Amfiteatr Flawiuszów, bardziej znany jako Koloseum, jest w tej chwili najczęściej odwiedzanym i najbardziej rozpoznawalnym zabytkiem Włoch. Przez prawie dwa tysiąclecia był świadkiem walk gladiatorów, morskich bitew, występów artystów. Przeżywał okresy świetności i upadku, zamieniony w zamek obronny, a potem kamieniołom. Dzisiaj jednak odrestaurowany i objęty należytą ochroną stanowi prawdziwą perłę Rzymu.
Historia Amfiteatru Flawiuszów
Historia Koloseum zaczyna się na obszarze Rzymu położonym pomiędzy trzema z siedmiu legendarnych wzgórz tego miasta – Palatynem, Eskwilinem i Celiusem. W tym miejscu znajdowała się gęsto zaludniona, tętniąca życiem dzielnica. W 64 roku naszej ery doszczętnie zniszczył ją katastrofalny pożar. Po tej tragedii obszar trafił w ręce Cesarza Nerona, który przeznaczył go na budowę okazałego pałacu – Domus Aurea (Złoty Dom). Prace nad nim trwały od 64 do 68 roku, a potem zostały przerwane ze względu na śmierć Nerona.
Inwestycja nie cieszyła się popularnością wśród Rzymian ze względu na ostentacyjny przepych wnętrz i ogromne koszty i z tego powodu nie została nigdy ukończona. W jej skład obok samego pałacu wchodził kanał, sztuczne jezioro i rozległy kompleks parkowy oraz przedłużony akwedukt Aqua Claudia. W pobliżu stanął również zbudowany z brązu, trzydziestopięciometrowy posąg cesarza zwany Kolosem Nerona autorstwa Zenodorosa. W kolejnych latach z niedokończonych zabudowań korzystali Wespazjan i Tytus. Ten pierwszy postanowił zerwać z niechlubną przeszłością tego miejsca i w prezencie dla mieszkańców Rzymu wybudować największy amfiteatr dostępny dla wszystkich.
Budowa Koloseum
Przygotowanie i rozpoczęcie budowy ogromnej hali widowiskowej wymagało gigantycznych przygotowań inżynieryjnych oraz finansowych. Na szczęście dla Rzymian, właśnie zakończyła się Pierwsza Wojna Żydowska, która przyniosła Cesarstwu zwycięstwo i bogate łupy zdobyte w Drugiej Świątyni w Jerozolimie. Pokłosiem wojny był również masowy napływ żydowskich niewolników, którzy służyli jako bezpłatna siła robocza przy budowie Amfiteatru Flawiuszy. Na teren przyszłego amfiteatru wybrano obszar obejmujący sztuczny zbiornik wodny koło Domus Aurea, a prace ruszyły w roku 70 naszej ery.
Przyszłe Koloseum miało być ogromną, wielopiętrową budowlą stworzoną głównie z kamienia. Powodowało to kolejne problemy konstrukcyjne. Po pierwsze – wymagało bardzo dokładnego osuszenia i przygotowania placu budowy. Po drugie – ogromny ciężar materiałów konstrukcyjnych wymuszał umieszczenia konstrukcji na bardzo solidnych fundamentach. Pierwszym etapem konstrukcji było wybranie adekwatnych materiałów budowlanych. W dolnych partiach budowli Rzymianie użyli ciężkiego trawertynu, na którym znalazły się bloki wykonane z tufu wulkanicznego o dużo mniejszej wadze. Wiele elementów, w tym na przykład łuki okien, stworzonych zostało z ówczesnego betonu. Rzymski beton był bardzo trwały i składał się małych kamieni połączonych zaprawą, w skład której wchodził pył wulkaniczny, wapno i woda.
Osuszony teren i potężne fundamenty
Prace na miejscu budowy rozpoczęły się od dokładnego osuszenia terenu. Nie było to zadanie łatwe, ponieważ obszar przyszłego amfiteatru położony był w obniżeniu terenu pomiędzy wzgórzami. Kolejnym etapem było wykopanie rowu o głębokości sześciu metrów, który miał być podstawą fundamentów. Ciężki teren sprawił, iż te wstępne prace trwały aż około roku. Na zewnętrznych brzegach wykopu wybudowane zostały dwa oddzielne mury o szerokości trzech metrów i wysokości dwunastu. Wytyczały one owalny kształt przyszłego Koloseum, a zbudowano je z betonu z ceglanym wykończeniem. Przestrzeń pomiędzy murami została wypełniona betonem, tworząc solidne fundamenty pod przyszłą konstrukcję.
