Kobiety rezygnują z manicure w salonach. Dlaczego? "Szanujcie swoje pieniądze"

kobieta.gazeta.pl 3 tygodni temu
Wiele kobiet rezygnuje z wizyt w salonach i samodzielnie wykonuje manicure w domu. Stylistka paznokci postanowiła zapytać internautki, co stoi za tą zmianą. Kwestia oszczędności czy wygody? Do dyskusji dołączyły nasze redakcyjne koleżanki.
W ostatnim czasie paznokcie hybrydowe tracą na popularności. Choć jeszcze kilka lat temu manicure hybrydowy był prawdziwym hitem, przekonując do siebie trwałością, estetyką i wygodą. Dziś część kobiet rezygnuje z jego wykonania w salonie. Dlaczego tak się dzieje?


REKLAMA


Zobacz wideo "Psychopata, który zostaje przestępcą ujawnia się pomiędzy 19-21 rokiem życia" zdradza Katarzyna Bonda


Stylistka paznokci o sytuacji w sektorze beauty. Dlaczego kobiety rezygnują z hybrydy?
Jeszcze niedawno hybryda była niczym synonim zadbanych dłoni i paznokci. Wystarczyła jedna wizyta w miesiącu, by cieszyć się idealnym efektem. Z czasem jednak pojawiły się problemy: osłabione paznokcie, uczulenia na produkty, a także rosnące ceny usług. Zmiany dostrzegają również same stylistki. Przyznają w sieci, iż mają kalendarz pełen wolnych terminów i mniejszy ruch.


Jedna z nich, znana w sieci jako @innamalista postanowiła zapytać obserwatorki wprost. - Jaki jest powód, iż przestałyście chodzić na paznokcie? Zauważyłam, iż teraz wszyscy narzekają, iż nie ma klientek - zwróciła się do internautek, jednocześnie komentując obecną sytuację na rynku w branży beauty. W komentarzach posypały się szczere odpowiedzi kobiet, które ujawniły, co skłoniło je do rezygnacji z hybrydy.
Nigdy nie zrozumiem, jak można płacić 200 zł za paznokcie, tyle, co wizyta u lekarza specjalisty po 10-letnich studiach. Dziewczyny szanujcie siebie i swoje pieniądze, bez tego da się żyć.
Dlatego, iż bierzecie po 200 zł. A jak ktoś zarabia średnią krajową albo podstawę to wszystkim jest szkoda wydawać co miesiąc takie duże pieniądze.
Przestało mi się to podobać po 15 latach. I miałam dość tego niewolnictwa, całe moje życie układałam pod termin na paznokcie.


Koniec popularności manicure hybrydowego? Już wiemy, dlaczego coraz więcej kobiet mówi "nie"
O zdanie na ten temat zapytaliśmy nasze redakcyjne koleżanki. Okazało się, iż powodów do rezygnacji z manicure jest wiele. Niektóre jednak przyznają, iż nie wyobrażają sobie życia bez wykonanych w salonie paznokci. Jest to dla nich forma relaksu i mały rytuał piękna.
[...] chodzę regularnie od chyba już 8 lat, co 3 tygodnie. Uwielbiam chodzić na paznokcie, dla mnie to forma relaksu, takiego zrobienia czegoś dla siebie, nie wyobrażam sobie z tego zrezygnować.
- przyznała szczerze Anna. Pojawiły się również głosy osób, które niegdyś chodziły na stylizację paznokci do salonu regularnie. Jednak z uwagi na kondycję płytki, postanowiły korzystać z tego typu usług jedynie okazjonalnie.


Ja kiedyś regularnie chodziłam na hybrydę. [...] Później przerzuciłam się na tytan, bo podobno jest zdrowszy (nie używa się lampy UV), ale już trochę zmniejszyłam częstotliwość - raz, iż 'mani' jest coraz droższy, a dwa, iż moje paznokcie niestety i po hybrydzie, i po tytanie długo do siebie dochodzą, więc teraz mani robię tylko na wyjątkowe okazje, czyli przed długim urlopem i na święta
- podzieliła się swoją historią Małgorzata.
Kiedyś chodziłam regularnie, ale gdy nabawiłam się zielonej bakterii u stylistki, zrezygnowałam. Potem zafundowałam sobie kurs i od kilku lat robię sama. Zajmuje mi to więcej czasu niż w salonie, ale puszczam sobie serial i lubię to robić, choćby jeżeli nie jest to perfekcyjne 'mani'.
- dodała swoją historię Nina. Co ciekawe, większość osób, które zabrały głos w dyskusji przyznała, iż ich romans z hybrydą nie zaczął się lub gwałtownie zakończył głównie z powodu rosnących kosztów.
Stawiam na domową pielęgnację i oszczędność pieniędzy. [...] Teraz korzystam z salonów piękności wyłącznie na specjalne okazje. Wesela, ważne wydarzenia itp.
- dodała od siebie Gabriela.
Nigdy nie byłam i raczej nie planuję tego zmieniać, szczególnie kiedy słyszę, ile koleżanki za to płacą. [...] Wystarczy mi odżywka
- wyznała Weronika.


Miałam fazę, iż kupiłam sobie lampę, lakiery etc., poszłam choćby na szkolenie i robiłam sobie w domu. Ale za dużo było z tym zabawy, zajmowało mi to sporo czasu. Potem chodziłam do salonu. Długo szukałam takiego, który nie zedrze ze mnie kasy i nie pokaleczy skórek. Paznokcie po zdjęciu hybrydy były bardzo osłabione i sporo dochodziła płytka do siebie. Ostatecznie stwierdziłam, iż szkoda mi trochę kasy i od ponad roku nie robię wcale. Już się przyzwyczaiłam, iż chodzę bez lakieru i mój portfel też się cieszy
- odparła Celina.
Ja przez uczulenie na hybrydę przerzuciłam się na domowe sposoby. I te ceny to rzeczywiście absurd. [...] Dlatego nie dziwi mnie to w ogóle, iż ludzie zaczynają z usług rezygnować. Wolą zaoszczędzić tę kasę np. na podróże
- podsumowała Dorota.
Idź do oryginalnego materiału