Stałam w oknie i patrzyłam na wielki niebieski kubeł. Nowy i pojemny. Rano śmieciarze zabierali papier i plastik, a po ich podjeździe na środku został kubeł. Widocznie dostrzegli mój eko styl życia, iż u mnie papieru więcej niż plastików (od września dodatkowo oddaję plastikowe butelki na automatyczny skup i w ogóle do worka żółtego, śmieci gromadzę przez miesiąc) i postanowili mnie nagrodzić kubłem? Piłam herbatę i myślałam, iż to bardzo miły prezent na Mikołajki…
A potem wychodziłam i odkryłam, iż kubeł jest sąsiada, tylko im się nie chciało przeciągnąć na miejsce. I tak mi było smutno, bo się już cieszyłam z takiego nieoczekiwanego prezentu, a potem pomyślałam, żeby jednak nie przesadzać, bo iż niby kubeł to prezent moich marzeń? 🫎Jakby nie było: JA już zapakowałam prezenty co to JA, jako Mikołaj, w będę w nocy do pokoi podrzucać! Przy okazji powtórzę to samo co mówię co roku: Justyna, NIE kupuj za rok papierów do pakowania, bo masz ze 20 rolek! Postawiłam także MAŁE choinki w pokojach dzieci oraz wyjęłam krasnale!
<><>
Pokażę Wam olejek do włosów, co to kupiliśmy go w Uzbekistanie. Panny go znały z Tik Toka, a jak weszłyśmy TAM to sklepu z kosmetykami, to nastąpiło szaleństwo. Kosmetyki głównie azjatyckie i takie co to ONE je kojarzyły. No i wczoraj OBIE olejowały sobie NIM włosy! Niżej kartonik po olejku, a w tle relaksująca się, podczas zmiany pościeli, Bibs!