Kościoły jeszcze wcale niezabytkowe. Brodno, Jastrzębce, Rzeczyca

nieustanne-wedrowanie.pl 4 dni temu

Świątynie kojarzą się zwykle z leciwością. Dzieje się tak dlatego, iż budowle sakralne często miały większą ochronę od świeckich. Ludzie zawsze bali się Boga i dlatego też obiekty te były rzadziej niszczone. Podnoszono je z ruiny, kiedy było trzeba. Odbudowywano, remontowano i ratowano na różne sposoby, bez względu na okoliczności, grupę wyznaniową i koszty. Zawsze znajdowali się chętni, aby wspomóc kościół. Dlatego właśnie zdecydowana ich większość trwa już wielki całe i nieustannie nabiera mocy urzędowej.

Zwykle to wiek stanowi główną ich wartość. Przynajmniej w ten sposób patrzy na nie konserwator zabytków. Takie stare mury kryją wiele tajemnic i reliktów odległej historii. Są jednak miejscowości niedaleko mojego miasta, gdzie bardzo długo nie było świątyni. Wzniesiono je dopiero w XX wieku. Takie są Brodno, Rzeczyca i Jastrzębce. I o nich właśnie będzie ten materiał.

Kościół pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego w Brodnie.
Kaplica Wniebowzięcia NMP. Jastrzębce.
Kościół filialny pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Rzeczyca.

Niedaleko Odry

Dobrze jest czasami wyruszyć na rowerową włóczęgę, mając brzegi Odry za cel. Przy tej okazji można przeżyć przygodę, której się nie planowało. Wystarczy tylko przestać patrzeć na mapę i dać się po prostu prowadzić drodze. Niezbyt ruchliwej-asfaltowej, gruntowej lub też przeznaczonej dla dwóch kółek. Do plecaka wystarczy zapakować wodę, serce do wędrowania i ciekawość. Reszta sama się ułoży…

Brodno. Starorzecze Odry

Teraz od rzeki do wsi jest dość spory kawałek drogi, jednak dawniej przepływała ona przez nią bezpośrednio. Z tego okresu w Brodnie pozostał relikt tej odległej historii. To starorzecze Odry, które dziś jest akwenem, za którym przepadają wędkarze.

Brodno. Starorzecze Odry.

Brodno jest ciche. Pozornie nic się tam nie dzieje. Jednak, kiedy spojrzy się dalej niż zwykle widać, miejscowość ta może prawdziwie zaskoczyć.

Stanowisko archeologiczne w Brodnie

Miejsce to znajduje się niedaleko świątyni w Brodnie i graniczy z tamtejszym cmentarzem przykościelnym. Teren objęty jest ochroną i wstęp jest tam zabroniony. Na obszarze tym znajdują się kurhany. To starożytne cmentarzysko.

Stanowisko archeologiczne w Brodnie.
Stanowisko archeologiczne w Brodnie. Tablica informująca, iż jest to teren objęty ochroną.
Stanowisko archeologiczne w Brodnie. Teren objęty ochroną. Na pierwszym planie kawałek nagrobka z dawnego cmentarza w Brodnie. Na drugim planie — kurhan.

Zanim w miejscowości tej wybudowano kościół, na miejscu tym znajdował się cmentarz. Jest tam szacunek dla tej historii, ponieważ urządzono blisko dzisiejszego kościółka lapidarium.

Lapidarium. Brodno.
Lapidarium. Brodno.

Natomiast tuż za ogrodzeniem nekropolii znaleźć można całą masę resztek pomników i obramowań mogił, pochodzących z tego samego cmentarza, które walają się po lesie i trochę na terenie stanowiska archeologicznego.

Brodno. Tuż obok znajduje się stanowisko archeologiczne.

Kiedy patrzy się na to miejsce, uczucia samoistnie się mieszają. Nie wiadomo co o tym wszystkim myśleć. Prehistoryczny cmentarz i resztki pomników z niemieckiej nekropoli, a za ogrodzeniem współczesne miejsce pochówków. To prawdziwie dziejowe kombo.

Kościół św. Maksymiliana Kolbego w Brodnie

Świątynia znajduje się w południowej części Brodna. Wzniesiona została stosunkowo niedawno, bo w latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Budowla nie jest skomplikowana. To jednonawowy kościół z cegły.

Kościół św. Maksymiliana Kolbego w Brodnie.

Przy obiekcie sakralnym stoi dzwonnica.

Bryła ta, choć jeszcze młoda i nieskrywająca w murach swoich dziejów mających kilkaset lat, powoli nabiera wartości historycznej.

Maksymilian Maria Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli. Zmarł 14 sierpnia 1941 roku w obozie koncentracyjnym Auschwitz. Był franciszkaninem, misjonarzem i ostatecznie męczennikiem oraz świętym kościoła katolickiego. Oddał swoje życie w zamian za życie innego więźnia obozowego.

Kaplica Wniebowzięcia NMP. Jastrzębce

W Jastrzębcach również bardzo długo nie było świątyni. Wieki całe trwało oczekiwanie na ten niewielki kościółek na samym końcu wsi. Dokładniej rzecz ujmując, jest to kaplica, jednak jej sylwetka, gabaryty i teren przyświątynny sprawiają inne wrażenie.

