Kreta – co zobaczyć – najpiękniejsze atrakcje Krety

rudeiczarne.pl 2 lat temu

Kreta to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych i najbardziej znanych wysp greckich. Do tego jedna z największych wysp Morza Śródziemnego, na której kryje się masa przepięknych plaż, zabytków, urokliwych miasteczek i wiosek, piękne wąwozy, przepyszna kuchnia i serdeczni ludzie. Nie sposób się tutaj nudzić, jednak swoją podróż, głównie ze względu na rozmiar Krety, dobrze jest odpowiednio zaplanować i zorganizować, by nie stracić ani chwili podczas zwiedzania tej pięknej, greckiej wyspy.

Wpis ten zabierze Cię na wyspę Kreta, którą razem zwiedzimy i odkryjemy jej najpiękniejsze zakątki. Poznasz najciekawsze zabytki, pospacerujesz urokliwymi miasteczkami pełnymi soczystych bugenwilli. Odkryjemy magiczne monastery, które mienią się kolorami o złotej godzinie. Ruszysz na piękne plaże, gdzie skorzystasz z kąpieli w lazurowej wodzie, ale także nad niesamowite jezioro ukryte przed tłumem turystów. Odkryjemy magiczny las i jego tajemnice, zjemy fantastyczne dania kuchni greckiej i kreteńskiej. W końcu przekonasz się, jak poruszać się po Krecie, jak się tutaj dostać i otrzymasz garść informacji praktycznych. Ruszamy razem na Kretę!

Kreta – piękna grecka wyspa z niesamowitą historią

Grecka wyspa – Kreta to największa wyspa Grecji i zarazem piąta pod względem wielkości wyspa w basenie Morza Śródziemnego. Właśnie dlatego jej zwiedzanie warto jest dobrze zaplanować i wybrać się tutaj na dłużej niż 2-3 dni, bo zdecydowanie jest tutaj co robić. To nie tylko plaże i klimat wakacyjny, ale także urocze miasteczka i wioski, malownicze wąwozy i góry, które zimą pokrywają się śniegiem, monastery z niesamowitą historią i ślady kultury minojskiej. Kolebka cywilizacji, którą warto ujrzeć na własne oczy.

Kreta ze względu na swoją lokalizację od wieków jest smakowitym kąskiem dla wielu. Z jednej strony brama do Europy, z drugiej do Azji, ale także blisko Afryki. Strategiczne położenie Krety kusiło wielu, dlatego też zobaczyć tutaj można tak niesamowitą różnorodność historyczną, kulturową i architektoniczną. Widać tu wpływy greckie i minojskie, ale także osmańskie z tutejszymi meczetami, weneckie z pięknymi fortami. Na przestrzeni wieków Kreta miała choćby krótki epizod niepodległościowy, który trwał 5 lat aż do włączenia Krety do Grecji w 1913 roku. Niezwykłe miejsce i wyspa, na której każdy znajdzie coś fascynującego dla siebie! Poznajmy razem Kretę i zakochajmy się w tej pięknej, greckiej wyspie!

Kreta – co zobaczyć – najpiękniejsze atrakcje Krety

Kreta to ogromna wyspa, tak więc jej zwiedzanie dobrze jest odpowiednio rozplanować tak, by nie tracić czasu w miejscu. Wszystkie miejsca, które opisujemy poniżej, opisaliśmy w dokładnie takiej kolejności, w jakiej je odwiedzaliśmy. Wszystko po to, by ułatwić Twoje własne zwiedzanie tej pięknej, greckiej wyspy. Oczywiście to, czy dasz radę odwiedzić je wszystkie zależy od tego, w jaki sposób poruszasz się po Krecie (my podróżowaliśmy wynajętym samochodem) oraz ile masz czasu w wyspie (poniższe miejsca odwiedziliśmy w 7 pełnych dni). W dalszej części tego wpisu znajdziesz garść informacji praktycznych o Krecie – jak się tutaj dostać, jak się poruszać oraz polecaną wypożyczalnię samochodów. Prócz tego znajdziesz tam także mapę ze wszystkimi atrakcjami, które tutaj opisujemy. Dzięki temu bez problemu znajdziesz wszystkie te miejsca i do nich dotrzesz.

Czas rozpocząć wspólne zwiedzanie Krety! Przekonaj się, jakie wspaniałe atrakcje czekają na Ciebie na Krecie i ruszaj w drogę!

Półwysep Aktoriti – Kreta atrakcje

Ciekawym miejscem, bardzo blisko od Chanii, jest półwysep Akrotiri. Mimo, iż zlokalizowany jest zaledwie 10km od Chanii, tutaj wciąż nie dotarła komercja ani masowa turystyka. To miejsce idealne na piesze wędrówki, trekkingi, ale także na plażowanie czy zwiedzanie ciekawych monasterów. W tutejszych wioskach i malutkich miasteczkach żyją przede wszystkim Kreteńczycy, a także farmerzy. Dlatego tak częstym widokiem są tutaj słynne kozy kri-kri, inaczej nazywane kozami kreteńskimi. Jest to uroczy gatunek kóz, który w tej chwili żyje w zasadzie tylko na Krecie. Ciekawskie, często towarzyskie, spotkasz je na swojej drodze wielokrotnie przemierzając Kretę. Półwysep jest raczej płaski, z wyłączeniem wschodniej jego części, która jest nieco bardziej górzysto-pagórkowata. Znaleźć tu można jednak kilka bardzo ciekawych miejsc do odwiedzenia, które opisujemy poniżej.

Seitan Limania

Miejscem dość popularnym wśród turystów, ale także wśród Kreteńczyków bez wątpienia jest Seitan Limania – urocza plaża piaszczysta ukryta pomiędzy skalistymi zboczami. Na samą plażę trzeba dojść na sam dół pieszo z parkingu i warto mieć ze sobą wygodne buty sportowe. Ścieżka jest kamienisto-piaszczysta, momentami dość śliska, także nie polecamy wybierać się tutaj w klapkach. Sama plaża jest malutka, ale dzięki temu, iż dojście na nią w upale zajmuje nieco więcej czasu i nie jest dostępna bezpośrednio samochodem, nie sposób spotkać tutaj tłumy. A ciekawym dodatkiem do plażowania bez wątpienia będą kozy kri-kri, które z przyjemnością spędzają swój czas na plaży.

Dojedziesz tutaj samochodem na parking, który znajduje się ponad plażą, tuż przy punkcie widokowym. Parking jest tutaj darmowy. jeżeli nie planujesz plażowania, warto przyjechać chociaż właśnie ze względu na punkt widokowy, z którego roztacza się malownicza panorama na piaszczystą plażę z błękitną wodą i piękne skaliste zbocza pomiędzy którymi plaża jest ukryta. Piękne miejsce, które warto zobaczyć chociaż na chwilę!

Monaster Katholiko – Kreta zabytki

Jeśli lubisz wędrówki i miejsca ukryte, poza szlakiem, musisz się tutaj wybrać. To zdecydowanie jedno z najbardziej magicznych miejsc, jakie udało nam się zobaczyć na Krecie, a do tego byliśmy tutaj całkowicie sami. Wymaga jednak ono trochę wysiłku i wygodnych butów, co prawdopodobnie odstrasza tych, którzy wolą odpoczynek i nie lubią chodzić.

