W środku starej kamienicy na Kazimierzu, w mieszkaniu ciotki Heleny, przywitała mnie dźwiękiem skrzypiących drzwi i zapachem wilgoci. Od kilku lat nie widywałyśmy się poza świętami, ale tym razem musiałam przekazać jej ważne papiery oraz kilka złotych na opłaty. Helena, kobieta o zmęczonych oczach, mieszkała w świecie porządku, który wydawał się rozmyty w kurzu i […]