Na poziomie fundamentów wykopane zostały cztery tunele. Jeden na najdłuższej osi owalnego amfiteatru oraz trzy prostopadłe do niego na osi krótszej. Tunele przeznaczone były do obsługi technicznej areny – poruszać się nimi mieli gladiatorzy i dzikie zwierzęta przeznaczone do walki. Poniżej biegła sieć kanałów odwadniających, których zadaniem było zbieranie i odprowadzanie z obiektu wody deszczowej. Po zakończeniu prac nad fundamentami przyszła pora na górne piętra konstrukcji. Do ich wykonania użyto solidnej podstawy kamiennej, natomiast charakterystyczne łuki powstały z betonu. Łukowate przejścia miały dwie główne zalety – doskonale podtrzymywały wyższe kondygnacje, a jednocześnie zapewniały dużą swobodę przemieszczania się widzów.
Żeby przyspieszyć prace budowlane, całą konstrukcję Koloseum podzielono na segmenty o podobnej wielkości i kształcie. Mimo tego budowa trwała około dziesięciu lat. Jej inicjator, Cesarz Wespazjan, nie doczekał ukończenia obiektu. Kiedy zmarł w 79 roku, w amfiteatrze zakończono prace nad trzecim piętrem. Kolejna kondygnacja powstała już za czasów panowania syna Wespazjana – Tytusa. Jemu też przypadł zaszczyt otwarcia areny podczas inauguracyjnych walk w roku 80 lub 81 naszej ery. Było to wydarzenie o niespotykanej dotąd skali, które trwało około stu dni. Pojedynki stoczyło prawie tysiąc gladiatorów, a życie straciło ponad dziewięć tysięcy dzikich zwierząt. Największą atrakcją programu była jednak bitwa morska stoczona przez pełnowymiarowe okręty. Kolejny cesarz, Domicjan, powiększył jeszcze pojemność Koloseum, nakazując dobudowanie galerii na szczycie budowli. Za jego panowania powstało również Hypogeum, czyli sieć podziemnych tuneli i pomieszczeń przeznaczonych dla gladiatorów, niewolników i zwierząt.
Ulubione miejsce Rzymian
Przez kilkaset lat Koloseum było centralnym punktem Rzymu, dostarczając jego mieszkańcom brutalnej rozrywki. W 217, według relacji Kasjusza Diona, uderzenie pioruna w górne, zbudowane z drewna partie konstrukcji spowodowało katastrofalny pożar. Kolejne naprawy podejmowano w roku 240, 250 i 252 oraz 320. W Rzymie zmieniała się sytuacja polityczna i religijna. Cesarstwo traciło na znaczeniu, coraz większe wpływy zyskiwała wiara chrześcijańska. Wyjątkowo słaby cesarz Honoriusz, który zasłynął przeniesieniem stolicy do Rawenny, w latach 399 i 404 ustanowił prawo zakazujące walk gladiatorów. Przez kilka lat odbywały się one jeszcze w sposób półlegalny, a ostatnia wzmianka o nich pochodzi z 435 roku. Za panowania kolejnych cesarzy – Teodozjusza II i Walentyniana III – Koloseum przeszło kilka kolejnych gruntownych napraw, związanych prawdopodobnie z uszkodzeniami po trzęsieniu ziemi z roku 443. Arenę wykorzystywano do różnych pokazów, w tym inscenizowanych łowów na zwierzęta (venatio), jeszcze w latach dwudziestych VI wieku.
W drugiej połowie VI stulecia rozpoczął się zmierzch wielkiego Amfiteatru Flawiuszów. Rzym od początku V wieku był regularnie najeżdżany, zdobywany i grabiony przez plemiona barbarzyńców z północy. Coraz większe wpływy zdobywało chrześcijaństwo, będące już od dawna religią oficjalną. Zabytki starożytności systematycznie niszczono i taki też los spotkał Koloseum. Pod koniec VI wieku na jego terenie wybudowano niewielką kaplicę, a na terenie dawnej areny powstał miejski cmentarz. Nie przeszkodziło to licznym rzemieślnikom w zakładaniu na dawnej widowni małych warsztatów rzemieślniczych, często połączonych z izbami mieszkalnymi. Wywożono też masowo dostępne materiały budowlane, niszcząc przy okazji konstrukcję i zdobienia budowli.
