Zmarszczki od dekad są naszą zmorą. Wymyślamy różne sposoby na pozbycie się tych pierwszych oznak starzenia, jednakże w ostatnim czasie to zabiegi przy użyciu toksyny botulinowej, znanej potocznie jako botoks, stały się najbardziej popularne, choć bardzo inwazyjne. Ze względu na wysoki koszt takich zabiegów oraz ich inwazyjność kobiety na całym świecie szukają innych rozwiązań - ostatnio postawiły na specjalne plastry, które znalazłam w Hebe.
30 zł zamiast 140? Ten HIT z Hebe już niedługo zniknie z półek
Plastry wykonane z silikonu medycznego w ostatnim czasie przeżywają prawdziwy renesans! Coraz więcej kobiet sięga po specjalnie wycięte plastry dedykowane do działania przeciwzmarszczkowego. Ich głównym zadaniem jest mechaniczne, nieinwazyjne wygładzenie wybranych przez nas obszarów poprzez unieruchomienie mięśni przez kilka godzin:

I choć plastry z silikonu medycznego na zmarszczki cieszą się olbrzymią popularnością, to niestety nie należą do najtańszych rozwiązań. Za komplet plastrów musisz zapłacić choćby 140 zł! Dlatego też królowe budżetowych rozwiązań znalazły dla nich świetną alternatywę - plastry na blizny. Wykonane z tego samego materiału, są podobne w działaniu, a dodatkowo nawilżają naskórek. W Hebe opakowanie takich plastrów kupisz za kilka ponad 30 zł. Plastry wygładzają zmarszczki już po kilku godzinach, a najlepiej działają pozostawione na całą noc:

Czy to magiczna alternatywa dla botoksu?
Niestety plastry na zmarszczki czy blizny mają również swoje wady. Często promowane są jako alternatywa dla botoksu, ale z efektami po tym zabiegu mają kilka wspólnego.
Przede wszystkim efekt oferowany przez plastry jest chwilowy oraz utrzymuje się tak długo, jak długo stosujemy plastry. Co więcej, plastry nie działają na zmarszczki głębokie - poradzą sobie jedynie z wygładzeniem zmarszczek mimicznych.
Zobacz także: Zapomnij o klasycznym frenchu. Teraz na salony wkracza zwierzęcy french