Kosmetyczne hity czy kity?

neelisaa.blogspot.com 9 lat temu
Zarówno czas przedświątecznych przygotowań, jak i same Święta upłynęły zaskakująco szybko. W tym roku muszę przyznać, iż były wyjątkowe. Spędziłam je w gronie wspaniałych osób, troszkę poleniuchowałam i zgromadziłam parę zbędnych kilogramów, którymi zajmę się tuż po Nowym Roku ;) Mam nadzieję, iż Wasze Święta były również udane ?
Dziś przychodzę do Was z recenzją trzech produktów, które od dawna zamierzałam wypróbować. Dwa z nich są dla mnie absolutnymi hitami i na pewno zostaną ze mną dłużej. Trzeci okazał się totalną porażką. A oto one ;)


Od jakiegoś czasu szukałam kosmetyku do oczyszczania twarzy, który nie podrażniałby moich oczu
i pozostawiał cerę odświeżoną. Dobrze spisywał się żel z Biedronki, o którym pisałam tutaj ;) Postanowiłam jednak spróbować czegoś nowego i wybór padł na Płyn micelarny firmy Garnier. Bardzo dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia, cera jest po nim odświeżona, jest bezzapachowy i nie wymaga pocierania. Wystarczy nasączony wacik przyłożyć do twarzy. Bez problemu radzi sobie również z czarną kredką, tuszem i eyelinerem. Wydajność produktu jest bardzo dobra, dlatego cena
( ok.18 zł ) jest dla mnie ceną odpowiednią, a kosmetyk godnym polecenia.



Kolejny produkt to wychwalana przez wiele osób maskara do rzęs Lovely, Curling Pump Up. Wiele maskar przeszło przez moje ręce, zarówno tych droższych, jak i tych tańszych i muszę przyznać, iż te drugie spisują się o wiele lepiej. Maskara Lovely jest w tej chwili moim hitem: świetnie pogrubia, wydłuża, nie skleja rzęs i jest naprawdę trwała. Cena ok. 9 zł jest wisienką na torcie, jeżeli chodzi o ten produkt.



Od kiedy przekonałam się do kresek w makijażu szukam idealnego eyelinera. Na jednym z cenionych przeze mnie blogów znalazłam pozytywną opinię o Miss Sporty Cat's Eyes Liner. Kupiłam i mocno się rozczarowałam. Być może wina leży troszkę po mojej stronie, bo jestem początkująca w kwestii kresek i po prostu nie umiem posługiwać się eyelinerem w flamastrze.. Ale do wad mogę doliczyć również trwałość oraz słabą pigmentację. Cena : ok. 15 zł.


A Wy miałyście do czynienia z którymś z tych produktów? Jakie są Wasze opinie na ich temat?
Jak zawsze czekam w komentarzach pod postem.
Buziaki! :)
Idź do oryginalnego materiału