Kolumbia – praktyczne informacje

zalatanarodzinka.pl 8 miesięcy temu

Kolumbia – niesamowicie kolorowy kraj, który może rozkochać w sobie niejednego podróżnika wspaniałą przyrodą, przyjaznymi i pomocnymi mieszkańcami, licznymi niepowtarzalnymi atrakcjami, których trudno szukać choćby w Europie. To jeszcze niedocenione miejsce wakacyjnych wypraw kojarzone jest, niestety, przez wiele osób jako potencjalnie niebezpieczne. Powodem zagrożenia mają być kartele narkotykowe ze słynnym gangiem z Medellin – Pablo Escobara.

Mam nadzieję, iż to niesprawiedliwe nastawienie zmieni się, bo Kolumbia to niezwykły kraj, który ma tak wiele do zaoferowania.

POŁOŻENIE i PODRÓŻNICZE DYWAGACJE

Jestem przekonana, iż wszyscy wiedzą, iż Kolumbia leży w północnej części Ameryki Południowej. Ciekawostką może być to, iż jest jedynym krajem Ameryki Południowej, który ma dostęp zarówno do Oceanu Atlantyckiego poprzez Morze Karaibskie (od wschodu), jak i do Oceanu Spokojnego (od zachodu). Na tych kolumbijskich wodach znajduje się siedem malowniczych wysepek. Są to – na Oceanie Spokojnym: Gorgonilla, Malpelo, Gorgona, natomiast na morzu karaibskim: San Andres, Serrana, Roncador i Providencia.

Rozważając różne aspekty wyprawy do Kolumbii miałam w głowie nie tylko jej wyjątkowe położenie, ale również jej obszar – 3,5 razy większa niż Polska. Moje refleksje zdeterminowała niewielka ilość dni przeznaczonych na wyprawę. Pierwotne marzenia o „zahaczeniu” sąsiedniego Peru odłożyłam więc na inny czas. Tym bardziej, iż moi synkowie byli za mali i mogliby nie dać rady dotrzymać mi kroku przy zwiedzaniu miejsc w Peru, które wymagały niemałej kondycji fizycznej.

Skupiłam się na części północnej, ale nie ukrywam, iż marzy mi się powrót w dziksze regiony – południowej części Kolumbii, gdzie są najwyższe palmy woskowe na świecie, dżungla amazońska (która zajmuje 1/3 powierzchni państwa) oraz góry Andy.

JĘZYK

Jak to w przeważającej części Ameryce Południowej – w Kolumbii oficjalnym językiem jest język hiszpański. Mam głębokie przekonanie, iż jeżeli chce się podróżować gdzieś dalej (poza Europę), powinno się znać języki tam używane. Niestety, większość mieszkańców Ameryki Południowej nie zna angielskiego. Z moich obserwacji wynika, iż ludziom w tych krajach jest trudno zrozumieć, iż cały świat nie zna hiszpańskiego. Będąc kilka razy na Kubie spotkałam się z tym, iż choćby nie można było porozumieć się po angielsku w hotelu. Także ludzie spotkani przy różnych atrakcjach turystycznych mówili do mnie po hiszpańsku mimo, iż wyraźnie pokazywałam, iż nie rozumiem ich języka.

Dlatego będąc w Kolumbii, często posługiwałam się translatorem w telefonie. Na szczęście tubylcy byli pomocni i bardzo cierpliwi. Tak więc jeżeli ma się chęci i możliwości to polecam nauczyć się podstaw języka hiszpańskiego, którego wykorzystanie pomoże w podróży.

Jest jeszcze jedno uniwersalne rozwiązanie, które zwalnia podróżnika z lekcji hiszpańskiego.

Są to wyprawy pod żaglami biura podróży.

WIZA DO KOLUMBII

W celach turystycznych do Kolumbii można lecieć bez wizy do 90 dni. Jest możliwość jej przedłużenia o kolejne 90. Więcej informacji na ten temat znaleźć można na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych (polskiego) w zakładce Informacje dla podróżujących. Ewentualnie można coś znaleźć w aplikacji mobilnej Polak za granicą.

Tak więc, ja nie ponosiłam żadnych kosztów z tego tytułu.

KIEDY JECHAĆ?

Kolumbia to jest spory kraj. Tak jak wcześniej wspominałam, jest 3,5 razy większa niż Polska. Z tego względu zrozumiałe jest to, iż nie wszędzie z pogodą jest tak samo. A więc, według prognoz i danych z Internetu, północna część tego kraju, czyli od równika wzwyż ma opady od maja do listopada. Natomiast na południu pada deszcz od grudnia do marca.

Ja byłam w Kolumbii w lipcu i padało przez dwa dni gdy byłam na wyspie San Andres.

