Moja serdeczna koleżanka ze studiów zaocznych poprosiła mnie jeszcze w styczniu o wyhaftowanie Metryczki dla jej wnuczki na komunię świętą. Dobrze, iż było sporo czasu , więc miałyśmy czas wybrać wzór, który jej się spodobał , a ja na spokojnie go wyszyłam.... Bo strasznie nie lubię haftować na " ostatnią chwilę ", denerwuje się , iż z jakichś losowych i nieprzewidzianych problemów życiowych nie zdążę na czas !
Do oprawy za zgodą koleżanki oddałam haft sama wybierając złotą ramkę, która wydaje mi się pasuje idealnie !
A u mnie na tamborku kolejny bieżnik haftem Richelieu, haft ten potrzebuje czasu i dokładności !
Zrobiło się cieplej to i więcej podróżujecie a ja mam więcej pocztówek 🙂
OD MAŁGOSI
OD AGATY