Wybierając się do tego miasta, wiedziałem, iż muszę spróbować jednego z lokalnych produktów, jakim są kiełbaski norymberskie. Znajdziecie je praktycznie na każdym kroku, a ich historii i produkcji poświęcone jest choćby specjalne muzeum. Smakowanie regionalnych wyrobów to coś, bez czego nie wyobrażam sobie podróży, więc nie mogło skończyć się inaczej. Poznajcie te niezwykłe kiełbaski!
Kiełbaski norymberskie – historia i teraźniejszość
Istnieje wiele legend związanych z początkami kiełbasek w Norymberdze. Jedne opowieści mówią o tym, iż są tak małe, aby można było je sprzedawać przez dziurkę od klucza po zamknięciu restauracji, a inne, iż karmieni nimi byli więźniowie przez specjalny, niewielki otwór.
Kiełbaski Norymberskie mają ponad 700 lat historii, a pierwsza wzmianka na piśmie o nich pochodzi z 1313 roku. Największy rozkwit dla tego przysmaku nastąpił w połowie XIX wieku. Dzisiaj kiełbaski przez cały czas zyskują na popularności i sprawdzają się doskonale grillowane na obiad, do śniadania, czy jako przekąska.
Prawdopodobnie najstarszym miejscem na świecie, gdzie kiełbaski są podawane, jest karczma Gulden Stern, o której pierwsze wzmianki pojawiły się już w 1419 roku!
Jeżeli chodzi o teraźniejszość i nasze relacje z kiełbaskami, to były one bardzo dobre. Zjedliśmy ich sporo, a zwłaszcza Zuzia, której posmakowały wyjątkowo.
Produkt regionalny z Chronionym Oznaczeniem Geograficznym
Kiełbaska Norymberska jest ściśle związana z miastem. 700 lat historii sprawiło, iż stała się ona popularna zarówno w bliższej, jak i dalszej okolicy. Aby zachować tradycyjny przepis dla kolejnych pokoleń i wspierać lokalnych wytwórców w 2003 roku otrzymały one oznaczenie „Chronione Oznaczenie Geograficzne”. Oznacza ono, iż wszystkie Kiełbaski Norymberskie muszą być produkowane w Norymberdze według ściśle określonej procedury.
Kiełbaska powinna mierzyć od 7 do 9 cm i nie może ważyć więcej niż 25 g. Podstawowym składnikiem jest dość tłusta wieprzowina oraz zioła i przyprawy. Wśród podstawowych dodatków znajdują się sól, pieprz i majeranek. Rzeźnicy często dodają jeszcze jakiś swój „sekretny składnik”. Składniki mielone są na średnim sicie i skręcane w niewielkie kiełbaski. Zawartość tłuszczu w nich to maksymalnie 35%.
Co ciekawe, kiełbaski nie zawierają glutenu ani laktozy.
Gdzie spróbować kiełbasek norymberskich?
Kiełbaski norymberskie kupicie w sklepach, w budkach i w restauracjach, które specjalizują się prawie tylko w kiełbaskach, a choćby na lotnisku. Możecie kupić je surowe u rzeźnika, ale też w puszce i zabrać do domu.
My zdecydowaliśmy się na dwa lokale, w których oferta była do siebie bardzo zbliżona i obejmowała kiełbaski na talerzu (w określonej ilości i koniecznie podane na cynowej zastawie), w bułce (Drei im Weckla), 2-3 zupy i dodatki do kiełbasek (np. chrzan, musztarda czy sałatka ziemniaczana). W lokalach często też znajdziecie kilka innych specjalności jak golonka czy kiełbaski gotowane w cebulowym wywarze. W całym mieście jest sześć lokali, które serwują kiełbaski w tradycyjnym stylu.
Pierwszym lokalem, w którym byliśmy była Bratwursthäusle bei St. Sebald, drugi natomiast znajdował się bardzo blisko naszego hotelu i był to Bratwurstglöcklein im Handwerkerhof. Oba lokale wewnątrz wyglądały podobnie. Uwagę od samego wejścia zwracał ogień, na którym kiełbaski były przygotowywane. Menu w obydwu restauracjach, jak pisałem przed chwilą, nie było długie. Oczywiście oprócz dań obejmowało także lokalne piwo i wino.
Za 6 kiełbasek z jednym dodatkiem (sałatka ziemniaczana, kapusta kiszona lub chrzan) zapłacić musicie około 9 Euro (odpowiednio 8 kiełbasek – około 12 Euro, 10 – około 15 Euro, 12 – około 18 Euro). Bułka z trzema kiełbaskami kosztuje około 4-5 Euro.
Bratwurstmuseum – lokalizacja
To wyjątkowe muzeum zlokalizowane jest na starym mieście. Dokładny adres to Bratwurstgasse 1, a najlepiej dostać się tam spacerem podczas wędrówek po starówce. Muzeum nie jest duże, ale dzięki sporemu szyldowi na pewno je zauważycie. Leży ono na wyspie, co dodaje mu uroku. Obsługa mówi dobrze po angielsku i jest bardzo miła.
Godziny otwarcia i bilety
Bratwurstmuseum czynne jest od wtorku do piątku w godzinach 10.00-17.00 oraz w soboty i niedziele od 10.00 do 18.00. Bilet normalny kosztuje 5 Euro, a ulgowy 2,5 Euro. Dzieci do 6 roku życia zwolnione są z opłat. Muzeum wliczone jest do obiektów, które możecie odwiedzić za darmo z Kartą Miejską Norymbergi – więcej o karcie i mieście w tekście – Norymberga.
Ekspozycja
Ekspozycja nie jest duża, ale ciekawa. Do dyspozycji mamy audio przewodnik w języku angielskim, który okazują się bardzo pomocne podczas zwiedzania. Wędrując poprzez ekspozycję, znajdziecie informacje historyczne o kiełbaskach, ale także bieżące dotyczące bardziej współczesnej produkcji, ochrony przepisu i innych ciekawostek.
Dowiecie się tam np. jak kiełbaski norymberskie są przygotowywane, o tym, iż podawane są zawsze na talerzu po 6, 8, 10 lub 12 sztuk, a sam talerz, czy jak kto woli, półmisek jest cynowy.
Pierniki Norymberskie
Norymberga słynie nie tylko z historycznych kiełbasek. Drugim produktem regionalnym, którego sława dawno wyszła poza granice miasta, a i kraju są pierniki – Nürnberger Lebkuchen. Podobnie jak kiełbaski również posiadają Chronione Oznaczenie Geograficzne. Pierniki te kupicie w wielu miejscach w mieście, a niektóre cukiernie urządzają choćby warsztaty czy pokazy ich produkcji. Aby piernik mógł być piernikiem norymberskim, musi być produkowany w mieście oraz spełniać wymogi dotyczące składu. Główna norma dotyczy zawartości orzechów, która nie może być niższa niż 25% i dotyczy ona orzechów włoskich, laskowych lub migdałów. Pierniki te nie mogą mieć także więcej niż 10 % mąki. W sklepach dostępne są pierniki w czekoladzie, glazurze bądź bez niczego. Mi zdecydowanie najbardziej smakują te dwie pierwsze wersje.
Norymberga
Jest znacznie więcej powodów, by odwiedzić Norymbergę niż kiełbaski norymberskie czy pierniki, chociaż te podane są naprawdę mocne. o ile ciekaw Was to miasto i zastanawiacie się nad wyborem tego kierunku to zajrzyjcie koniecznie do teksu – Co zobaczyć w Norymberdze?