Obiekt sakralny znajduje się w bezpośredniej bliskości osiedla. Przy tym niewielkim blokowisku planowano uruchomić oczyszczalnię ścieków, jednak później nastąpiła solidna rozbudowa sieci kanalizacyjnej w tej miejscowości, przez co oczyszczalnia przestała być potrzebna. Został po niej budynek, który zaadoptowano do celów sakralnych. Mieszkańcy Jastrzębiec samodzielnie go wyremontowali i przystosowali do nowych celów. Stało się to w 2004 roku. Teraz to jest Kaplica parafii św. Andrzeja Apostoła w Środzie Śląskiej.

Kaplica Wniebowzięcia NMP. Jastrzębce.

Na terenie przyświątynnym znajduje się kapliczka z figurą Matki Boskiej.

Kapliczka przykościelna.

Kościół Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Rzeczyca.

Rzeczyca położona jest blisko Odry. Od rzeki dzieli ją wał. Jest tam bardziej dziko i wieje silniejszy wiatr. Żyje tam mnóstwo ptaków.

Dookoła cudna przestrzeń, która poprzecinana jest licznymi dróżkami gruntowymi, wijącymi się między polami upraw. Przeważnie są to dawne, poniemieckie szlaki, łączące ze sobą okoliczne miejscowości. Teraz najczęściej korzystają z nich rowerzyści, bo to wspaniałe trasy dla dwóch kółek są.

Wieś nad Odrą

W tej cichej niegdyś rybackiej osadzie do dziś widoczna jest liczna zabudowa dwudziestowieczna. Niektóre stare domy mają się bardzo dobrze.

Życie w takiej miejscowości zawsze grozi powodzią. Tak jest również w Rzeczycy. Pomimo zabezpieczenia wałem.

Krzyż pokutny

Jest bardzo dobrze zachowany i znajduje się zaraz za kościołem, na terenie wsi. Nie sposób go nie zauważyć. To bardzo cenny zabytek, który pochodzi z czasów średniowiecza. Kamienne krzyże ustawiano w miejscach zbrodni, jednak z czasem dość często zmieniały one swoje pozycje poprzez akcje ratunkowe dla tych zabytków. Najczęściej trafiały na tereny kościelne, gdzie miały więcej szans na przetrwanie. Krzyż pojednania w Rzeczycy usytuowany jest na małym skwerku, który znajduje się na rozwidleniu wiejskich dróg. Być może stoi tam od samego początku? Wydaje się to możliwe…

Krzyż pokutny. Rzeczyca

Dawniej widoczny był na nim obraz przedmiotu, którym dokonano zbrodni. Dziś niestety nie jest on już czytelny.

Kapliczka przydrożna

Jest na niej data, która opowiada o czasie jej powstania. Znajduje się ona tuż przy świątyni. Kapliczki dolnośląskie wpisane są w krajobraz tej ziemi i ciężko sobie ją wyobrazić bez tych małych obiektów sakralnych, które stoją niemal w każdej miejscowości Dolnego Śląska.

Kościół pod wezwaniem Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Rzeczycy

Obiekt sakralny wzniesiony został w latach siedemdziesiątych XX stulecia, jest więc również bardzo młodą budowlą. Pomimo tego na pierwszy rzut oka jego bryła może zmylić laika, który mógłby pomyśleć, iż ma on do czynienia tam z czymś dużo starszym.

Kościół Narodzenia NMP. Rzeczyca.
Kościół Narodzenia NMP w Rzeczycy.

Przybytek jest murowany i otynkowany. Posiada dwuspadowy dach oraz dzwonnicę.

Kościoły Krainy Łęgów Odrzańskich. Wnętrze

Wyposażenie świątyni jest już bardziej współczesne i widać to od pierwszego wejrzenia. Pachnie tam drewnem, bo jest go tam sporo.

W 2001 roku kościół został poświęcony przez kardynała Gulbinowicza. Podarował on wówczas parafianom obraz do nowej świątyni. To wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, który można zobaczyć we wnętrzu obiektu sakralnego.

Kościół Narodzenia NMP. Rzeczyca. Wnętrze kościoła.

Przy wejściu do tego wiejskiego domu modlitwy znajduje się figura Chrystusa. Teraz to kapliczka, ale kiedyś cokół, na którym teraz stoi Jezus, unosił górną część pomnika, gdzie znajdowały się wyryte imiona i nazwiska poległych w I wojnie światowej. Wszyscy oni byli mieszkańcami Rzeczycy.

Kościoły to niezwykle interesujące obiekty sakralne. Ich dzieje, choćby te niezbyt odległe potrafią skupić uwagę. To doskonałe punkty dla chwili wytchnienia na szlaku rowerowym. Warto się tam zatrzymać w drodze…

Nieustanne Wędrowanie to nie tylko blog o Dolnym Śląsku. To również książki. Tradycyjne, papierowe, pięknie wydane. Treści w nich zawarte nie są dostępne na tej stronie, a więc o ile macie drodzy Czytelnicy ochotę na więcej naszych opowieści z drogi, koniecznie zerknijcie poniżej. Tam zostawiamy dla Was informacje o tych publikacjach. Polecamy do wglądu!

Artykuł zawiera autoreklamę

Idź do oryginalnego materiału