Z teatru na zamek
Około roku 1130 kontrolę nad Koloseum przejęła zamożna rodzina patrycjuszowska Frangipani, która powiązana była z papieżem Honoriuszem II. Zamieniła ona dawny Amfiteatr Flawiuszów w warowną twierdzę kontrolującą od północy i zachodu dostęp do papieskiego Pałacu Laterańskiego. Po około stu latach warownia przeszła w ręce rodziny Annibaldi. Po przeniesieniu papieskiej stolicy do Awinionu w 1309 roku Rzym zaczął się wyludniać i podupadać. Podobny los spotkał opuszczone w tamtym okresie Koloseum, które stało się kryjówką wszelkiej maści bandytów. Kolejne zniszczenia nastąpiły w czasie trzęsienia ziemi, które nawiedziło miasto w 1349 roku. Runęła wtedy zewnętrzna część południowej ściany budynku, a większość materiału budowlanego z niej została wykorzystana przy odbudowie innych obiektów.
Dewastacja i odrodzenie
Po powrocie papiestwa do Rzymu w 1377 roku północną część Koloseum zamieszkali przedstawiciele Bractwa Najświętszego Zbawiciela (Arciconfraternita del SS. Salvatore ad Sancta Sanctorum) i pozostali tam aż do początków XIX wieku. Nie przeszkodziło to jednak rzymianom w dewastacji i używaniu reszty budowli jako bezpłatnego kamieniołomu. W tym okresie rozkradziona została większość żelaznych klamer mocujących do siebie kamienne bloki, co doprowadziło do dalszego osłabienia konstrukcji. Pod koniec XVI wieku papież Sykstus V chciał zorganizować na terenie Koloseum manufakturę włókienniczą, w której miałyby resocjalizować się rzymskie prostytutki. Z kolei kardynał Altieri chciał sto lat później urządzać w nim korridę. Oba pomysły spotkały się jednak z miażdżącym sprzeciwem mieszkańców i nie zostały zrealizowane.
W połowie XVIII wieku kolejny papież, Benedykt XIV, rozpoczął proces uznawania Koloseum za miejsce męczeńskiej śmierci pierwszych chrześcijan. Fakt ten nie został jednak potwierdzony przez historyków. W powszechnej opinii Teatr Flawiuszów kojarzył się jednak z masowymi mordami na pierwszych wyznawcach chrześcijanizmu i doskonale nadawał się jako symbol barbarzyństwa. Benedykt XIV przerwał proceder wydobycia z Koloseum kamienia budowlanego, poświęcił je i zainstalował w nim stacje Drogi Krzyżowej. Od tego momentu obiekt znalazł się pod ochroną kościoła. Kolejni papieże zlecili uporządkowanie terenu, wzmocnienie konstrukcji i pozbycie się bujnie wyrosłych krzewów i chwastów. Większość prac renowacyjnych przeprowadzono w XIX wieku. Do porządku doprowadzono również samą arenę, odsłaniając zasypane przez gruz i ziemię fragmenty. Finał tych prac zbiegł się z rządami Benito Mussoliniego w latach trzydziestych XX wieku.
Kolejna gruntowna renowacja obiektu została przeprowadzona dopiero pod koniec XX wieku, w latach 1993-2000. Prace miały na celu głównie usunięcie katastrofalnych skutków działania zanieczyszczeń atmosferycznych i kosztowały około 20 milionów euro. Koloseum – symbol Rzymu – jest często wykorzystywane jako tło filmów i teledysków. W jego okolicy organizowane są również międzynarodowe imprezy sportowe i koncerty wielkich gwiazd. Przede wszystkim jednak jest to atrakcja przyciągająca każdego roku miliony turystów z całego świata. Teatr Flawiuszów trafił również 7 lipca 2007 roku na listę Nowych Siedmiu Cudów Świata (przeczytasz o nich TUTAJ). Wciąż silne są jego związki z kościołem – każdego roku w Wielki Piątek odbywa się tam procesja drogi krzyżowej prowadzona przez papieża.
