KIS List – aplikacja, która zmienia świat projektantów wnętrz

plndesign.pl 6 miesięcy temu

Jak wynalazek koła dla ludzkości, tak KIS List jest przełomem w pracy architektów wnętrz*. Rany julek, toż to rewolucja w naszym życiu!** Czekałam na to narzędzie ponad 20 lat. Wnoszę o Nobla dla jego twórców***. To tylko kilka opinii architektów, którzy ze standardowych narzędzi do kosztorysowania „przesiedli się” na KIS List – wybawienie zarówno dla indywidualistów, jak i dużych pracowni, które dziś wyznacza standard w świecie projektowania. Jak działa aplikacja, która w 2024 roku zdobyła nagrodę Must Have na Łódź Design Festival? Aby to zrozumieć, na chwilę musimy wejść w skórę jej głównego odbiorcy…

Spis treści
  1. Samo się nie zrobi? Potrzymaj mi kawę!
  2. SMS-y w excelu, czyli bolesna codzienność Architektów
  3. Innowacja z miłości
  4. Nie-zwykły dzień
  5. Postulat: uwolnić czas na pracę twórczą!
  6. Będzie Pani zadowolona
  7. KIS List – jak to adekwatnie działa?
  8. Szybka komunikacja to 100 punktów do projektowej mocy
  9. Wszystko, wszędzie, naraz
  10. Modele 3D w jednym palcu
  11. Spokojna głowa, czyli pełna kontrola nad projektem

Samo się nie zrobi? Potrzymaj mi kawę!

Każdy, kto zajmuje się projektowaniem, w pewnym momencie zaczyna przypominać hinduskie bóstwo z kilkoma parami rąk. Magda, współtwórczyni aplikacji i projektantka wnętrz z wieloletnim doświadczeniem, tak wspomina czas przed powstaniem KIS List: Dopadło mnie typowe zmęczenie materiału, wynikające z ogromnej ilości rozproszonych zadań. Listy zakupów i kosztorysy dosłownie pożerały mi czas przeznaczony na projektowanie. Ślęczałam nad tabelkami w Wordzie i z coraz większą rezygnacją patrzyłam, jak życie przecieka mi przez palce.

SMS-y w excelu, czyli bolesna codzienność Architektów

Praca projektowa = obsługiwanie równocześnie choćby kilkunastu narzędzi. Kto robi w architekturze, ten się z teledysku, w którym Kelly Rowland wysyła sms-y przez Excela, nie śmieje. Programy do kreślenia, modelowania, renderowania, obróbki graficznej, prezentacji i arkuszy kalkulacyjnych… Taka mieszanka to istny koktajl Mołotowa.

Magda Knappe i Robert Czapski – twórcy KIS List

Wielozadaniowość mam wpisaną w DNA, ale przeskakiwanie pomiędzy kilkudziesięcioma otwartymi oknami potrafiło wystrzelić mnie w kosmos. Pod koniec dnia miałam taką sieczkę w głowie, iż naprawdę byłam gotowa wysyłać wiadomości przez kalkulator – opowiada Magda.

Wszystko to przepalało czas na projektowanie, zniechęcało ją do pracy i coraz częściej stawiało przed pytaniem: czy naprawdę nie można tego wszystkiego zrobić prościej? Okazało się, iż można. Potrzebny jednak był impuls.

Innowacja z miłości

Wiadomo, iż najlepsze pomysły rodzą się z potrzeby, ale żeby były wyjątkowe, musi napędzać je coś jeszcze: wyobraźnia, kropla szaleństwa albo…miłość. I tu przechodzimy do sedna, ponieważ bez miłości nie byłoby KIS List.

Wyobraź sobie, iż chcesz uszczęśliwić najważniejszą osobę na świecie, która – tak się składa – jest architektką wnętrz” – zaczyna swoją opowieść Robert, mąż Magdy, zawodowo zajmujący się tworzeniem dedykowanych aplikacji internetowych.

