Kiedy napisałam na białej kartce Rezygnacja Maria Iliewa, nie było to wyrazem słabości. Zrobiłam to, bo miałam już plan. Osiem lat wymazywałam ślady przeszłości w
biurze Nikodema Ormanowicza a teraz nadszedł czas, by przywrócić je po kolei. Wszystko zaczęło się pewnego wieczoru, gdy znów usłyszałam go chwalić się zabawą z liceum. Mówił donośnie, z pełnym […]