkaniowego. Sierociniec został przeniesiony do nowo wybudowanego obiektu w Blackeberg – tutaj można przeczytać o sierocińcu. W pałacu zaraz potem rozpoczął się remont. Budynki gospodarcze zostały rozebrane, a w związku z budową mostu pomiędzy Kungsholmen a Traneberg zmniejszono pałacowy ogród. W pałacowych skrzydłach oraz w budynku, w którym kiedyś była szkoła dla dziewcząt, w tej chwili mieści się szkoła. Źródła: https://parker.stockholm/parker/kristinebergs-slottspark/ https://www.dn.se/blogg/epstein/2012/09/25/stadens-storsta-appelpark-inventerades-pa-tisdagen/ Knarkbaronen och djävulen