Wędrówka zaczyna się przy Monasterze Gouvernetos, który jednak zalecamy zostawić sobie na zwieńczenie wędrówki. Tutaj zostawiasz swoje auto, wchodzisz na teren ogrodu i dalej ruszasz przez bramkę ścieżką poza teren monasteru w dół. Ścieżka ta ma długość ok. 1,5 km i prowadzi cały czas w dół, bez cienia, tak więc zabierz ze sobą zapasy wody, które przydadzą się także na drogę powrotną w górę. Idąc ku Monasterowi Katholiko, do którego prowadzi ta ścieżka, mijać będziesz piękną grotę, w której wnętrzu jest wykuty w skale mnich i piękne stalaktyty i stalagmity. Po ok. 40-minutowej wędrówce dotrzesz jednak do jeszcze bardziej magicznego miejsca – Monasteru Katholikos – dawnej pustelni ukrytej przed światem. Założony został jeszcze w X w. przez św. Jana Pustelnika. Miejsce to funkcjonowało z dala od świata aż do XVII w., kiedy to z racji ataków piratów, mnisi musieli się ostatecznie stąd wynieść.

Monaster Katholiko położony jest pośród malowniczych wzgórz, z dala od świata, w absolutnej ciszy, niejako leży na starym akwedukcie, w który został wtopiony. Do dzisiaj jest tutaj malutka kapliczka, do której przybywają niekiedy mnisi, by pomodlić się w ciszy. Przepiękne ruiny, cisza, błogość, bliskość przyrody – to miejsce jest wprost wymarzone na pustelnię i warte zobaczenia.

Monaster Gouvernetos

W drodze powrotnej czeka Cię trasa cały czas do góry, jednak nie jest ona wymagająca, nie trzeba tu wybitnej kondycji, by ją pokonać. Nie zapomnij wtedy odwiedzić Monasteru Gouvernetos, który otwiera się ponownie o godz. 17, a jego wnętrze skrywa niesamowite zdobienia i malowidła. Jest to jeden z najstarszych monasterów na Krecie, pochodzi on bowiem z 1537 roku. Monaster wielokrotnie zmieniał swoje oblicze na przestrzeni wieków czerpiąc z czasów, w których przyszło mu funkcjonować. Właśnie dlatego zobaczyć tu można wpływy Republiki Weneckiej z charakterystycznymi wieżami czy też barokowe zdobienia dodane nieco później. Koniecznie wejdź do środka – wstęp wolny.

Monaster otoczony jest uroczym ogrodem, o który dbają mnisi. Pełen kwiatów mieniących się kolorami, ale także kotów, gęsi i innych zwierząt, które dotrzymują towarzystwa skromnym mnichom w ich codzienności. Warto pospacerować i delektować się nie tylko ciszą i spokojem, ale także tą pustką, którą tutaj czuć.

Agia Triada – Kreta co zobaczyć

Piękny Monaster Agia Triada położony jest wciąż na Półwyspie Akrotiri, tak więc znajduje się blisko także samej Chanii. Jedna z piękniejszych świątyń na Krecie, którą zdecydowanie warto odwiedzić. Agia Triada oznacza Świętą Trójcę i to właśnie jej poświęcony jest tenże monaster, który najpiękniej wygląda o złotej godzinie, gdy mieni się ognistymi kolorami. Położony jest niezwykle malowniczo, pośród winnic, jako iż mnisi od wieków produkują tutaj świetne wina Cabernet Sauvignon, Merlot, Fokiano Remeiko i inne. Prócz winorośli są także 500-letnie drzewa oliwne, z których co roku mnisi produkują ok. 20 ton oliwy z pierwszego tłoczenia. Można ją zakupić w tutejszym malutkim sklepiku.

Agia Triada to jeden z najbogatszych monasterów na Krecie i widać to już na pierwszy rzut oka. Piękne zdobienia, niezwykle zadbana świątynia, a to wszystko skąpane wśród bujnej roślinności, która tak pięknie współgra ze świątynią. Monaster powstał w 1634 roku, by zaledwie 11 lat później przejęli go Osmanie, którzy mocno zniszczyli świątynię. Na szczęście ostatecznie udało się przywrócić mu dawny blask. Co ciekawe, w czasie II wojny światowej, Grecy przechowywali tutaj zaopatrzenie dla swojej Marynarki Wojennej.

Uwaga! Wstęp do Agia Triada jest całkowicie darmowy! Zdarzają się jednak sytuacje, gdy jeden z mnichów próbuje naciągnąć turystów i każe płacić 5 euro za wstęp od osoby, po czym wszystko ląduje w jego kieszeni i nikomu nie daje żadnych biletów. Spotkaliśmy się z taką sytuacją, którą później zweryfikowaliśmy z innymi mnichami. Wszyscy inni zgodnie potwierdzili, iż Agia Triada nie pobiera żadnych opłat za wstęp do monasteru. We wnętrzu samej świątyni nie wolno robić zdjęć, warto jednak wejść do środka, a także na punkty widokowe nad świątynią. Jest przepięknie!

Rethymno – Kreta zwiedzanie

Zdecydowanie najpiękniejszym miastem całej Krety jest Rethymno. Zachwyca magiczną starówką pełną uroczych, wąskich uliczek, zadbanych kamieniczek obrośnietych bujnie bugenwillą i niepowtarzalnym klimatem. Rethymno to trzecie co do wielkości miasto Krety, ale przyznać musimy, iż ma się tutaj poczucie kameralnej atmosfery tego miejsca, zamieszkane jest zaledwie przez ok. 30 tys. osób. W okresie grecko-rzymskim Rethymno było prężnie działającym ośrodkiem handlowym, jego historia więc jest niezwykle bogata. Największy rozkwit to jednak czasy, gdy Kreta należała do Republiki Weneckiej – XVI-XVII wiek, był to wtedy bardzo istotny ośrodek nauki, kultury i handlu. Z tych czasów pochodzi m.in. piękna fontanna z weneckimi lwami na Starym Mieście oraz La Fortezza – fort z latarnią morską w porcie, który miał bronić miasto przed piratami i Osmanami. Co jednak interesujące – fort to zasługa Wenecjan, ale sama latarnia morska powstała dzięki…Egipcjanom z czasów ich krótkiej okupacji w XIX wieku.

Ostatecznie jednak miasto zostało podbite przez Osman w 1646 roku i pozostawało w ich rękach przez ok. 300 lat! Stąd właśnie tak liczne ślady i wpływy tureckie w architekturze Rethymno, które sprawiają, iż miasto to jest niezwykłe i jedyne w swoim rodzaju. Miasto zmieniło swoje oblicze za czasów arabskich – dla przykładów wiele kościołów w Rethymno zburzono lub przekształcono w meczety. Tak stało się m.in. w przypadku dzisiejszego meczetu Neratze. Niegdyś był kościołem, później meczetem, a dzisiaj ta budowla z charakterystycznym minaretem jest…teatrem! Co ciekawe, w 1923 roku z Krety i Rethymno wysiedlono ostatnich Turków i zislamizowanych Greków, a na ich miejsce sprowadzono prawosławnych Greków. Działo się to w ramach wymiany ludności z Azją Mniejszą.

