KOSMETYKI DO WŁOSÓW WYSOKOPOROWATYCH {MOJA PIELĘGNACJA WŁOSÓW PUSZĄCYCH SIĘ}

joannaa-lifestyle.blogspot.com 2 lat temu

Pielęgnacja włosów wysokoporowatych bywa dla mnie bardzo uciążliwa. Wciąż szukam kosmetyków które sprawdzą się do puszących się włosów, na rynku jest teraz tyle produktów kosmetycznych z dobrym składem i świetnym działaniem, iż nie wiadomo co wybrać. Ja najczęściej wybieram kosmetyki polecane przez włosomaniaczki!


Zagłębiając się w świadomą pielęgnację włosów okazało się, iż czasami po prostu źle używałam kosmetyków do włosów. Kiedy dowiedziałam się jak odpowiednio myć włosy metodą OMO oraz które odżywki sprawdzą się na włosach wysokoporowatych, w końcu zaczęłam widzieć efekty! Przede mną jeszcze długa lista zakupowa, ale staram się w pierwszej kolejności zużyć to co już mam. Zapraszam na aktualizację mojej włosowej pielęgnacji!


Jestem posiadaczką włosów farbowanych, jakiś czas temu stwierdziłam, iż znudził mi się mój naturalny kolor i jestem aktualnie ciemna :D Moje włosy nigdy nie należały do tych łatwych w obsłudze, strasznie się puszą, są niesforne, suche i mają skłonności do falowania. Za to już dawno nie były tak długie, mimo, iż regularnie podcinam końcówki. Polubiłam się też w wersji kręconej, więc już nie męczę ich tak prostownicą.

Włosy myję raz na dwa - trzy dni, w zależności od potrzeby. Jak już wcześniej wspomniałam myję je metodą OMO czyli ODŻYWKA-MYCIE-ODŻYWKA. Jak chcę umyć włosy, organizuję sobie więcej czasu, żeby potrzymać odżywkę zarówno przed jak i po myciu oraz na spokojnie je wysuszyć chłodnym nawiewem suszarki.

MOJE PIERWSZE O czyli odżywka przed myciem to któraś z marki Balea. Od lat używam tej niebieskiej, kokosowej - do włosów suchych. Niedawno kupiłam sobie na spróbowanie odżywkę z awokado Balea Natural Beauty i super sprawdza mi się jako ta przed myciem. Jest bez sylikonów, ma w sobie olej awokado no i oczywiście pięknie pachnie! Odżywkę przed myciem trzymam ok. 15 - 30 min, w zależności od czasu jaki mam. Nakładam ją na zwilżone włosy, rozczesuję i zawijam turbanik.


MOJE M czyli mycie szamponem nieźle ewoluowało. Moczę włosy, a szampon rozrabiam sobie w kubeczku. Czasami dokładam jeszcze nieco odżywki do mieszanki. zwykle sięgałam po kokosowy szampon z Balea, ale olubiłam się z marką Dr. Santé i ich serią Anti Hair Loss. w tej chwili został mi już tylko szampon, posiadam jego większą wersję plus butelka jest z pompką. Szampon świetnie oczyszcza mi skórę głowy, spływająca piana myje resztę włosów. Włosy spłukuję letnią wodą.

MOJE DRUGIE O czyli odżywka po myciu, w moim przypadku na ten moment są to maski, które trzymam sobie na włosach jeszcze jakieś 20 min. Sięgam po Garnier Fructis Papaya Hair Food maseczka regenerująca do włosów zniszczonych która jest absolutnym hitem i na blogu pojawiała się nie raz. Zapach jest obłędny, a działanie genialne. Ujarzmia moje włosy, wygładza i regeneruje. Kusi mnie jeszcze ta brązowa opcja, na pewno ją w przyszłości kupię. Używam jej zamiennie z Biolage Essentials HydraSource odżywka do włosów suchych. Obie te maski sprawdzają mi się dużo lepiej po niż przed myciem.

W następnym wpisie poruszę temat stylizacji, a Wam będę wdzięczna za polecenie swoich włosowych perełek!
Idź do oryginalnego materiału