Wypad do pięknego miejsca, wyjście na wystawę czy choćby spacer śladami dobrej architektury to świetne pomysły, tylko iż na to wszystko trzeba mieć czas. A tego z każdym projektem było coraz mniej” – dodaje.

Nie-zwykły dzień

Przełomem okazał się dzień, w którym Magda wybrała się na konferencję poświęconą projektowaniu – wydarzenie, po którym nikt nie spodziewał się fajerwerków, ale…

Magda do domu wróciła z entuzjazmem, którego dawno nie widziałem. Pokazała mi niewyraźne zdjęcie w telefonie, na którym prelegentka prezentowała rzecz z pozoru banalną, ale rzadko spotykaną w przyrodzie: ładną listę zakupów. Taką, w której zdjęcia, ceny oraz opisy produktów były równo ułożone i estetyczne podane” – wspomina Robert Czapski.

KIS List – lista wysposażenia – widok projektanta

O czym był wykład, podczas którego Magda robiła zdjęcia? Tego nikt nie pamięta, ale Robert dostał jasny komunikat, iż to jest to, czego jego żona potrzebuje najbardziej.

Magda poprosiła mnie o przygotowanie podobnego szablonu w Excelu. Zrobiłem go, ale efekt był, delikatnie mówiąc, taki sobie” – opowiada Robert.Każdy, kto pracuje w Excelu, wie, iż wklepywanie informacji jest jedną z najżmudniejszych czynności na świecie, a choćby najładniejszy dokument w nim przygotowany nie ma w sobie nic designerskiego” – dodaje.

Robertowi zaczęło wtedy świtać, iż to nie kwestia sprawności w obsłudze Excela jest problemem, tylko sposób jego działania.

Excel to narzędzie księgowych do kalkulowania, a nie dla twórczych projektantów i nie ma co wymagać od niego cudów. Pomyślałem wtedy, iż stworzę zupełnie nowy mechanizm, który sprawi, iż Magda uwolni się od „pracy papierkowej” i odzyska czas na ukochaną praktykę twórczą” – wspomina.

Postulat: uwolnić czas na pracę twórczą!

Pomysł rewelacyjny, tylko jak się do tego zabrać? Robert przeanalizował najbardziej czasochłonne etapy pracy projektowej i zrozumiał, iż żadne rozwiązanie nie będzie efektywne, jeżeli architekci wciąż będą musieli uzupełniać dane samodzielnie.

KIS List – lista z produktami i wizualizacjami – widok projektanta

Tempo pracy – to była zmora Magdy. Choćby nie wiem, jak gwałtownie pracowała, uzupełnianie rubryk było czymś nie do przeskoczenia i spowalniało cały proces. Mało tego, czas, który poświęcała na wpisywanie danych, był przecież naszym czasem. Magiczna różdżka – tego potrzebowała Magda. Narzędzia, które sprawi, iż wybrany produkt ze strony sklepu sam trafi na listę zakupów, a kosztorys powstanie automatycznie” – mówi Robert.

Będzie Pani zadowolona

Prototyp powstał tuż przed świętami i trafił pod choinkę jako prezent. Robert na wstrzymanym oddechu obserwował reakcję Magdy, która była więcej, niż entuzjastyczna.

To było objawienie!” – mówi Magda. „Już po pierwszej próbie czułam, iż Robert stworzył coś fajnego, ale dopiero po kilku dniach używania aplikacji zrozumiałam, z czym mamy do czynienia. Jakkolwiek kiczowato by to nie brzmiało, tamten dzień zmienił nasze życie” – wspomina.

KIS List – lista z wizualizacjami – widok klienta

Błyskawicznie podjęli decyzję, aby puścić aplikację w świat. Zależało im na tym, aby dopracować pomysł i wesprzeć innych architektów w pracy. Dziś śmieją się, iż potraktowali to jako misję i powołanie, a zapał, z jakim zabrali się do zadania, był wręcz komiczny. Z pasją nie ma co się siłować, kolejne półtora roku poświęcili zatem na dopracowanie funkcjonalności aplikacji oraz dopieszczenie jej wizualnej strony.

