Kontrolerzy chodzą wokół domów i bloków i sprawdzają. Jak natrafią na to potrafią podnieść Ci rachunki i nałożyć karę

warszawawpigulce.pl 1 godzina temu

Polska zaostrza walkę z mieszkańcami łamiącymi zasady segregacji śmieci. Po rekordowych 6 tysiącach kontroli w Warszawie, teraz także mniejsze miejscowości wprowadzają surowe kary finansowe. W skrajnych przypadkach opłaty za śmieci mogą wzrosnąć trzykrotnie, a mandaty sięgają 500 złotych.

Fot. Shutterstock

Od początku 2025 roku władze samorządowe zdecydowanie zaostrzają podejście do kontroli segregacji odpadów. Już nie tylko Warszawa, ale także mniejsze miejscowości wdrażają systematyczne sprawdzanie, czy mieszkańcy adekwatnie sortują śmieci. Jednocześnie wprowadzono nowe przepisy ogólnopolskie, które zakazują wrzucania tekstyliów do odpadów zmieszanych.

Kontrole prowadzone są bez zapowiedzi przez pracowników Oddziału Ochrony Środowiska oraz strażników miejskich. Mają oni uprawnienia do bezpośredniej weryfikacji zawartości pojemników i worków na śmieci, co oznacza, iż każdy mieszkaniec może zostać przyłapany na nieprawidłowej segregacji.

Warszawa bije rekordy kontroli

Stolica od kilku lat prowadzi najbardziej intensywne działania kontrolne w regionie. Dane z 2023 roku pokazują skalę problemu – przeprowadzono dokładnie 6104 kontrole segregacji odpadów, co oznacza przeciętnie 17 inspekcji dziennie.

Efekty tych działań były wymowne: wystawiono 131 mandatów za nieprawidłową segregację, skierowano 9 wniosków o ukaranie do sądu, a w 197 przypadkach zastosowano pouczenie. Kontrole prowadzone przez stołeczne służby charakteryzują się nieprzewidywalnością – realizowane są o różnych porach dnia i w różnych dzielnicach.

Jak informuje portal warszawawpigulce.pl, „kontrolerzy mają uprawnienia do bezpośredniej weryfikacji zawartości pojemników i worków na śmieci, często przyłapując mieszkańców na gorącym uczynku nieprawidłowej segregacji”.

Warszawa nie ogranicza się tylko do mandatów. Obowiązuje tu zasada podwójnej stawki za wywóz odpadów – gospodarstwa domowe, które nie segregują śmieci, płacą automatycznie dwukrotnie wyższą opłatę miesięczną.

Nowe przepisy uderzają w szafy

Od 1 stycznia 2025 roku w całej Polsce obowiązują znacznie surowsze zasady segregacji odpadów. Najważniejszą zmianą jest zakaz wrzucania ubrań i tekstyliów do odpadów zmieszanych. Dotyczy to nie tylko zużytej odzieży, ale także pościeli, ręczników, dywanów, zasłon i innych przedmiotów tekstylnych.

Zgodnie z informacją Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Warszawie, „odtąd zużyte tekstylia traktowane są jako oddzielny typ odpadów i nie można ich już wyrzucać do pojemników na odpady zmieszane”.

Tekstylia należy oddawać do Punktów Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) lub korzystać z organizowanych przez gminy zbiórek. Część samorządów wprowadziła regularny odbiór odpadów tekstylnych, inne uruchomiły możliwość wezwania usługi odbioru na życzenie.

Portal biznesinfo.pl ostrzega przed popularnymi sposobami obchodzenia przepisów: „celowe zabrudzenie odpadów tekstylnych np. olejem” czy „umieszczanie odzieży wśród odpadów zmieszanych, gdyż podczas odbioru nie jest to w ogóle weryfikowane”. Takie działania mogą skutkować wysokimi karami podczas kontroli.