O przygodzie z tym związanej opowiem w oddzielnym wpisie dotyczącym tej wyspy.

LOTY

Bezpośrednich lotów z Polski do Kolumbii, niestety, nie ma. Jest opcja wykupienia lotu z przesiadką w Madrycie, Londynie, Amsterdamie lub w Paryżu.

W moim przypadku, podróż wyglądała tak, iż pojechałam autem do Berlina (tam zostawiłam samochód na lotniskowym parkingu). Stamtąd poleciałam do Paryża i potem prosto do Bogoty – stolicy Kolumbii. Leciałam linią Air France, 10 godzin. Trafiłam wtedy na świetną promocję, ponieważ za bilety w dwie strony (!) zapłaciłam około 1600 zł od osoby. Na co dzień bilety kosztują w granicach 3-4 tysięcy złotych.

Mój tani lot był możliwy jedynie z bagażem podręcznym.

Linie lotnicze, które latają do Kolumbii to:

Air France (z Paryża lub Amsterdamu),

Lufthansa (z Frankfurtu),

Iberia (z Madrytu),

KLM (z Amsterdamu).

Promocyjnych lotów polecam szukać w wyszukiwarkach, tj. Skyscanner, Esky, Momondo, Kiwi, Fru, Infoloty.

Trzeba mieć na uwadze to, iż znalezione loty w wyszukiwarkach potrafią być tańsze niż bezpośrednio na stronie przewoźnika.

WALUTA

Walutą w Kolumbii jest kolumbijskie peso. W chwili publikacji wpisu, 1000 peso (COP) to jedna złotówka. Ja zawsze korzystam z karty Revolut i używam jej w bankomatach. Ma wg mnie najlepszy przelicznik. Nie może być dla nikogo zaskoczeniem, iż wymiana pieniędzy w kantorze, na przykład, na lotnisku nie będzie zbyt korzystna (to tytułem porady).

BEZPIECZEŃSTWO

Bezpieczeństwo, to główna okoliczność, z powodu której Polacy i w ogóle Europejczycy rzadko latają do Kolumbii. Niestety, kraj ten jest znany głównie z powodu napadów rabunkowych, ale również z ulicznych walk gangów.

Oczywiście w tle tych dramatycznych historii ukrywają się narkotykowe interesy różnej maści bossów, takich jak dawno zmarły Pablo Escobara. Trzeba też wspomnieć, iż do 2003 roku Medellin uznawane było za najniebezpieczniejsze miasto na świecie. W tym mieście turystom do 13 dzielnicy (inaczej Comuny13) ze względów bezpieczeństwa zakazano wstępu, gdyż groziło to czasami utratą życia.

Obecnie kartele narkotykowe przez cały czas funkcjonują, ale nie na taką skalę co kiedyś (w sumie w każdym kraju są mafie narkotykowe, także w Polsce) i jest już na tyle bezpiecznie, iż można spokojnie ruszyć tam w podróż.

Ja początkowo nastawiałam się na niebezpieczeństwa czyhające na drodze. Obawiałam się kradzieży. Z tego względu odpuściłam sobie branie sprzętu typu GoPro, czy dron. Na szczęście moje obawy zostały gwałtownie rozwiane. Po pewnym czasie czułam się tam bezpiecznie, swobodnie, a ludzie spotkani na drodze okazywali się bardzo sympatyczni i pomocni. Przyznam, iż wtedy zaczęłam rozmyślać nad stereotypami i krzywdzących Kolumbijczyków opiniami, mimo, iż są to w rzeczywistości „Bogu ducha winni ludzie”, którzy urodzili się w tym kraju, a nie innym. A może ja mam takie szczęście do ludzi? Mimo wszystko zalecam mieć oczy dookoła głowy i nie odradzam zapuszczanie się w mało uczęszczane uliczki, a już na pewno nie w nocy. Jednak to dotyczy tak naprawdę każdego kraju, a nie tylko Kolumbii.

STREFA CZASOWA

Różnica czasu w Kolumbii w stosunku do czasu polskiego wynosi 7 godzin w lato oraz 6 godzin w zimę. W Kolumbii nie obowiązuje zmiana czasu z zimowego na letni.

Dodatkową równikową ciekawostką jest to, iż przez cały rok dzień i noc realizowane są po 12 godzin.

SZCZEPIENIA

Podróżujący z Polski do Kolumbii nie mają obowiązku wykonania żadnych szczepień ochronnych. Jednak przed wyjazdem do Ameryki warto rozważyć zalecane szczepienia przeciwko: błonicy, tężcowi i krztuścowi (DTaP), durowi brzusznemu, WZW A i B, czy żółtej febrze. Myślę, iż takie szczepienia są warte rozważenia przy podróży do południowej części Kolumbii, czyli do Amazonii. Przy podróży do północnej części, gdzie zwiedzamy „cywilizowane” miasteczka, ja miałabym wątpliwości. Jednak jest to moje zdanie i warto jednak skonsultować się z lekarzem.