Opis Afiteatru Flawiuszów
Koloseum, znane również jako Amfiteatr Flawiuszów (Amphitheatre Flavium) położone jest w centralnej części Rzymu, na wschód od Forum Romanum. Ogromna, eliptyczna budowla jest największym amfiteatrem, a zarazem najbardziej imponującym zabytkiem z okresu Imperium Rzymskiego. Do czasów obecnych zachowała również pierwszeństwo, o ile chodzi o pojemność tego typu obiektu – szacuje się, iż w widowiskach odbywających się w Koloseum mogło brać udział od pięćdziesięciu do osiemdziesięciu tysięcy widzów, w zależności od okresu historycznego. W amfiteatrze odbywały się wszelkie rodzaje widowisk cenione przez ówczesnych Rzymian. Słynął on z pojedynków gladiatorów, walk ludzi ze zwierzętami, polowań, bitew morskich, a także… masowych egzekucji. Swoją funkcję pełnił jeszcze we wczesnym średniowieczu. Przez długi czas sądzono, iż na arenie Koloseum miały odbywać się masowe egzekucje chrześcijan, jednak nie zostało to nigdy udowodnione przez historyków. Takie mordy oczywiście miały miejsce w Starożytnym Rzymie, ale odbywały się w innym miejscu.
Pochodzenie nazwy
Bardzo interesujące jest pochodzenie późniejszej nazwy Afiteatru Flawiuszów, czyli Koloseum. Najbardziej oczywista, chociaż nieprawidłowa, interpretacja wskazuje na kolosalne rozmiary obiektu. Tak naprawdę jednak nazwa nawiązuje do stojącego w starożytności w pobliżu ogromnego posągu Cesarza Nerona, wzorowanego na Kolosie Rodyjskim. Po śmierci władcy statuę przerobiono na wizerunek jednego z bóstw słońca (Colossus solis) dorabiając jej koronę z promieni słonecznych. Przez kilkaset lat rzeźba była znaczącym elementem architektury Rzymu i choćby dorobiła się własnego przysłowia – Jak długo istnieje Kolos, istnieje Rzym, kiedy Kolos upadnie, upadnie Rzym, a z nim cały świat (Quamdiu stat Colisæus, stat et Roma; quando cadet colisæus, cadet et Roma; quando cadet Roma, cadet et mundus).
Kolos nie przetrwał do naszych czasów (został zburzony w VI wieku i prawdopodobnie wykorzystany jako bogate źródło brązu), ale jak widać, nie przeszkodziło to w istnieniu ani stolicy Włoch, ani świata. Zamiast tego jego sąsiedztwo sprawiło, iż Amfiteatr Flawiuszów stopniowo zaczął być nazywany Koloseum – miejsce obok Kolosa. Z nazwą związana jest też historia przytaczana przez XIV wiecznego sędziego i notariusza Armannino z Bolonii. Otóż według niego amfiteatr stał się siedliskiem magów i czcicieli diabła, którzy witali się zapytaniem „Colis Eum?” – czy jego (diabła) czcisz?
Architektura i wygląd
Większość amfiteatrów w czasach Imperium Rzymskiego powstawała na stokach wzgórz. Miało to swoje logiczne uzasadnienie – nachylony teren można było wykorzystać jako podstawę widowni, u stóp wzgórza umieszczona była arena. Pozwalało to zaoszczędzić materiały budowlane i uprościć samą konstrukcję. Koloseum jest tu wyjątkiem, ponieważ powstało na całkowicie płaskim terenie ze wzniesionymi murami, na których umieszczono widownię. Widziany z lotu ptaka obiekt ma kształt eliptyczny, z dłuższą osią mającą 189 metrów i krótszą o długości 156 metrów. Mury wznoszą się w tej chwili na wysokość 48 metrów, chociaż w przeszłości były wyższe o cztery metry. Pomiędzy nimi położona jest adekwatna arena o wymiarach 86 na 54 metry i powierzchni 3357 metrów kwadratowych. Otoczono ją murem o wysokości pięciu metrów, powyżej którego znajdowały się miejsca dla widzów.
