Kobieta na skraju

tablicaodjazdowhome.wordpress.com 2 tygodni temu

Postanowiam jeszcze zrobić w tym roku podłogę w kuchni, którą swego czasu pomalowałam na kremowo, co okazało się największą porażką dekoracyjną dekady. Farba wygląda tragicznie i tragicznie się ją myje, zrobiła się LEPKA i wszystko się do niej przylepia, każdy proch, brud, włosek, kłaczek i paproszek, utrzymanie jej w czystości to prawdziwa męka, pokuta na kolanach, wiecznie wyglądający na brudny wyrzut sumienia. I oczywiście NIKT tak jej nie umyje jak JA, o to w tym wszystkim chodzi nieprawdaż.

Przypomina mi się matka słynnej Dory, nieszczęśliwa pani domu u której Freud zdiagnozował ‘housewife psychosis’. Kobieta w wieku około menopauzalnym, która całymi dniami zajmowała się utrzymaniem porządku w przestrzennym wiedeńskim mieszkaniu zydowskiej klasy średniej.

Z nich dwóch, córki wpadającej w histeryczne spazmy z powodu nieuświadomionych erotycznych popędów i nieszczęśliwej, wiecznie sprzątającej matki bardziej mnie wzrusza ta druga, starsza i bardziej samotna, z przekwitłą urodą, kobieta, która dziś byłaby starąbabą i moherowym beretem. Myślę o obsesyjnych, nieustannych i od początku skazanych na niepowodzenie próbach uporządkowania świata, starcia kurzy, wypolerowania podłóg, całego tego codziennego, mrówczego buntu przeciw entropii, ciaglej beznadziejnej walce z brudem i robi mi się smutno.

Remont kuchni musimy niestety odłożyć na ‘kiedy skończę studia’, ale postanawiam kupić winylowe przyklejane kafle podłogowe. Pokładam w nich dużą nadzieję, iż uchronią mnie przed ‘housewife neurosis’.

Idź do oryginalnego materiału