GNIAZDKA ELEKTRYCZNE

W Kolumbii obowiązują gniazdka typu A i B. Warto zabrać ze sobą przejściówkę – ta sama obowiązuje w Stanach Zjednoczonych. Napięcie w gniazdku to 110V.

TRANSPORT

Między Bogotą, a Medellin poruszałam się samolotami. Ceny biletów były całkiem przyzwoite, bo wahały się w granicach 30-50 zł od osoby. Przy takich dużych odległościach to opłacalna cena.

Linie lotnicze na terenie Kolumbii to Avianca, Viva Air oraz Wingo.

Natomiast po miastach i okolicznych miejscowościach poruszałam się taksówką (w Medelline), wypożyczonym autem (4 dni – 800 zł), motorem (1 motor – 30 zł z kierowcą w dwie strony), a na wyspę Mucura łodzią motorową (200 zł od osoby w dwie strony z Kartageny).

Jeśli zdecydowalibyście się na podróż transportem autobusami – byłby to dobry pomysł.

Ponoć jest on bardzo dobrze rozwinięty. Połączenia można wyszukać na portalu lub aplikacji mobilnej Rome2rio.

CENY NIE TYLKO W SKLEPACH

Poniżej przytaczam przykładowe ceny (w przeliczeniu na zł), na które trafiłam w Kolumbii:

  • Woda 0,5 litra w sklepie – 1 zł
  • Piwo w sklepie 3 – 4 zł
  • Pomidory w sklepie 4- 8 zł za kg
  • Banany w sklepie 4-7 zł za kg
  • Drinki w barze 15 – 20 zł
  • Piwo w barze/restauracji 5 – 6 zł
  • Obiad w restauracji 10-30 zł
  • Sok z bananów 4 zł
  • Łatanie opony plus 5 litrów benzyny u mechanika 30 zł
  • Przelot samolotem wewnątrz kraju 30-100 zł

NA WŁASNĄ RĘKĘ, CZY Z BIUREM PODRÓŻY?

Moje podróże są wyłącznie organizowane na własną rękę, choć coraz częściej mam ochotę sobie ułatwić zadanie i pojechać z biurem podróży. Organizacja wyjazdu do Kolumbii zajęła mi sporo czasu i był to naprawdę „twardy orzech do zgryzienia”. Nie jest to popularny kierunek, więc w sieci było i przez cały czas jest zbyt mało wiadomości o tym kraju. Ciężko było wyszukać informacji na temat rejsów, polecanych noclegów, transportu między miastami, itp. Musiałam korzystać z zagranicznych stron i tłumaczyć teksty. To była podwójna robota. Dobrą opcją w przypadku tak mało odwiedzanego kraju jest skorzystanie z oferty biura podróży. Mi spodobała się oferta od lat obecnego w tym rejonie świata B.P. ITAKI. Niejednemu turyście taka opcja oszczędzi nerwów i czasu w przygotowania. Przewodnik i obsługa wyprawy nie pozwolą, abyśmy wpadli w szpony gangów, a i z porozumieniem się po hiszpańsku będą mniejsze kłopoty.

Link do ofert: https://tiny.pl/dxnwl

KONTAKT DO POLSKIEJ AMBASADY W KOLUMBII:

Ambasada RP w Bogocie

adres: carrera 21 bis No. 104A -15, Bogotá, Colombia

telefon: +57 601 2140400; +57 601 2142931

e-mail: [email protected]

GDZIE BYŁAM?

Poniżej są miejsca, gdzie byłam i rozkoszowałam ich się zwiedzaniem.

  • Medellin
  • Guatape
  • San Andres
  • Mucura
  • Minca
  • Park Tayrona

Oprócz tych wyżej wymienionych, byłam jeszcze w miastach, w których tylko nocowałam.

Na przykład w: Kartagenie, Barranquilla, czy w Santa Marta.

O każdym miejscu będę pisać, tak więc zaglądajcie tu co jakiś czas, a będą pojawiać się linki kierujące do oddzielnych wpisów.

Mam nadzieję, iż powyższe wskazówki pomogą lepiej zaplanować wyjazd do Kolumbii. jeżeli masz jeszcze jakieś wątpliwości, odezwij się, postaram się pomóc. Jedno jest pewne, Kolumbia zachwyca i jestem pewna, iż wyprawa tam będzie niezapomniana.

Idź do oryginalnego materiału