Konstrukcję oparto na głębokich fundamentach, które wykopano na terenie osuszonego wcześniej sztucznego zbiornika wodnego. Wyrastał z nich podwójny mur stanowiący otaczający budowlę. Wewnątrz znajdowała się nachylona widownia zakończona areną, pod którą umieszczono zaplecze techniczne. Konstrukcję nośną tworzą filary zbudowane z bloków trawertynu i połączonych bez użycia zaprawy. Do ich zespolenia użyto żelaznych klamer – w sumie ich łączna masa w całej konstrukcji sięgała 300 ton. Kiedy upadł Rzym, a Koloseum stało się ofiarą masowego rabunku materiałów budowlanych, żelazne klamry zniknęły jako pierwsze. Osłabiło to znacznie konstrukcję, a miejsca skąd zostały skradzione, widoczne są do dzisiaj.
Fasada
Charakterystyczna zewnętrzna fasada budowli ma wysokość 48,5 metra i wykonana została głównie z trawertynu. Jej architektura przypomina mniejsze rzymskie areny – podzielono ją na trzy dolne kondygnacje, które podzielone są na 80 wspartych na półkolumnach w porządku doryckim, jońskim oraz korynckim i zwieńczonych łukami wejść. Czwarty i najwyższy poziom stanowi podium i attyka, na których umieszczono pilastry korynckie będące przedłużeniem dolnych filarów. Pomiędzy nimi znajdują się niewielkie, kwadratowe okienka (w sumie jest ich czterdzieści), a nad nimi specjalne wsporniki, na których oparta była konstrukcja ruchomego dachu z płótna. Pierwotnie na drugiej i trzeciej kondygnacji umieszczonych było wiele dekoracji i posągów ku czci bóstw i herosów klasycznych. Z biegiem czasu klęski żywiołowe i złodzieje zniszczyli większość z nich. Szacuje się, iż do wykonania zewnętrznej części Koloseum użyto około 100 tysięcy metrów sześciennych trawertynu. Duża jego część została później wykorzystana do konstrukcji innych rzymskich budynków.
Velarium
Ponieważ walki i występy na arenie trwały nieraz przez cały dzień, konieczne było zabezpieczenie widowni przed słońcem. Służyła do tego bardzo pomysłowa i zaawansowana technicznie konstrukcja zwana Velarium. Na szczycie budowli umieszczone były drewniane wsporniki, a placu wokół Koloseum pochylone kamienie. Pomiędzy nimi biegły grube liny, które tworzyły lekki i rozwijany dach nad areną. Oczywiście do lin przymocowane były ogromne fragmenty płótna żaglowego osłaniające widzów od promieni słonecznych i przypominające gigantyczną markizę. Dach nie osłaniał całego amfiteatru – posiadał w środku spory otwór, który pomagał w wentylacji – co było drugą funkcją tej przemyślanej konstrukcji. Do obsługi rozwijanego i zwijanego dzięki systemowi lin i wielokrążków Velarium zatrudniony był oddział specjalnie wyselekcjonowanych marynarzy rekrutowanych w porcie Misenum.
Wejście na widownię
Jak już wspomniano wcześniej, w chwili największej świetności Koloseum mogło pomieścić choćby osiemdziesiąt tysięcy widzów. Przy tak ogromnej liczbie widzów konieczne było opracowanie systemu, który umożliwiałby szybkie zajmowanie miejsc, a po zakończonym spektaklu opuszczanie budowli. Na widownię prowadziło osiemdziesiąt oddzielnych bram, z których 76 było dostępnych dla normalnych widzów, a pozostałe cztery dla Cesarza i jego gości.
Wejścia były numerowane – do dzisiaj zachowały się ich oznaczenia na łukach – podobnie jak klatki schodowe, które prowadziły dalej, na widownię. Wewnętrzne sektory również miały swoją numerację, a każdy z widzów otrzymywał bilet w postaci ceramicznego fragmentu z umieszczonym na nim numerem. Na samą widownię goście wchodzili przez specjalne korytarze, tak zwane Vomitoria, prowadzące bezpośrednio do ponumerowanych rzędów siedzeń. Rozwiązanie to pozwalało w bardzo sprawny sposób zarządzać przepływem widzów. Opróżnienie kilkudziesięciu tysięcy miejsc trwało zaledwie kilka minut. Warto wspomnieć, iż rzymski system stosowany jest do dzisiaj na wielu nowoczesnych stadionach sportowych.