Glinojeck wprowadza drakoński system kar

Przykładem surowego podejścia do egzekwowania zasad segregacji jest Glinojeck na północnym Mazowszu. Od stycznia 2025 roku miasto wprowadziło nie tylko intensywne kontrole, ale również drastycznie podniosło stawki dla osób nieprzestrzegających przepisów.

Mieszkańcy, którzy prawidłowo segregują odpady, płacą 28 złotych miesięcznie od osoby. Jednak ci, którzy nie stosują się do zasad, muszą liczyć się z trzykrotnie wyższą opłatą – aż 84 złote miesięcznie na osobę.

Jak informuje portal warszawawpigulce.pl, „w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości podczas kontroli, miesięczna opłata za wywóz śmieci wzrasta natychmiast do 84 złotych od osoby”. To oznacza, iż czteroosobowa rodzina nieprzestrzegająca zasad zapłaci 336 złotych miesięcznie, podczas gdy prawidłowo segregująca – tylko 112 złotych.

Władze Glinojecka muszą jednocześnie radzić sobie z narastającym problemem zaległości w opłatach za wywóz śmieci. Łączna kwota nieopłaconych rachunków sięga już 180 tysięcy złotych. Miasto systematycznie przekazuje wszystkie sprawy z zaległościami bezpośrednio do komorników sądowych.

Mandaty sięgają 500 złotych, sąd może ukarać jeszcze surowiej

System kar za nieprawidłową segregację odpadów ma kilka poziomów. Podstawową sankcją jest mandat karny wystawiany na miejscu przez straż miejską lub kontrolerów, którego wysokość wynosi do 500 złotych.

Portal g.pl przypomina, iż „w przypadku powtarzających się naruszeń sprawa może trafić do sądu, gdzie kara może wynieść choćby kilka tysięcy złotych”. Maksymalna kara sądowa za nieprzestrzeganie przepisów o odpadach komunalnych może sięgać 5000 złotych.

Najczęstsze przewinienia skutkujące mandatami to mieszanie odpadów segregowanych z niesegregowanymi, wyrzucanie odpadów niebezpiecznych do zwykłych pojemników, nieprawidłowa segregacja tekstyliów oraz umieszczanie odpadów bio zawierających plastikowe torebki czy inne zanieczyszczenia.

Dodatkowo w wielu miejscowościach obowiązują podwyższone stawki opłat za odbiór odpadów. Portal samorządowy zauważa, iż „gminy często decydują się na podwójną stawkę ze względów wizerunkowych”, choć przepisy pozwalają na podniesienie opłat choćby do 400 procent podstawowej stawki.

Kontrole bez ostrzeżenia stają się normą

Charakterystyczną cechą nowej polityki kontrolnej jest ich nieprzewidywalność. Kontrolerzy pojawiają się bez wcześniejszego powiadomienia, o różnych porach dnia, co ma zwiększyć skuteczność i zniechęcić mieszkańców do lekceważenia przepisów.

Portal warszawawpigulce.pl opisuje metodykę działania: „kontrolerzy odwiedzają nieruchomości i sprawdzają, czy odpady trafiają do adekwatnych pojemników. Analizują zawartość worków, przyglądają się odpadom zmieszanym i bio, a w razie wątpliwości proszą mieszkańców o wyjaśnienia”.

Kontrole mogą odbywać się zarówno w domach jednorodzinnych, jak i w zabudowie wielolokalowej. Szczególnie narażone na inspekcje są gospodarstwa domowe, które wcześniej otrzymały pouczenia lub mandaty za nieprawidłową segregację.

Władze regionu wprowadzają też innowacyjne rozwiązania technologiczne. W niektórych miejscowościach testowane są systemy monitoringu wizyjnego przy altanach śmietnikowych oraz elektroniczne systemy identyfikacji pojemników na odpady.