Śladów osmańskich jest tutaj cała masa – tu meczet, minaret, tu tureckie balkony czy napisy, lampy tureckie. Warto zagubić się w uliczkach Rethymno i poczuć ten niesamowity miks kulturowy, architektoniczny i niezwykły klimat. Ciekawym miejscem jest Monastery of Four Martys. O ile z zewnątrz wygląda bardzo przeciętnie, tak we wnętrzu kryje się magia! Nad miastem góruje także interesujący i dość monumentalny fort z czasów Republiki Weneckiej. Roztacza się z niego przepiękny widok na miasto i morze. Tutaj także widać wpływy osmańskie – po przejęciu Krety przez Osman wybudowali tutaj swoją świątynię. Wstęp do fortu – 4 euro. Rethymno to niezwykłe miejsce, które zachwyca swoją magią tak za dnia, wędrując wąskimi uliczkami skąpanymi w słońcu i bugenwilli, ale także po zmroku, gdy główne place i uliczki tętnią życiem, a boczne są ospałe.

Jeśli masz taką możliwość, zostań w Rethymno na noc. To piękne miejsce, które warto zobaczyć i za dnia i nocą. Z naszej zaś strony z całego serca polecamy na kolację lokalną restaurację – Asteras. Fantastyczne miejsce, do którego uczęszczają wyłącznie lokalsi, są nie-turystyczne ceny i przepyszne jedzenie i wino.

Moni Arkadiou

Niezwykle wzruszające i bardzo ważne dla Kreteńczyków miejsce to bez wątpienia Moni Arkadiou. Ten piękny monaster na zawsze już wpisał się w karty historii Krety i jej walki o niepodległość. To symbol wolnosci i buntu antytureckiego. Monaster powstał tu jeszcze w V w., ale większość zabudowań, które dzisiaj można tutaj oglądać pochodzi z XVI w., czyli z czasów Republiki Weneckiej. To właśnie ten monaster był miejscem, gdzie rozpoczęło się powstanie antyosmańskie w 1866 roku i do dzisiaj zobaczyć tutaj można ślady tejże walki, m.in. ślady po kulach.

Klasztor, po wybuchu powstania, został otoczony przez potężne siły osmańskie składające się z ok. 15 tys. żołnierzy. W środku kryli się nie tylko obrońcy Krety, ale także kobiety, dzieci, starcy. Podczas oblężenia przez Osman kobiety i dzieci ukryto w tutejszej prochowni. Niestety nie udało się ich uratować. W momencie wtargnięcie Osman do środka monasteru, obrońcy podjęli tragiczną decyzję, która miała uchronić ich przed porwaniami, niewolą, gwałtami. Zdecydowano o podpaleniu prochowni, wszyscy zginęli na miejscu…

Pod monasterem do dzisiaj stoi mauzoleum, które upamiętnia ofiary tej tragedii. W samym zaś monasterze, w miejscu, gdzie niegdyś była prochownia, jest miejsce pamięci ofiar, miejsce zadumy. Ślady kul widać tutaj do dzisiaj, tak na ścianach monasteru i klasztoru, jak i na drzewie, które zostawiono tutaj na pamiątkę tej heroicznej walki o niepodległość Krety. Niezależnie zaś od samej smutnej historii tego miejsca, warto je odwiedzić. Monaster jest przepiękny, pełen bujnej roślinności, kolorowych kwiatów. Historycznie zaś to jedno z najważniejszych miejsc dla historii Krety. Wstęp do monastery płatny – 3 euro od osoby.

Knossos – Kreta zabytki

Być na Krecie i nie zobaczyć Knossos to jak być w Egipcie i nie zobaczyć słynnych piramid. Nie da się ukryć, iż Knossos to jeden z najważniejszych, o ile nie najważniejszy zabytek kultury minojskiej na Krecie. Właśnie dlatego przyciąga rzesze turystów, ale zdecydowanie warto to miejsce zobaczyć przynajmniej raz w życiu.

Każdy z nas uczy się od małego na lekcjach historii mitu o królu Minosie, a Knossos i Kreta są nierozerwalnie związane z tą postacią. To kolebka kultury europejskiej, obok której, mimo kilku wad w przypadku Knossos, nie da się przejść obojętnie. Knossos oddalone jest o zaledwie kilka kilometrów od Heraklionu, tak więc oba te miejsca dobrze jest połączyć w jedną wycieczkę. Ruiny są niesamowite, pochodzą z ok. 2000-1400 p.n.e. i stoją tutaj do dzisiaj przypominając o tym, jak niesamowita była to cywilizacja i kultura.

Pałac w Knossos jest największym pałacem związanym z kulturą minojską. Bez wątpienia był ogromny, szczególnie jak na tamte czasy, bowiem miał zajmowac powierzchnię ok. 17000m2! Składać się miał z 5 pięter, posiadał wentylację, kanalizację – był bardzo rozwinięty jak na czasy, z których pochodzi. W czasach swojej świetności miał rzekomo 1300 pomieszczeńm były tutaj łaźnie, toalety. Niesamowite, biorąc pod uwagę, jak Europa pod wieloma względami była zacofana np. w średniowieczu. Niestety do dzisiaj nie przetrwała całość pałacu – część uległa zniszczeniu m.in. w wyniku trzęsień ziemi.

Zdania na temat dzisiejszego Knossos są mocno podzielone i nie da się ukryć, iż wiele osób czuje tutaj pewien…niesmak podczas zwiedzania. Warto więc opowiedzieć jedną, ciekawą historię. Otóż ruiny w Knossos znalezione zostały jeszcze w 1878 r., jednak z racji trwającej okupacji tureckiej, nie kontynuowano wykopalisk w obawie przed zniszczeniami ze strony Turków. Wznowiono je dopiero w 1899 r. po wyjściu Osmanów z Krety. Wtedy jednak miejsce to wykupił niejaki Evans, który postanowił wznowić prace wykopaliskowe i odkrywcze.

Zwiedzanie Knossos

O ile Evans z jednej strony zrobił dla Knossos wiele, odkrywając wiele części niesamowitego pałacu, tak z drugiej strony pozwolił sobie samodzielnie odbudować i dobudować niektóre części pałacu, wbrew prawu. Tak więc nie wszystkie jego części są oryginalnymi, z czasów kultury minojskiej. Co z resztą widac po strukturze i różnicach.

Z jednej strony dzięki temu łatwiej jest wyobrazić sobie dawny wygląd pałacu, z drugiej jednak betonowe konstrukcje burzą widoki i odbiór tego miejsca… Co musisz wiedzieć to fakt, iż tutejsze freski czy mozaiki nie są oryginalne, są to rekonstrukcje. Oryginały znajdują się bowiem w Muzeum Archeologicznym w Heraklionie, które zdecydowanie polecamy odwiedzić, by Twoja wiedza o tym miejscu była kompletna. A kryje się tam wiele skarbów. Z Knossos wiąże się także Mit o Ariadnie i Minotaurze. Pod tym wielkim pałacem miał się bowiem znajdować wielki labirynt, w którym żył minotaur. Ateńczycy mieli mu regularnie wysyłać 7 kobiet i 7 mężczyzn w ofierze. Ostatecznie rozprawił się z nim Tezeusz, który unieszkodilił minotaura i wrócił z labiryntu dzięki nici Ariadny.