Podział widowni
Chociaż widowiska odbywające się na arenie mógł oglądać prawie każdy, struktura miejsc ściśle odzwierciedlała hierarchiczny podział społeczeństwa rzymskiego. Najważniejszy był oczywiście Cesarz, który korzystał z oddzielnych wejść i posiadał własne, bogato zdobione i wyposażone loże, z których oglądał występy. Poranne walki śledził z tej skierowanej w stronę Łuku Konstantyna, natomiast po południu przesiadał się do zwróconej w przeciwnym kierunku. Pozostała część widowni podzielona była na pięć poziomych stref, przy czym na miejscach najniżej położonych zasiadali najbardziej szanowani obywatele rzymscy, a na samej koronie Koloseum, ci znajdujący się na dole drabiny społecznej. Przedstawiciele niektórych profesji mieli całkowity zakaz wstępu na widownię. Ich wybór współczesnym ludziom może wydawać się zaskakujący – należeli do nich między innymi grabarze, aktorzy i byli gladiatorzy.
W dolnym sektorze, obok samego Cesarza, zasiadały westalki. Na tym samym poziomie umieszczone były szerokie podesty z wygodnymi, szerokimi siedziskami przeznaczone dla senatorów i ich rodzin. Prawdopodobnie przynosili oni własne poduszki i inne przedmioty uprzyjemniające spędzanie długich godzin w Koloseum. Ich nazwiska zachowały się do dzisiaj wyrzeźbione w kamieniu w balustradzie otaczającej senatorskie podium. Powyżej znajdował się poziom o nazwie maenianum primum złożony z około dwudziestu marmurowych rzędów siedzeń, na którym zasiadali przedstawiciele patrycjatu oraz ekwici.
Powyżej umieszczono maenianum secundum, który dzielił się na szesnastorzędowy poziom dolny (imum) i jedenastorzędowy poziom górny (summum). Ta część przeznaczona była dla wolnych obywateli Rzymu – plebejuszy. Grupa ta była mocno zróżnicowana pod względem majątkowym, bogatsi zajmowali marmurowe miejsca w dolnej części maenianum secundum, biedni zadowalali się górną częścią widowni. Część sektora zarezerwowana była dla określonych grup społecznych – zaliczali się do nich żołnierze na urlopie, urzędnicy, goście z zagranicy, kapłani czy wychowawcy z uczniami. Na samym szczycie budowli, tam skąd widok był najgorszy, znajdowało się maenianum secundum in legneis, dobudówka stworzona za czasów panowania Domicjana. W tej części na stojąco lub na bardzo niewygodnych drewnianych siedzeniach widowisko mogli oglądać przedstawiciele najbiedniejszych warstw plebsu, niewolnicy oraz kobiety.
Arena
W centralnej części Koloseum znajduje się owalna arena o wymiarach 48 na 83 metry, na której odbywały się wszystkie widowiska. Samo słowo „arena” pochodzi z łaciny i oznacza piasek, którym posypywano plac, na którym odbywały się walki i polowania. Zabudowanie areny dwukondygnacyjnymi piwnicami, zwanymi Hypogeum, miało miejsce za czasów Dioklecjana. Składała się na nie sieć tuneli i pomieszczeń wyposażonych w klatki do transportu dzikich zwierząt. W arenie znajdowało się osiemdziesiąt zapadni z mechanizmami hydraulicznymi, które pozwalały dostarczać gladiatorów i zwierzynę bezpośrednio w różne miejsca areny. Część z nich służyła też do podwyższania i obniżania elementów scenografii. Sieć tuneli służyła również wybranym widzom. Cezar i westalki korzystali z wydzielonego, podziemnego wyjścia, za pomocą którego mogli gwałtownie opuścić Koloseum. Inne tunele również wychodziły poza obszar amfiteatru, prowadząc do pobliskich stajni i koszar dla gladiatorów.
W pobliżu Koloseum
Obsługa ogromnych widowisk odbywających się na terenie Amfiteatru Flawiuszów wymagała budowy szeregu wyspecjalizowanych budynków. W sąsiedztwie areny znalazły się przede wszystkim szkoły gladiatorów. Najsłynniejsze i największe z nich wyposażone były we własne areny treningowe przyciągające widzów. Powstały też specjalizacje – i tak na przykład najważniejsza akademia Ludus Magnum dostarczała adeptów do pojedynków na arenie, a Ludus Matutinus kształciła walczących ze zwierzętami. W budynku Armamentarium znajdował się skład broni oraz pancerzy wykorzystywanych w czasie walk, rannych gladiatorów leczono w Sanitarium, a ci, którym nie dopisało szczęście i zginęli w czasie występów swoją ostatnią drogę kończyli w Spoliarium.
