Kiedy w zeszłym roku wróciłem do domu, od razu zdałem sobie sprawę, iż jestem tam obcy. Synowa zarządzała moim mieszkaniem i tylko pokazywała mi gdzie jest moje miejsce. Po cichu spakowałem swoje rzeczy i wyjechałem

newskey24.com 3 miesięcy temu

Wyjechałem za granicę, aby wysyłać pieniądze rodzinie, która mieszkała w kraju. Moja włoska gospodyni ciągle mnie za to karciła

Całe życie marzyłem o odwiedzeniu innego kraju. Rodzice nie mieli ani pieniędzy, ani możliwości. Już jako dziecko zdecydowałem, iż pewnego dnia wyjadę sam.

Udało mi się przyjechać do Włoch, gdy miałem już 48 lat. Jestem tu już 10 lat i najbardziej zadziwiające jest to, iż w ogóle nie chce mi się wracać do domu. Sam też wychowywałem dwóch synów, bo żona zostawiła mnie, gdy dzieci były jeszcze bardzo małe.

Jeden z moich krewnych przebywał we Włoszech i zaproponował mi tam pracę.

Na początku opiekowałem się starszą kobietą . We Włoszech w przypadku rozwodu mężczyzna zostawia wszystkie dobra kobiecie, więc wszystko pozostaje przy niej. W krajach rozwiniętych mężczyźni boją się rozwodów, zostają z niczym, a mimo to muszą utrzymać pozostawioną rodzinę. Ponadto we Włoszech dzieci uważają za swój obowiązek pomaganie rodzicom.

Przyjechałem do Włoch, żeby zarobić na mieszkanie dla moich dzieci. Kiedy Franciska mi to wszystko opowiedziała, zdziwiłem się, ale nie traktowałem tego poważnie. Teraz rozumiem, o czym były te wszystkie rozmowy.

Chciałem kupić mieszkanie dla starszej. Młodsza została w mieszkaniu byłej żony, musieliśmy tylko zrobić tam remont.

Dokonałem przejrzystych obliczeń.

Pod koniec miesiąca podzieliłem otrzymane środki na dwie połowy, wysłałem je dzieciom, aby odłożyli na mieszkanie.

– Twoi synowie są już dorośli, daj im się zająć sobą. Kiedy zaczniesz żyć dla siebie? – uczyła mnie moja pani.

Odeszła trzy lata później, a ja przez cały czas za nią tęsknię.

Ze względu na ciągłą pracę rzadko wracałem do domu i cieszyłem się też, iż moi synowie nie wydali pieniędzy na próżno. Starszy kupił mieszkanie, młodszy wyremontował dom i dodał kolejne pokoje.

Kiedy w zeszłym roku wróciłem do domu, od razu zdałem sobie sprawę, iż jestem tam obcy. Synowa zarządzała moim mieszkaniem i tylko pokazywała mi gdzie jest moje miejsce. Kiedy leciałem do Włoch, nikt mnie choćby mnie nie zaproponował mi, iż mnie odprowadzi.

Po cichu spakowałem swoje rzeczy i wyjechałem.

Wygląda na to, iż właśnie na to czekali.

Dopiero teraz zrozumiałem, co Franciska miała na myśli.

Tyle ciężko pracowałem za granicą dla dobra dzieci, które teraz choćby na mnie nie czekają.

Idź do oryginalnego materiału