Bilet wstępu do ruin w Knossos kosztuje 15 euro od osoby. jeżeli jednak jesteś fanem historii i chcesz dowiedzieć się więcej na temat Knossos i kultury minojskiej, zdecydowanie warto wybrać się także do Muzeum Archeologicznego w Heraklionie, w którym zobaczysz wiele skarbów pochodzących właśnie z Knossos. W tym przypadku warto zaopatrzyć się w bilet Combo. Kosztuje on 20 euro i upoważnia do wstępu do ruin w Knossos oraz Muzeum Archeologicznego w Heraklionie. jeżeli jesteś w Grecji w czasie Światowego Dnia Turystyki (27 września) – wtedy obowiązuje wstęp wolny do obu atrakcji. Zdecydowanie najlepiej zwiedzać Knossos późnym popołudniem, kiedy jest tutaj znacznie mniej turystów. Na obejście całego terenu wystarczy 1,5-2h. Można także skorzystać z lokalnych przewodników, którzy oferują wspólne zwiedzanie pod wejściem do ruin Knossos – zwracaj uwagę na licencje przewodników.

Heraklion – Kreta atrakcje

Największym miastem Krety i zarazem stolicą wyspy jest Heraklion. Miasto zamieszkane jest przez ok. 150 tys. osób i widać, iż to tutaj znajduje się centrum życia i biznesu całej wyspy. Przyznać jednak musimy, iż Heraklion jest nieco pozbawiony uroku i naszym zdaniem, wystarczy zatrzymać się tutaj na kilka godzin i jechać dalej w nieco bardziej uroklowe zakątki wyspy. Jest tutaj jednak kilka miejsc, które warto zobaczyć. A bliskość Knossos zachęca do tego, by te 2 miejsca połączyć w jedną wycieczkę, która doskonale się uzupełnia.

Heraklion założony został przez Saracenów w IX w.. To oni odpowiadają za ogromny rów obronny miasta. Co ciekawe, Saraceni udostępniali swój port piratom, którzy stąd napadali na bizantyjskie miasta basenu Morza Śródziemnego. W 1204 roku Heraklion trafił w ręce Republiki Weneckiej, która zostawiła po sobie sporo śladów, które przetrwały do dzisiaj. Wenecjalnie rozbudowali i ufortyfikowali miasto i zmienili jego nazwę na Candia. To właśnie stąd pochodził słynny El Greco! W porcie do dzisiaj podziwiać można wenecką fortecę, która broniła wejścia do portu i całego miasta. Zwróć uwagę na umieszczone w fasadzie lwy – symbol Wenecji.

Innym śladem Republiki Weneckiej w Heraklionie jest fontanna na Starym Mieście, na którą także składają się charakterystyczne weneckie lwy, a także loggię wenecką, która dzisiaj jest siedzibą ratusza. Przy deptaku na Starym Mieście znaleźć możesz także interesujący targ lokalny, gdzie możesz kupić tanio lokalne pamiątki i wyroby, w tym kreteńskie przysmaki. Naszym zdaniem warto także odwiedzić Muzeum Archeologiczne. Znajdziesz tutaj mnóstwo imponujących eksponatów związanych z kulturą minojską, w tym oryginalne freski w Knossos.

Wstęp do Muzeum Archeologicznego kosztuje 12 euro. jeżeli jednak wybierasz się także do Knossos, warto zaopatrzyć się w bilet Combo – 20 euro od osoby. Dzięki temu zwiedzając oba miejsca zaoszczędzisz 12 euro od osoby.

Heraklion tętni życiem za dnia, ale najbardziej po zmroku. Knajpki, których jest tutaj mnóstwo, bardzo gwałtownie zapełniają się ludźmi, którzy lubią kosztować greckiej i kreteńskiej kuchni. To świetne miejsce, by spróbować m.in. kreteńskich Dakos – chrupiącego chlebka z pomidorami i serem feta!

Castelli

Miejsce, w którym tak bardzo nic nie ma, iż aż jest! Jakkolwiek może to brzmieć bez sensu, właśnie w tym tkwi urok Castelli. Ta malutka wioseczka, do której zaglądnęliśmy po drodze jest jednym z najbardziej autentycznych miejsc, jakie udało nam się zobaczyć na Krecie. Z dala od zgiełku, nigdy pewnie nie jest odwiedzana przez turystów, miejsce, w którym czas się zatrzymał. Trafiliśmy tutaj zupełnie przypadkiem i bardzo się cieszymy, bo mogliśmy zaznać atmosfery slow life na Krecie. Zaledwie kilka malutkich tawern, w których na kolorowych krzesełkach w ciągu dnia śpią koty. Na krześle przed domem siedzi Kreteńczyk popijając kawę i paląc papierosa.

Gdzieś z okna macha do nas babunia z szerokim uśmiechem. Bugenwille kwitną w najlepsze pokazując wszystkie odcienie różu i fioletu. W tle słychać dziaduszka grającego na akordeonie. Takich miejsc na Krecie jest sporo, ale mało kto z turystów do nich dociera, myśląc, iż nic tam nie ma. Otóż jest – prawdziwe, kreteńskie życie… Nie bój się więc zatrzymać gdzieś po drodze w takich miejscach. To one są najbardziej autentycznym obrazem dzisiejszej Krety.

Agios Nicolaos – Kreta atrakcje

Wielu nazywa Agios Nicolaos najbardziej romantycznym miejscem na Krecie. Nie da się ukryć, iż jest pełne uroku, ale jednak dla nas z miasteczek najbardziej wyjątkowe było Rethymno. Nie możemy jednak zaprzeczyć, iż Agios Nicolaos warto odwiedzić. W samym sercu miasteczka leży malownicze jezioro, z którym wiąże się ciekawa, lokalna legenda. Jezioro Voulismeni połączone jest z morzem, natomiast miała się tutaj rzekomo kąpać sama Afrodyta. Na dnie jeziora, według lokalnych wierzeń, znajdować się ma specjalny korytarz, który prowadzi na…Santorini!

Oczywiście tego typu opowieści mają to do siebie, iż często nie mają za wiele wspólnego z rzeczywistością, przyznać jednak trzeba, iż często dodają uroku i intrygują. Zwiedzając Agios Nicolaos, zdecydowanie warto wybrać się po schodkach do góry, na punkt widokowy, z którego roztacza się przepiękna panorama na okolicę. Przyznamy, iż najpiękniej jest tutaj o złotej godzinie i o zachodzie słońca, gdy jezioro i okoliczne kamienice mienią się kolorami.

Uczulamy tutaj, iż dookoła samego jeziorka ceny w knajpkach są bardzo wysokie, a w tym akurat wypadku nie idzie to za jakością. jeżeli więc chodzi o jedzenie, lepiej zjeść nieco dalej od jeziorka, np. przy świątyni św. Trójcy w restauracji Roza – fantastyczna lokalna kuchnia w niskich cenach.