Unia wymusza surowe standardy

Intensyfikacja kontroli segregacji odpadów nie jest przypadkowa. Zgodnie z dyrektywami unijnymi, do 2030 roku Polska musi osiągnąć poziom recyklingu odpadów komunalnych wynoszący co najmniej 65 procent.

Portal warszawawpigulce.pl wyjaśnia kontekst: „Eksperci ds. gospodarki odpadami podkreślają, iż adekwatna segregacja śmieci ma najważniejsze znaczenie dla środowiska naturalnego. Pozwala na odzyskiwanie cennych surowców, które mogą być ponownie wykorzystane w produkcji”.

Zgodnie z przepisami, udział odpadów poddanych recyklingowi w 2025 roku ma wynieść 55 procent. Gminy składały informacje na ten temat do końca marca, a te które nie osiągną wymaganych poziomów, mogą zostać ukarane przez instytucje unijne.

Brak realizacji celów recyklingowych może skutkować wysokimi karami finansowymi dla państwa, które następnie będą przerzucane na samorządy lokalne. Dlatego władze zapowiadają dalsze kontrole i konsekwentne egzekwowanie przepisów.

Co to oznacza dla ciebie?

Musisz przygotować się na znacznie surowsze egzekwowanie przepisów dotyczących segregacji odpadów. Kontrolerzy mogą pojawić się w każdej chwili i sprawdzić zawartość twoich pojemników na śmieci. Za nieprawidłową segregację grożą nie tylko pouczenia, ale także wysokie mandaty do 500 złotych.

W przypadku niektórych miejscowości, jak Glinojeck, nieprzestrzeganie zasad segregacji oznacza automatyczne podniesienie miesięcznej opłaty za wywóz śmieci z 28 do 84 złotych od osoby. Dla czteroosobowej rodziny to różnica 224 złotych miesięcznie, czyli prawie 2700 złotych rocznie.

Dodatkowo od stycznia 2025 roku obowiązują nowe zasady – nie możesz już wrzucać ubrań, pościeli, ręczników czy innych tekstyliów do zwykłych śmieci. Muszą trafiać do specjalnych punktów zbiórki lub PSZOK-ów. Nieprzestrzeganie tego zakazu może być podstawą do wystawienia mandatu.

Jak uniknąć problemów z kontrolą

Najlepszą ochroną przed mandatami i podwyższonymi opłatami jest ścisłe przestrzeganie zasad segregacji odpadów. najważniejsze jest poznanie nowych przepisów dotyczących tekstyliów, które od stycznia 2025 roku nie mogą trafiać do zwykłych śmieci.

Przygotuj się na kontrolę tekstyliów. Wszystkie niepotrzebne ubrania, pościel, ręczniki, dywany czy zasłony muszą trafiać do specjalnych punktów zbiórki. Sprawdź w swojej gminie, gdzie znajduje się najbliższy PSZOK lub czy organizowane są regularne zbiórki tekstyliów.

Dokumentuj adekwatną segregację. W przypadku kontroli warto mieć dowody prawidłowego postępowania z odpadami – paragony z PSZOK-ów, zdjęcia adekwatnie segregowanych pojemników czy potwierdzenia oddania tekstyliów do organizacji charytatywnych.

Sprawdź lokalne przepisy. Każda gmina może mieć nieco inne zasady i stawki kar. Warto poznać szczegóły obowiązujące w twojej miejscowości, szczególnie wysokość podwyższonych opłat za nieprawidłową segregację.

Unikaj popularnych błędów. Nie wrzucaj do bio plastikowych torebek, do szkła nie trafiają inne surowce, a odpady zmieszane nie mogą zawierać papieru, metali, tekstyliów ani elektrośmieci. Te błędy najczęściej skutkują mandatami.

Bądź przygotowany na nieoczekiwaną kontrolę. Pamiętaj, iż kontrolerzy mogą pojawić się o każdej porze bez ostrzeżenia. Regularne przestrzeganie zasad segregacji to jedyna skuteczna ochrona przed karami.

Idź do oryginalnego materiału