Przyszedł moment, gdy wiedzieliśmy, iż mamy to, jesteśmy gotowi…i zaczęliśmy wymyślać irracjonalne powody, aby odwlec publikację. Gdybym miał wskazać jeden z najtrudniejszych elementów przy tworzeniu KIS List, byłaby to walka z autosabotażem” – opowiada Robert. Na szczęście udało im się pokonać wewnętrznego krytyka. Od dnia premiery wtyczka KISer, czyli serce aplikacji została pobrana ponad 5000 razy, a liczba ta ciągle rośnie. Czy autorzy osiedli na laurach? Skąd! To był dopiero początek.

Pracując nad KIS List nieustannie analizujemy, co jest NAPRAWDĘ ważne przy projektowaniu wnętrz” – mówi Magda. „Zarówno dla mnie, jak i grupy architektów, których zaprosiliśmy do rozmów, jest to coś, co mieści się w haśle „Keep It Simple – zrób to prosto”. Takie, gdzie wszystkie narzędzia są pod ręką i nie mnożymy niepotrzebnych bytów, błądząc między dziesiątkami otwartych okien” – podkreśla.

Robert dodaje jeszcze kilka słów o wyglądzie narzędzia:

Architekci na co dzień używają mało intuicyjnych narzędzi, nie chcieliśmy zatem dorzucać im kolejnej cegły, której opanowanie wymagałoby roku studiów i przeczytania dwustustronicowego podręcznika. Przyjazny i łatwy w obsłudze interfejs to nasz priorytet” – podsumowuje.

KIS List – jak to adekwatnie działa?

Wyobraźmy sobie taką sytuację: zamiast godzinami przepisywać dane ze stron internetowych, wchodzimy na witrynę sklepu, znajdujemy interesujący nas produkt, klikamy i natychmiast mamy go na naszej liście zakupów. Magia? Nie – dokładnie tak to wygląda. Stworzona przez Roberta wtyczka KISer automatycznie ściąga ze stron sklepów / producentów najważniejsze dane (ceny, nazwy, numery katalogowe, link do produktu oraz zdjęcia) i umieszcza je w odpowiednich rubrykach. Nasza rola ogranicza się do wskazania odpowiedniej listy, a szczegółowe zestawienie tworzy się samo.

Wtyczka KISer – dodawanie produktu ze strony internetowej

Wprowadzone dzięki wtyczki dane możemy w mgnieniu oka wyeksportować do formatu PDF lub Excel i wysłać do klienta albo przy pomocy jednego kliknięcia zamienić estetyczną listę w moodboard.

„Forma listy przygotowanej w Wordzie była tak nieczytelna, iż zdarzało mi się po 10 razy do niej wracać i sprawdzać, czy na pewno umieściłam wszystkie potrzebne pozycje. W moodboardzie KIS List wszystkie produkty są przejrzyście wyeksponowane i od razu widzę, jeżeli coś pominęłam. Dla klientów moodboard także jest bardzo wygodny i pozwala szybciej podejmować decyzje” – tak Magda wyjaśnia obecność tej funkcji w aplikacji.

Moodboard w KIS List – widok projektanta

Co z kolejnym nemezis, czyli kosztorysem? Ten w KIS List powstaje „w tle” – aplikacja tworzy go automatycznie, podsumowując wszystkie produkty dodane do listy. Kosztorys zrobimy zarówno na podstawie całości zestawienia, jak i z wyszczególnieniem pomieszczeń lub grup produktowych. Stąd krótka droga do przygotowania dokumentu pod zamówienie… i wreszcie mamy poczucie, iż to my zarządzamy projektem, a nie on nami.

Szybka komunikacja to 100 punktów do projektowej mocy

Maile, ustalenia telefoniczne, wiadomości w social mediach… Projekty generują tony informacji, w których łatwo się pogubić, zwłaszcza gdy pracujemy zespołowo. A gdyby tak całość konwersacji z klientem sprowadzić do jednego miejsca?