Ciekawym i dużo tańszym miejscem, a także bardziej lokalnym niż turystycznym jest plaża miejska w Agios Nicolaos, oddalona nieco od jeziorka. Można tutaj jednak w kilka minut dojść nadmorską promenadą. Jest tutaj sporo lokalnych knajpek serwujących pyszne grecke i kreteńskie dania. A do tego urocza plaża piaszczysta, gdzie można popływać. Agios Nicolaos jest bardzo ładne, aczkolwiek naszym zdaniem, miano najbardziej romantycznego miasta przywiodło tutaj troszkę za dużo komercji, szczególnie wokół samego jeziorka. Bez wątpienia jednak warto to miejsce odwiedzić!

Ierapetra

Kolejnym ciekawym miejscem, z dala od turystów jest Ierapetra. Nie ma tutaj może natłoku imponujących zabytków, ale właśnie to sprawia, iż jest tutaj tak spokojnie. Idealne miejsce, by odpocząć i się wyciszyć. Co ciekawe, w wąskich uliczkach Ierapetra znaleźć można dom, w którym rzekomo zatrzymał się niegdyś potajemnie sam Napoleon w drodze do Egiptu! Wzdłuż plaży i nadmorskiej promenady ustawiono wiele lokalnych tawern, które kuszą zapachem kawy o poranku i pysznych dań, szczególnie wieczorem. W ciągu dnia nieco ospała, poza turystycznym szlakiem kusi swoim spokojem.

Ale wbrew pozorom, jest tutaj interesujący zabytek, który wiąże się z Republiką Wenecką. Tuż nad morzem zobaczysz bowiem imponujący fort wenecki, który podczas naszej podróży był jeszcze w remoncie. Mamy nadzieję, iż udało mu się dotąd przywrócić dawny blask. Od 1645 roku Kretą rządzili Osmanie, tak więc nie powinny Cię zdziwić także ruiny meczetu, które znajdziesz w samym centrum miasta. Piękny minaret zdobiony tureckimi ornamentami zachwyca, mimo iż został pozbawiony najwyższej swojej części. Fascynuje nas ten kulturowy i achitektoniczny miks, który niekiedy przywołuje na myśl naszą Maltę, na której mieszkamy.

Gortyna – Kreta co zobaczyć

Przyznamy szczerze, iż choć historia Knossos i ogrom tamtejszego pałacu oczywiście robią wrażenie, tak zdecydowanie bardziej podobało nam się w Gortynie. To miejsce ma duszę, wszystko jest takie, jakie zostało odkryte, bez dodatków z betonu, które były fantazją “właściciela” Knossos. Początki historii Gortyny sięgają neolitu, znaleziono tutaj także ślady kultury minojskiej, ale największy rozkwit miejsce to przeżyło za czasów Rzymskich. Jako iż Gortyna opowiedziała się po stronie najeźdźców, ci postanowili ją nagrodzić. Gortyna stała się więc za czasów rzymskich stolicą Krety i mocno się wtedy rozrosła. Jej rozmiar, który obserwować można do dzisiaj, bez wątpienia pokazuje jej znaczenie. Powierzchnia jest ogromna.

Co ciekawe, dzisiaj przedzielona jest niejako na pół asfaltową drogą. Po jednej stronie, gdzie znajduje się m.in. kościół św. Tytusa trzeba płacić za wstęp i tutaj widać porządek. Po drugiej stronie w dalszym ciągu za wstęp się nie płaci. Wystarczy przejść na drugą stronę drogi i Twoim oczom ukażą się gigantyczne ruiny i wykopalista. Tutaj są fragementy akweduktu, świątyni Apolla, łaźnie rzymskie, Pretorium, bazylika. W Gortynie z resztą do dzisiaj realizowane są prace archeologiczne. Tak więc to, co dostępne dla zwiedzających to zaledwie malutki fragment. Jest tego znacznie więcej!

Do tego do Gortyny wciąż docierają nieliczni, dzięki czemu jest tutaj niezwykle kameralnie. Można spacerować sam na sam z niesamowitą historią zebraną w jednym miejscu. Gortyna znana jest m.in. z kodeksu z Gortyny pochodzącego z V w. p.n.e., w którym kobiety miały zapewniony ogrom praw. Kodeks znajduje się na ścianie Odeonu, składał się z 12 kolumn, a każda kolumna miała ponad 50 wierszy. Są tutaj także zagwarantowane prawa dla niewolników! Bardzo polecamy się tutaj wybrać, póki to miejsce wciąż nie jest tak popularne. Bilet wstępu – 6 euro.

Matala

Zaledwie 75km od Heraklionu zobaczyć można Matalę. Miejsce, które niegdyś upodobali sobie hippisi i pewnie dlatego co roku w okresie spotkać tutaj można tłumy turystów. Widać to w zasadzie na każdym kroku. Bowiem ta malutka wioska, zamieszkana zaledwie przez kilkadziesiąt osób w tej chwili wyrosła na turystyczną mekkę. Tutaj dosłownie wszystko kręci się wokół turystów. Jeśli więc oczekujesz kameralnej atmosfery, zawiedziesz się już na wstępie wjeżdżając do Matali i próbując znaleźć miejsce parkingowe na swój samochód.

I choć ilość turystów i komercja mocno zaburzają klimat tego miejsca, jeżeli jest ono na Twojej drodze, warto zatrzymać się chociaż na chwilę. Wchodząc na piaszczystą plażę pełną leżaków otoczonych knajpkami ujrzysz interesujący klif, zbocze skaliste pełne charakterystycznych otworów. To groty, które powstały jeszcze w okresie neolitu – mieszkali tutaj niegdyś ludzie. W okresie minojskim, Matala była portem morskim. Co ciekawe, w I-II wieku n.e. groty w Matali wykorzystywane były jako katakumby. Tak więc chowano tutaj ludzi z pięknym widokiem na morze i zatokę.

Zaś w II połowie XX wieku miejsce to pokochali hippisi, którzy urządzali sobie tutaj swoje spotkania. Ślady po nich można zobaczyć w niektórych grotach – kolorowe rysunki na ścianach grot pozostały do dzisiaj. I właśnie taki klimat stara się podtrzymać współczesna Matala, przyciągając kolorami i otwartością.

Wejście na teren grot jest płatne 4 euro od osoby. Mając poniżej 25 lat z dowodem osobistym państwa członkowskiego – wstęp wolny. Tak naprawdę, jeżeli zależy Ci tylko na grotach, w Matali wystarczy Ci spokojnie 1 godzina i możesz jechać dalej.

Agia Galini – Kreta atrakcje

Kolejne miejsce, do którego dotarliśmy zupełnie przypadkiem, chcąc nocować jak najbliżej słynnej Preveli Beach, by ruszyć tam o poranku. A Agia Galini stało się jednym z naszych ulubionych miejsc, mimo że, ponownie, dla wielu może nic tutaj nie być. Nie ma imponujących zabytków, wielkich śladów historii. Jest za to cała masa kolorów, które sprawiają, iż człowiek szeroko się uśmiecha. Tutaj akurat, z racji swojej lokalizacji, powoli dociera turystyka, tak więc znajdziesz tutaj już sklepy z pamiątkami. Ale knajpki pełne są pysznych, lokalnych dań, które kuszą swoimi zapachami już z oddali.

