Była kobietą bez wieku. Uważała, iż "wolno być starym, ale nie wolno tego po sobie pokazywać". Wychowana przez Wojciecha, który do końca życia deklarował, iż czuje się młodo, codziennie się gimnastykował i brał zimne prysznice, Magdalena Samozwaniec również na własne sposoby walczyła z upływającym czasem. Mieć młodą duszę to jedno, ale ciału trzeba trochę w tym "odmładzaniu" pomagać.