Dwa przewodniki, które przeczytaliśmy przed podróżą do Krakowa, bardzo nam pomogły. Najbardziej ten Barbary Gawryluk, Łucji Malec-Kornajew oraz Przemka Liputa. To prawdziwa kopalnia wiedzy historycznej, kulturowej, kulinarnej i rozrywkowej. Rzecz idealna dla rodziny z dziećmi w wieku szkolnym. Z jednym zastrzeżeniem. Niezbyt nadaje się do targania jej ze sobą podczas zwiedzania. Jest zbyt duża!
Z kolei przewodnik Marty Spingardi ma rozmiar i zakres kieszonkowy. Sama treść pasuje bardziej do przedszkolaków i dzieci wczesnoszkolnych. A także do starszych osobników, lubujących się w uzupełnianiu zdań, zakreślaniu, rysowaniu i wyklejaniu kolaży czy chowaniu pamiątek z podróży. Ten przewodniko-pamiętnik ubarwiają ilustracje Marianny Oklejak, znanej nam z serii książek o Basi.