Agia Galini tętni życiem przede wszystkim wieczorami, gdy tutejsze tawerny zapełniają się ludźmi, a gwar słychać już z oddali. Ale pozostaje niezwykle urokliwa i kolorowa. Warto się przespacerować tutaj także o poranku, kiedy w porcie spotkać możesz rybaków wracających ze swoich połowów. Zawsze obdarzą Cię szerokim uśmiechem, a kreteńskie koty przybywają licznie, bo wiedzą, iż mogą liczyć na świeżą rybkę!

Preveli

Przyznamy, iż długo mieliśmy wątpliwości, czy chcemy jechać aż tak daleko na wschód, by zobaczyć jedną plażę. I być może Ty także masz takie wątpliwości. Dlatego powiemy Ci szczerze, iż absolutnie cieszymy się, iż tutaj pojechaliśmy i nie żałujemy ani chwili spędzonej na Preveli Beach, bo jest to miejsce magiczne!

Preveli Beach to wspaniała plaża piaszczysta, na której ujście ma rzeka górska płynąca wąwozem pełnym dzikich palm! To niesamowite miejsce, w którym zobaczysz endemiczny gatunek palm – Theoprastus i poczujesz się jak w oazie na pustyni w Afryce. Od plaży, wzdłuż rzeki prowadzi malownicza ścieżka pośród wielkich palm, którą zdecydowanie warto się przejść. Tak naprawdę to nie sama plaża, a właśnie ta ścieżka i brzeg rzeki ukryty pośród palm jest tutaj najpiękniejszy.

Kilka lat temu Preveli Palm Forest zaatakował ogień, spłonęło wiele palm i obawiano się, iż las przestanie istnieć. Na szczęście las zaczął bardzo gwałtownie się odradzać, a endemiczne palmy przetrwały dając poczucie niezwykłej egzotyki. I choć w upalny dzień rzeka kusi kąpielą, musisz wiedzieć, iż woda w tej rzece jest bardzo zimna! Tak więc kąpiel jedynie dla wytrwałych. Na szczęście widoki dostępne są bez względu na tolerancję temperatury.

Na Preveli Beach trzeba zejść schodkami w dół – zajmuje to ok. 10-15 minut w zależności od tempa. Z racji swojej lokalizacji, bywa iż jest tutaj wietrznie. Do tego jest to dość popularne miejsce, tak więc najlepiej jest tutaj przyjechać wcześnie rano, zanim zjadą się inni turyści. A miejsce jest absolutnie wyjątkowe, warto więc tutaj przyjechać!

Na samą plażę nie możesz dojechać autem, możesz jednak zostawić je na parkingu ponad plażą. Parking – auto 2 euro, skuter 1 euro. Dalej zaś idzie się pieszo i warto mieć ze sobą wygodne buty schodząc w dół i duże zapasy wody pitnej. jeżeli masz więcej czasu, prowadzi tutaj także malownicza ścieżka trekkingowa, która według lokalsów nie jest wymagająca, ale zajmuje sporo czasu ze względu na przewyższenia i szlak.

Argyroupolis (Lappa) – Kreta zwiedzanie

Miasteczko, które zostało wybudowane na ruinach starożytnego Lappa. Miejsce niezwykłe i totalnie poza szlakiem, dzięki czemu nie sposób spotkać tutaj turystów. W dolnej części wioski znajdziesz kamienną ścieżkę, która prowadzi prosto do cmentarza ukrytego pośród bujnych, wielowiekowych drzew. Starożytność i współczesność w jednym miejscu. Można bowiem znaleźć tutaj starożytne grobowce, a tuż obok współczesny kościółek, z którego niekiedy korzystają lokalsi.

Legendy głoszą, iż starożytna Lappa została założona przez greckiego bohatera – Agamemnona. Potężne imperium miało sięgać aż dzisiejszego Rethymno. Największy rozkwit Lappy przypada na czasy rzymskie – ok. 31 r. p.n.e. To czas, kiedy powstały tutaj niesamowite mozaiki, rozwinięta architektura, rozkwit w każdej niemal dziedzinie. Było tutaj choćby znane uzdrowisko.

Gdyby tylko drzewa potrafiły mówić… Jest tutaj choćby ponad 2000-letnie drzewo, które mogłoby nam opowiedzieć nie jedną historię. Najbardziej niesamowite jest to, iż drzewo to wciąż żyje, wypuszcza kolejne liście, gałęzie. Potęga przyrody! A pośród tejże przyrody wykute w skałach grobowce, katakumby. Aż dziwi, iż nikt tutaj nie dociera.

Kournas Lake – Kreta atrakcje

Jednym z najbardziej niezwykłych miejsc, które zrobiły na nas ogromne wrażenie na Krecie jest Kournas Lake. Miejsce poza szlakiem, do którego docierają nieliczni. To jedyne jezioro słodkowodne w tej części Krety. Piękne, krystalicznie czyste, ukryte pośród malowniczych wzgórz. Zachwyca swoimi kolorami, które sprawiają, iż aż trudno uwierzyć, iż to jezioro.

Jezioro Kournas zostało włączone do programu Natura 2000, jest to rezerwat przyrody. Otoczone jest piaszczystą plażą, a najgłębiej jest tam, gdzie woda robi się granatowa. Głębokość dochodzi do ok. 20 metrów. Miejsce, gdzie woda jest lazurowa jest bardzo płytkie i idealne dla wszystkich, bez względu na umiejętność pływania.

Wielkim zaskoczeniem jest fakt, iż leżaki i parasolki nad Kournas Lake są całkowicie darmowe. Warto się jednak wybrać na wycieczkę rowerkiem wodnym. Przyjemność taka kosztuje 10 euro za godzinę. Warto powolutku płynąć wzdłuż brzegu porośniętego roślinnością. Można zobaczyć żółwie słodkowodne, wiele gatunków ptaków, a choćby węgorze. Dlatego też pływaj powolutku, bez gwałtownych ruchów. To taki czas, który spędzasz sam na sam z przyrodą i jesteś tutaj gościem.

Elafonissi Beach + Monaster Chrissoskalitiss i Falassarna

Jedną z najsłynniejszych plaż na Krecie jest Elafonissi Beach. Niech świadczy o tym fakt, iż w okresie w ciągu jednego dnia może tutaj być choćby 2500 osób! Dlatego też warto przyjechać tutaj o poranku, gdy nie ma jeszcze tłumów. Wtedy można zobaczyć najpiękniejsze oblicze tego miejsca.

Co sprawia, iż Elafonissi jest tak popularna i przyciąga tyle ludzi? Jest tutaj malutka wysepka połączona z lądem piaszczystym cypelkiem, otoczona lazurową laguną, która kusi, by się w niej wykąpać. Piasek tutaj mieni się pięknymi kolorami, często pokazując różne odcienie różu. Pamiętaj jednak, iż jest tutaj całkowity zakaz zabierania ze sobą piasku i muszelek – grozi za to mandat.