Zwiedzanie zabytku
Przez prawie dwa tysiące lat Amfiteatr Flawiuszów dostarczał przebywającym w wiecznym mieście obywatelom codziennej rozrywki. Bitwy morskie, walki gladiatorów, polowania i występy sceniczne przez długi czas przyciągały tysiące Rzymian. Później zapomniany i zdewastowany amfiteatr stał się kamieniołomem, z którego bez skrupułów wydobywano materiały budowlane. Na całe szczęście ta rabunkowa gospodarka nie spowodowała zawalenia się budowli, a wraz z upływem czasu zaczęto w niej widzieć cenny zabytek historii. Zabezpieczona i zrekonstruowana stała się jedną z największych atrakcji turystycznych stolicy Włoch. W 1980 roku Koloseum wraz z bazyliką św. Pawła oraz historycznym centrum Rzymu zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. W 2007 roku, po ogólnoświatowym głosowaniu, znalazło się na liście Siedmiu Nowych Cudów Świata.
Dzisiaj jest to najczęściej odwiedzany zabytek Italii przyciągający do siebie miliony turystów z całego świata. Jeszcze na początku XXI wieku Amfiteatr Flawiuszów zwiedziło około trzech milionów gości, generując 18,5 miliona euro przychodów z biletów. Dwadzieścia lat później było ich ponad 7,5 miliona, a przychody sięgały 73 milionów euro. Pandemia covid nieco zmniejszyła te liczby, ale w ostatnim roku napływ turystów znów znacząco się powiększył.
W czasie pobytu w wiecznym mieście nie sposób nie odwiedzić tej słynnej budowli, dzieła geniuszu rzymskich inżynierów. Do zwiedzania Koloseum najlepiej przygotować się wcześniej. Co prawda na miejscu dostępny jest punkt sprzedaży biletów, jednak jest on zawsze oblężony przez turystów. O wiele lepiej jest odpowiednio wcześniej nabyć bilet przez internet (są one imienne i ważne określonego dnia). Zwiedzać Koloseum można praktycznie przez cały rok – jest ono zamknięte jedynie 1 stycznia i 25 grudnia. W zależności od ilości wolnego czasu oraz chęci, zwiedzanie Koloseum możemy rozłożyć na jeden albo dwa dni.
Najtańszy bilet kosztuje 18 euro i jest istotny przez dobę. Możemy dzięki niemu odwiedzić parter i pierwsze piętro budowli. Bilet dwudniowy kosztuje 24 euro i pozwala obejrzeć również arenę Koloseum, a dodatkowo zwiedzić Forum Romanum i wzgórze Palatyńskie. Tyle samo kosztuje tak zwany Full Experience Ticket pozwalający na zwiedzanie podziemi Koloseum z przewodnikiem. o ile mamy ochotę obejrzeć obiekt z najwyższego poziomu, czyli attyki, możemy również za 24 euro kupić bilet Full Experience Attico umożliwiający zwiedzenie piątego poziomu zabytku. Młodzież do 18 roku życia oraz osoby niepełnosprawne mogą wejść do Koloseum za darmo, ale muszą również posiadać bilet, który dostępny jest w oddzielnych kasach na miejscu. Studenci do 25 roku życia mają prawo do biletów ulgowych w cenie czterech euro.
Warto również pamiętać, iż w każdą pierwszą niedzielę miesiąca zwiedzanie jest bezpłatne. Liczba wejść jest limitowana, a chętnych bardzo dużo, warto więc wcześniej ustawić się w kolejce do kasy (rezerwacja online jest niemożliwa). Bezpłatny wstęp pozwala na zobaczenie parteru i pierwszego piętra amfiteatru. Przy zwiedzaniu Koloseum należy również pamiętać o kilku oczywistych zasadach – nie można w żaden sposób niszczyć zabytku (kary za to są iście drakońskie), należy słuchać poleceń przewodników, niedozwolone jest również używanie kijków do selfie oraz dronów.