Linie lotnicze, zwłaszcza tańsi przewoźnicy, starają się jak najlepiej wykorzystać aktualnie spadające wartości ropy naftowej. Ryanair, jeden z największych graczy na rynku, zdecydował się na strategiczny ruch – zabezpieczenie ceny paliwa na kolejne dwa lata. Może to się przełożyć na niższe koszty operacyjne. Spadek opłat surowca częściowo wywołany jest polityką handlową Donalda Trumpa, której skutki odbijają się na rynkach globalnych.
REKLAMA
Zobacz wideo Triki, które pomogą wam zaoszczędzić pieniądze przy planowaniu wakacji. W te dni kupuj bilety [MAMY CZAS]
Kiedy spadną ceny biletów lotniczych? Ryanair planuje przyszłość
Koszt paliwa stanowi znaczną część wydatków linii lotniczych, dlatego jego cena wpływa na wartość biletów. Ryanair już wcześniej zabezpieczył 70 proc. paliwa na przyszły rok oraz 15 proc. na kolejny. Michael O’Leary, prezes firmy, poinformował w rozmowie z portalem Financial Times, iż firma podpisała umowę na 77 dolarów za baryłkę na cały rok obrotowy 2026. Dzięki temu przewoźnik może utrzymać konkurencyjne ceny biletów i przyciągać nowych pasażerów. Ryanair konsekwentnie stawia na wzrost liczby podróżnych, przewożąc w zeszłym roku ponad 197 milionów osób.
Cena ropy. Gdzie tkwi ryzyko dla przewoźników?
Aktualnie ropa notowana jest po ok. 66 dolarów za baryłkę, jednak jeżeli cena spadnie poniżej poziomu 60 dolarów, Ryanair będzie zmuszony kupować paliwo drożej niż reszta rynku. Podczas pandemii w 2020 roku firma poniosła stratę 300 mln euro z powodu zawartej umowy hedgingowej. Mimo tego O'Leary kontynuuje strategię zabezpieczeń, wskazując na zyski podczas wojny w Ukrainie, kiedy konkurenci nie mieli żadnej ochrony i ponosili pełne koszty. Często korzystasz z tanich linii lotniczych, takich jak Ryanair? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