Często bywa tutaj wietrznie, wiatr ten ma swoją specjalną nazwę – livas, który dociera tutaj aż z nad Sahary. O jego sile przekonał się w 1907 roku liniowiec Austrian Lloyd, który zatonął przy Elafonissi, a jego ofiary do dzisiaj spoczywają na wyspie.

Elafonissi to miejsce idealne dla rodzin z dziećmi i osób, które nie potrafią pływać. Laguna jest bardzo płytka i aby dotrzeć na głębiny trzeba naprawdę odejść kawał drogi od plaży. Sama plaża ma całą infrastrukturę niezbędną do spędzenia tutaj całego dnia – restauracje, toalety, przebieralnie, a za 2 leżaki i parasol za cały dzień zapłacisz 10 euro, parking jest darmowy.

Wracając z Elafonissi zatrzymaj się choć na chwilę przy Chrissoskalitiss Monastery – to zaledwie kilka minut od plaży, a roztacza się stąd uroczy widok na okolicę. Według legend ostatni ze stopni wykonany jest ze złota, zobaczyć go mogą jednak tylko bezgrzeszni.

Nieopodal Elafonissi Beach jadąc w kierunku północnym, warto zatrzymać się na plaży Falassarna, która uwielbiana jest przez Kreteńczyków. To wielka, szeroka plaża piaszczysta otoczona malowniczymi wzgórzami, która jest zdecydowanie mniej popularna wśród turystów niż słynna Elafonissi. Doskonałe miejsce na plażowanie, ale także na podziwianie zachodu słońca. Tuż przy plaży możesz zaparkować za darmo swoje auto, na plaży znajdziesz darmowe toalety, przebieralnie oraz kilka knajpek z greckim jedzeniem.

Balos – Kreta i jej perła

Jedno z najsłynniejszych miejsc, które znajdziesz w każdym folderze reklamującym Kretę to właśnie Balos Beach. W internecie zaskakiwać Cię może czas dojazdu na miejsce – 7km odcinek zajmuje bowiem ok. 30 minut samochodem. Odcinek ten to szutrowa droga, bardzo słabej jakości, po której nie da się jechać szybko. Weź to więc pod uwagę wybierając się na Balos. I zdecydowanie przyjedź tutaj o poranku, zanim zjadą się tłumy spragnione zobaczenia najsłynniejszej plaży na całej Krecie. Balos znajduje się w północno-zachodniej części wyspy, pamiętaj jednak, by zabrać ze sobą wygodne buty. Auto zostawiasz bowiem na parkingu, z którego czeka Cię ok. 30-40 minutowa wędrówka ścieżką po skałkach i kamieniach. Warto także zabrać ze sobą zapasy wody, jako iż na samej plaży nie znajdziesz żadnych sklepów ani infrastruktury turystycznej.

By wjechać na szutrową drogę prowadzącą do Balos musisz uiścić opłatę 1 euro za samochód – jest to opłata administracyjna, która przeznaczana ma być na remont tejże drogi. Póki co jednak nie widać, by cokolwiek działo się w kwestii nowej drogi. Po ok. 15 minutach marszu od parkingu dotrzesz na piękny punkt widokowy nad plażą Balos, z którego roztacza się niesamowita panorama tego miejsca. Uwaga na odważne kozice, które są na tyle oswojone z ludźmi, iż same potrafią wyciągać sobie jedzenie z toreb turystów. Dalej zaś schodzisz po schodkach w dół, które doprowadzą Cię na samą plażę. Możesz tutaj wynająć sobie leżaki i parasol.

Im później dotrzesz na Balos, tym większe ryzyko, iż nie znajdziesz miejsca, by zaparkować swój samochód. A wtedy wydłuża się dystans, który masz do pokonania, by dotrzeć na plażę. I choć obawialiśmy się, iż z racji tego, iż Balos znajduje się w każdym folderze reklamującym Kretę, będzie tutaj bardzo komercyjnie. Na szczęście obawy te nie spotkały się z rzeczywistością, widoki są obłędne.

Gonia Monastery – Kreta atrakcje

Pomiędzy Balos a Chanią warto zatrzymać się w jeszcze jednym miejscu – w Gonia Monastery. To przepiękny monaster z imponującym muzeum ikon i oryginalnych ksiąg malowniczo położony tuż nad morzem. Dzięki temu można tutaj podziwiać prosto z murów klasztoru piękny widok na zatokę i Chanię w oddali. Klasztor powstał jeszcze w XIII wieku, a w okresie swojego istnienia był wielokrotnie przebudowywany. Dzięki temu można tutaj zobaczyć m.in. wpływy weneckie z czasów Republiki Weneckiej.

Co ciekawe, powstał on w tym miejscu, gdyż uważano, iż zapewni ono klasztorowi i mnichom bezpieczeństwo. Mogli bowiem już z oddali obserwować nadchodzące od strony morza niebezpieczeństwo. W rzeczywistości jednak klasztor wielokrotnie ucierpiał w wyniku bombardowań, a dowodem na to jest m.in. kula armatnia pochodząca z czasów osmańskich, która pozostała w ścianie klasztoru. W czasie II wojny światowej klasztor Gonia był jednym z najważniejszych miejsc kreteńskiego ruchu oporu przeciwko Niemcom.

Gonia Monastery można zwiedzać, pamiętaj jednak o odpowiednim stroju – zakryte ramiona i kolana. Bilet wstępu – 3 euro, możliwość płatności kartą.

Chania – Kreta zwiedzanie

Kreteńska Chania to drugie co do wielkości miasto na wyspie, tuż po Heraklionie. Dzięki tanim liniom lotniczym to właśnie tutaj przylatuje wielu turystów na pobliskie lotnisko Chania. Warto się tutaj jednak zatrzymać na dłużej, gdyż miasto jest przeurocze i zdecydowanie ładniejsze od Heraklionu czyli stolicy Krety.

Chania wzniesiona została w XIII wieku, ale jej największy rozkwit przypada na czasy Republiki Weneckiej, która zostawiła po sobie tutaj wiele śladów. Najważniejszy z nich to Port Wenecki z XIV wieku, gdzie znajdziesz m.in. ogromne hale z kamienia, w których niegdyś przechowywano weneckie galery. Dzisiaj niektóre z nich przerobiono na niezwykle oryginalne tawerny. Z czasów weneckich pochodzi także latarnia morska, choć wiele osób nazywa ją latarnią egipską. W rzeczywistości wzniesiona została przez Wenecjan. Egipcjalnie jednak podjęli się jej remontu w XIX wieku podczas krótkiego epizodu egipskiego panowania na Krecie. W porcie ujrzysz także piękny meczet Janczarów z 1645 roku z charakterystycznymi kopułkami. Jest to najstarszy budynek osmański na Krecie.

Chania to przeurocze miasteczko z fascynującą Starówką pełną tawern i knajpek, malutkich sklepików z rękodziełem i smakołykami, ale także akcentami świadczącymi o niezwykłej różnorodności tego miejsca wynikającymi ze skomplikowanej historii. Spacerując po Chanii warto zajrzeć do kościoła św. Mikołaja, który jest jednym z takich akcentów. Dawniej świątynia prawosławna, która za czasów Osmańskich została zamieniona w meczet. Właśnie dlatego do dzisiaj stoi tutaj muzułmański minaret. I mimo, iż świątynia ta ponownie wróciła w ręce prawosławnych, minaret pozostał i jest symbolem historii.