KIS List – komunikacja z klientem – piny na wizualizacji

W KIS List możemy przesłać listę zakupową w formie interaktywnego formularza, w którym klient online akceptuje lub odrzuca pozycje z zestawienia oraz może zostawić komentarz przy produkcie. Lista aktualizuje się w czasie rzeczywistym, a my od razu wiemy, które produkty możemy dodać do wizualizacji lub kosztorysu.

Kolejna opcja: szybkie korekty projektów. Po otrzymaniu wizualizacji klient może we właściwym miejscu na wizualizacji umieścić pin z komentarzem, a jeżeli ma więcej pytań, porozmawiać z nami o projekcie na dedykowanym czacie. W ten sposób wszystkie konwersacje, korekty, wyceny i kosztorysy i załączniki mamy zebrane w jednym miejscu. Wreszcie.

KIS List – lista wysposażenia – ekran klienta

Wszystko, wszędzie, naraz

Projektanci słyną z tego, iż ich komputery zarzucone są folderami z produktami „na zaś”. Specjalnie dla nich powstała zatem przestrzeń, w której można magazynować ulubione produkty.

KIS List – baza ulubionych produktów

To jedna z moich ulubionych funkcji!” – mówi Magda. „Sama miałam tysiące produktów zapisanych w najróżniejszych folderach i na dysku, których oczywiście nigdy nie mogłam znaleźć, gdy były potrzebne. Marzyłam o miejscu, w którym nie tylko bezpiecznie zapiszę ulubione produkty, ale także będę mogła je elastycznie katalogować i gwałtownie odnajdywać dodaje.

Modele 3D w jednym palcu

A adekwatnie pod nim, albowiem twórcy aplikacji rozliczyli się z jeszcze jednym, bardzo częstym problemem!

Do tej pory wyglądało to tak: koncepcja zaakceptowana, wizja jest, zaczynam tworzyć wizualizację…i tu zawsze zaczynały się długie poszukiwania odpowiednich modeli 3D na stronach producentów, sklepów, czy w ostateczności na portalach dla zapaleńców, a tym samym kolejne, bezsensownie stracone godziny” – wyjaśnia Magda.

KIS List – baza modeli 3D

Dlatego w KIS List powstał katalog modeli 3D, z którego bezpośrednio można pobrać bogatą bazę produktów od najróżniejszych producentów. Jego największą zaletą jest możliwość pobrania modeli i wczytania bezpośrednio do programu, w którym pracujemy, co maksymalnie przyspiesza cały proces. Modele 3D możemy też zapisać w ulubionych i skorzystać z nich we właściwym czasie, zyskując w ten sposób kolejny punkt na liczniku.

Spokojna głowa, czyli pełna kontrola nad projektem

Dla tych, którzy lubią mieć wszystko ułożone pod linijkę, KIS List oferuje możliwość prowadzenia „projektów”. Miłośnicy projektowego ładu znajdą tutaj takie narzędzia jak:

  • ułatwiające kontrolowanie postępu prac harmonogramy oraz kalendarze,
  • checklisty, listy zadań z priorytetami, które mogą przypisywać do konkretnych członków swoich zespołów,
  • wewnętrzny czat do uściślania szczegółów zawsze we właściwym kontekście,
  • łatwe do przeszukiwania centrum wszystkich plików dodanych w projekcie.

To się nazywa konkret!

KIS List – harmonogram projektu

Magda i Robert godzinami mogą opowiadać o swojej aplikacji, ale jak twierdzą, na koniec najważniejszy jest głos samych zainteresowanych – projektantów wnętrz, ogrodów, architektów, deccluterów i opiekunów projektów, którzy korzystają już z ich aplikacji.

We wszystkich wypowiedziach wybrzmiewa jedna, bardzo ważna rzecz: KIS List przywraca czas na pracę twórczą. I z tego jej autorzy są dumni najbardziej…

Na wstępie przytoczyliśmy wypowiedzi Agnieszki Bielawskiej-Januszkiewicz*, pracowni Tonwton Projekt** i Joanny Derlatki***.

Aplikacja: KIS List | kislist.com

Idź do oryginalnego materiału