Kolejna gorąca wymiana zdań w "Sanatorium miłości". Oberwało się Marcie Manowskiej

zycie.news 1 tydzień temu
Zdjęcie: Awantura w Sanatorium miłości/YouTube @Rolnik i miłość


Jak informuje serwis „Goniec”, kolejne odcinki „Sanatorium miłości” przynoszą widzom coraz więcej emocji, które towarzyszą także kuracjuszom. Edmund liczył na związek z Anną, choć ta nie podzielała jego entuzjazmu. W końcu doszło między nimi do sprzeczki, do której odniosła się sama Marta Manowska. W sieci pojawiło się sporo komentarzy. Komu oberwało się w nich najbardziej?

Edmund z „Sanatorium miłości” został pozbawiony nadziei

Widzowie 7. edycji „Sanatorium miłości” nie mogą narzekać na brak emocji. Kuracjusze dostarczają im ich aż nadto. Niedawno głośno było o tym, co zaszło między Bogdanem a Grażynom, a teraz fani miłosnego show nie mówią o niczym innym, jak tylko o tym, co wydarzyło się między Edmundem a Anną.

Edmund od początku wydawał się zainteresowany Anną. Nigdy nie ukrywał, iż kobieta mu się bardzo podoba. Chciał z nią spędzać możliwie jak najwięcej czasu. Tak zawróciła mu w głowie, iż w pewnym momencie postanowił się choćby jej oświadczyć.

Anna odrzuciła jego oświadczyny, dając mu do zrozumienia, iż nie darzy go uczuciem. „Ja nie poczułam przysłowiowych motyli w brzuchu, ja znam już dobrze siebie, jestem 11 lat sama, ja wiem, czego chcę. Uwierz mi, Edi, gdybym wiedziała, iż jest dla nas jakaś szansa, pewnie dałabym nam czas” – wyznała Edmundowi kuracjuszka.

Atmosfera się zepsuła

Po odrzuconych zaręczynach atmosfera między Anną i Edmundem stała się napięta. Kuracjusz stwierdził, iż Anna zbyt wcześnie pośpieszyła się z deklaracją, iż nic między nimi nie będzie. Anna postanowiła odnieść się do całej sytuacji na forum, w obecności pozostałych kuracjuszy i Marty Manowskiej.

Anna nie przebierała w słowach. Nie tylko powiedziała, iż nie kocha Edmunda, ale wręcz „nie może na niego patrzeć”. Marta Manowska, choć zaskoczona słowami Anny, pochwaliła ją za stawianie granic w relacjach. Edmund też nie zamierzał milczeć. Stwierdził, iż nie jest już zainteresowany Anną. Widać było, iż był zdenerwowany. Wtedy Manowska zasugerowała, iż jego zachowanie „jest bardzo niskie”.

Internauci zarzucili bezduszność zarówno Annie, jak i Marcie Manowskiej. „Jestem porażona tym, jak przez prowadzącą Manowską i tą panią Anie został potraktowany pan Edi. Przyszli do programu poznać kogoś, może miłość, a może tylko zaprzyjaźnić się i dobrze się bawić. W żadnym momencie ten pań tej pani nie obraził, nie ubliżał, starał się, jak umiał zdobyć jej serce” – stwierdziła jedna z internautek, cytowanych przez „Gońca”.

Idź do oryginalnego materiału