Po Chanii warto spacerować wąskimi uliczkami chłonąć jej klimat. Kryje się tam wiele uroczych zaułków pełnych kolorowych bugenwilli, malutkich tawern, z których unosi się zapach lokalnych przysmaków i dźwięki muzyki na żywo. Pięknie wygląda za dnia, a jeszcze piękniej po zmroku, gdy uliczki mienią się delikatnym światłem lamp, lampionów, świec. Chania jest przeurocza i zdecydowanie warto się w niej zatrzymać!

Kreta – podróż na Kretę – informacje praktyczne

Skoro wiesz już, co zobaczyć na Krecie, czas na to, byś poznał garść informacji praktycznych, które ułatwią Twoją podróż na Kretę. Przekonaj się jak samodzielnie zorganizować taką podróż!

Kreta – Jak dostać się na Kretę

Jako iż Kreta jest wyspą, oczywiście najłatwiejszym sposobem na dostanie się na nią będzie samolot. Oczywiście istnieją także połączenia promowe z m.in. innych greckich miast. Możesz więc teoretycznie przyjechać także samochodem. jeżeli jednak planujesz swoje wakacje na Krecie, polecamy spędzić tutaj jak najwięcej czasu, zamiast rozdrabniać się na kilka greckich wysp. Kreta to jedna z największych wysp Morza Śródziemnego i naprawdę jest tutaj co robić i odkrywać. Właśnie dlatego najlepszym i najszybszym rozwiązaniem dostania się na Kretę będzie samolot.

Wiele linii lotniczych, szczególnie w wysokim sezonie turystycznym (w lecie) oferuje loty czarterowe na Kretę z wielu polskich miast. Bardzo interesujące oferty czarterów ma biuro podróży ITAKA. Po sezonie często opłaca się także kupno last minute z oferty ITAKI, gdzie w cenie mamy przelot, wyżywienie i zakwaterowanie.

My na Kretę dostaliśmy się przylatując na lotnisko w Chanii tanimi liniami lotniczymi za kilkanaście euro od osoby w obie strony. w okresie również i loty są droższe. Dobre połączenia oferują także tanie linie lotnicze z Chanią i Heraklionem. Dostaniesz się tutaj tanimi liniami lotniczymi Wizzair i Ryanair.

Jak poruszać się po Krecie – Kreta transport

Nie da się ukryć, iż Kreta to jedna z największych wysp Morza Śródziemnego. Być może jej rozmiar nie wygląda imponująco na mapie, ale jest to ogromna wyspa, a odległości są spore. Tak więc najlepszym rozwiązaniem na zwiedzanie Krety jest wynajęcie samochodu. Autobusy, owszem, jeżdżą tutaj, ale nie dojeżdżają w każde miejsce, a transport nimi uzależnia Cię od ich rozkładu, punktualności. Do tego nie możesz zatrzymać się po drodze w każdym miejscu, które akurat Ci się spodoba. Osobiście, nie wyobrażamy sobie zwiedzania Krety bez posiadania swojego samochodu.

Parkingi w większości są darmowe, a tak, gdzie są płatne to kwestia groszowa. Na całe szczęście Kreteńczycy wciąż nie robią wielkiego biznesu na parkingach, choćby w miejscach turystycznych. Wiele hoteli ma także swoje własne parkingi – jedyne miejsce, gdzie mieliśmy problem z parkingiem i musieliśmy zostawić na płatnym to Heraklion. Za kilka euro za dobę mogliśmy zostawić bez problemu na cały dzień.

Osobiście auto wynajmowaliśmy na lotnisku w Chanii z wypożyczalni Easy Auto. Zapłaciliśmy 300 euro za 7 dni z pełnym ubezpieczeniem. Cała procedura wypożyczenia przeszła bardzo sprawnie, a auto sprawowało się w drodze bardzo dobrze. Nie mieliśmy także problemu, by dojechać nim do Balos. Warto wziąć pod uwagę przy wynajmie auta nieco wyższe auto, jako iż droga na Balos jest bardzo kiepskiej jakości. Napęd 4×4 nie jest potrzebny, ale zwróć uwagę, byś nie dostał bardzo niskiego auta, gdyż może Ci to utrudnić dojazd w to miejsce.

Kreta – trzęsienia ziemi

Będąc na Kretę warto mieć na uwadze także trzęsienia ziemi, które występują tutaj bardzo często. Kreta leży bowiem na terenie bardzo aktywnym sejsmicznie, na styku płyt tektonicznych. O ile sami Kreteńczycy są do tego przyzwyczajeni i lekkie wstrząsy są dla nich w zasadzie codziennością, na którą nie zwracają uwagi, tak z turystami może być nieco inaczej. Sami mieliśmy okazję przekonać się, jak wygląda silne trzęsienie ziemi podczas naszej podróży. Prócz lekkich, niezauważalnych wstrząsów, mieliśmy okazję przeżyć trzęsienie o sile 6,5 oraz 5,3 w skali Richtera. Bardzo nieprzyjemne uczucie i sami Kreteńczycy wyglądali na mocno poruszonych i przestraszonych. O ile w większych miastach, jak Heraklion czy Chania, nie było widać skutków trzęsienia, tak w malutkich wioskach, gdzie budownictwo jest nieco inne, mieliśmy okazję zobaczyć zawalone domy.

Dlatego też przed wyjazdem na Kretę, zdecydowanie warto przestudiować sobie zasady zachowania w razie trzęsień ziemi. W czasie wstrząsu wszyscy wybiegają na ulice i starają się trzymać na środku ulic, w dystansie od wysokich budynków i szklanych okien. Będąc w wysokim hotelu, zawsze sprawdź, gdzie znajduje się najbliższe wyjście ewakuacyjne – schody. I spokój, to jest zdecydowanie najważniejsze. Panika w takiej sytuacji nie jest wskazana. Pamiętaj jednak, iż silne wstrząsy to rzadkość, najważniejsze jednak, by mieć świadomość, iż taka sytuacja może się zdarzyć i wiedzieć, jak się zachować. My, mimo doświadczenia trzęsienia, przeżyliśmy na Krecie fantastyczny czas i z przyjemnością byśmy tam wrócili!

Wybierasz się w podróż?

  • Szukasz inspiracji podróżniczych? Zobacz inne nasze posty!
  • Nie zapomnij o wpisie o innej wyspie greckiej – Santorini!
  • Zobacz nasze interaktywne przewodniki po Malcie w formie e-booków! Idealne kompendium wiedzy na temat Malty!
  • Zobacz nasze filmy na Youtube – nie zapomnij zasubskrybować nasz kanał na Youtube, byś dostał powiadomienie o nowym vlogu!
  • A może masz ochotę zostawić tu po sobie ślad? Będzie nam bardzo miło, jeżeli zechcesz zostawić komentarz pod tym postem! Dzięki temu wiemy, iż to, co tutaj piszemy, jest przez Was czytane i iż to ma sens ?
  • Zaglądnij do nas też w social mediach! Tutaj znajdziesz nas na
    , Facebooku i Youtubie!
Idź do oryginalnego materiału