Czy w 2025 roku owłosienie łonowe przestaje być tabu? Trend „full bush”, czyli „pełne owłosienie”, pojawia się w modzie, sztuce, filmie i kampaniach społecznych, a także na… nowych stringach od Kim Kardashian, które od razu się wyprzedały.
Marka Skims Kim Kardashian wprowadziła do sprzedaży mikrostringi z przezroczystej siateczki ozdobione sztucznym owłosieniem łonowym. Produkt dostępny w 12 odcieniach już się wyprzedał, a kampania i sama bielizna wywołały gorącą dyskusję o tym, co uznajemy za „estetyczne” i „kobiece”. Nie brakuje głosów, iż to kolejny przykład jak kapitalizm potrafi przejąć feministyczne idee i zamienić je w produkt. Jednak trudno nie zauważyć, iż Kim Kardashian po raz kolejny otworzyła przestrzeń do rozmowy o ciele, które przez dekady było depilowane, retuszowane i przepuszczane przez filtry.
Just Dropped: The Ultimate Bush.
♬ original sound – SKIMSWedług SKIMS to „żartobliwy projekt o wolności i ciele”. Jednak krytycy widzą w tym także komentarz do współczesnej kultury, która potrafi skomercjalizować choćby najbardziej intymne tematy.
To nie pierwszy raz, kiedy Kim dzięki Skims igra z granicami między ciałem a ubraniem. W 2023 roku wypuściła biustonosze ze sztucznymi sutkami – jedni uznali je za campową prowokację, inni za ukłon w stronę męskiego spojrzenia.
OD TIKTOKA DO CZERWONEGO DYWANU
Wszystko rozpoczęło się w mediach społecznościowych, gdy w styczniu 2025 roku jedna z użytkowniczek TikToka – Sujindah– opublikowała film z hasłem Full Bush in a Bikini. Opowiedziała w nim o recenzji stroju kąpielowego na Etsy, która zawierała zdjęcie kobiety z widocznym owłosieniem łonowym i stwierdziła, iż „tak powinno być”, co spotkało się z szerokim poparciem społeczności młodych kobiet na platformie. Wideo obejrzano ponad 14 milionów razy, a dyskusja o ciele i naturalności rozlała się po całym internecie.
MODA PRZESTAJE UDAWAĆ, ŻE KOBIECE CIAŁO NIE MA OWŁOSIENIA
Powrót intymnego owłosienia do świata mody nie jest przypadkowy. Rok wcześniej na wybiegu Maison Margiela modelki pojawiły się w transparentnych koronkach i tiulach, pod którymi nosiły merkiny – czyli peruki łonowe. jeżeli termin brzmi obco, wyobraź sobie tupecik, tylko że… dla okolic intymnych. W wersji Margieli wykonano je z prawdziwych ludzkich włosów, misternie wyszywanych na jedwabnym tiulu, by tworzyły efekt naturalnego owłosienia.
Inspiracją dla Galliano była voyeurystyczna fotografia Brassaï – węgiersko-francuskiego artysty, który uwieczniał nocne życie Paryża między I a II wojną światową. Scenografia pokazu nawiązywała do dzielnicy Montparnasse, a modelki wcielały się w postaci z jego zdjęć.
Owłosienie łonowe pojawia się też coraz częściej w kinie. W filmie Poor Things z 2023 roku Emma Stone zagrała postać, której ciało ukazano z pełnym naturalnym owłosieniem. Kostiumografka Holly Waddington komentowała: „W kulturze, która od lat udaje, iż kobiece ciało ma być gładkie jak porcelana, pokazanie owłosienia łonowego stało się aktem odwagi”.
SZTUKA, CIAŁO, OWŁOSIENIE
Nie tylko moda sięga po ten temat. W 2024 roku w Paryżu odbyła się wystawa „Motherland”, przygotowana przez artystki Guen Fiore, Lynski, Yumiko Hikage i Nastyę Klychkovą. Na zdjęciach widać kobiety z fantazyjnie wystylizowanym owłosieniem łonowym — różowym, zaplecionym, ozdobionym kokardkami i cekinami.
W opisie wystawy czytamy: „Owłosienie łonowe, przez lata źródło tabu i wstydu, staje się tu przestrzenią ekspresji i wolności. Humor nie wyklucza głębi — wręcz ją wzmacnia”.
POKOLENIE Z REDEFINIUJE KOBIECE PIĘKNO
Specjaliści z branży beauty zauważają, iż coraz więcej młodych osób rezygnuje z depilacji. Pokolenie Z kompletnie zmieniło podejście do ciała. Dla nich owłosienie to po prostu włosy — nie coś, co trzeba ukrywać. Tendencję tę widać także w kulturze popularnej. W sieci coraz częściej pojawiają się hasztagi takie jak #BodyHairDontCare czy #FullBushEnergy.
„W naszej kulturze istnieje duża presja na ogolone, gładkie ciało (oprócz włosów na głowie) i dotyka ona głównie kobiet. Od najmłodszych lat dostajemy przekaz, iż włosy na cipce, ale także pod pachami czy na nogach, są problemem i trzeba je usuwać. Ten przekaz płynie zarówno ze strony popkultury, reklam, mediów, jak i z najbliższego otoczenia” – pisała edukatorka seksualna Kasia Koczułap.
KAPITALIZM I EMANCYPACJA
Nie wszyscy traktują trend „bush renaissance” wyłącznie jako ruch wolnościowy. Część komentatorów wskazuje, iż to także przykład, jak rynek potrafi natychmiast przechwycić każdy feministyczny gest i przekształcić go w produkt. Nowe stringi SKIMS można kupić w kilkunastu kolorach i fakturach — od prostych po kręcone.
Jednocześnie dyskusja o kobiecym ciele i naturalności toczy się dalej.
Jak zauważa redaktorka Marie Claire, Danielle Jackson: „Niektórzy są oburzeni, ale może niepotrzebnie. Dla osób po chemioterapii czy z alopecją to może być coś pozytywnego. To nie jest najgorszy pomysł Kim”.
CZY „PEŁNE OWŁOSIENIE” TO NOWA DEFINICJA PIĘKNA?
Czy trend „full bush” to coś więcej niż chwilowa moda? Część szerszej zmiany w myśleniu o ciele — o jego autentyczności, różnorodności i prawie do wyboru? Czy włosy łonowe przestają być czymś wstydliwym, a zaczynają być elementem estetyki, ekspresji i świadomego podejścia do siebie?
Czy to rewolucja? Niektórzy powiedzą, iż tylko marketing. Ale jeżeli dzięki niemu coraz więcej osób uzna, iż ciało nie wymaga cenzury, to może to właśnie najmniej spodziewana forma emancypacji. Warto pamiętać, iż włosy łonowe mają swoje zadania: chronią delikatną skórę i błony śluzowe przed otarciami, tworzą naturalną barierę przed bakteriami i drobnoustrojami i pomagają utrzymać odpowiednią temperaturę w okolicach intymnych.












