Mgła, odwołane loty, przekierowania – to problemy, z którymi krakowskie lotnisko walczy każdej jesieni i zimy. Jednak niedługo sytuacja ma ulec zmianie. Planowany od dawna montaż systemu ILS, który pozwala na bezpieczne lądowanie samolotów choćby przy gęstej mgle, może rozpocząć się już wkrótce. Zakończenie prac przewiduje się na połowę 2026 roku.
Problemy krakowskiego lotniska nie są nowością – do największych wyzwań należą brak systemu ILS kat. III na obecnej drodze startowej, co w okresie jesienno-zimowym często prowadzi do paraliżu operacyjnego. Powtarzające się problemy zmuszają port do przekierowywania rejsów na inne lotniska lub ich odwoływania, choć trzeba podkreślić, iż w skali roku liczba odwołanych lub przekierowanych lotów z powodu mgły jest stosunkowo niewielka.
Na lotnisku w tej chwili funkcjonuje system nawigacyjny ILS kategorii pierwszej, który umożliwia lądowanie przy widzialności nie mniejszej niż 800 metrów lub przy minimalnej widzialności na drodze lądowania wynoszącej 550 metrów. System ten działa na wysokości decyzji nie mniejszej niż 60 metrów, co w wielu przypadkach okazuje się niewystarczające, szczególnie przy gęstej mgle.
Rozwiązaniem problemu byłaby instalacja systemu ILS kategorii III, który pozwala na lądowanie w znacznie trudniejszych warunkach – widzialność na drodze startowej może wynosić zaledwie 200 metrów (IIIA) lub choćby 75-200 metrów (IIIB)
W połowie ubiegłego roku Polska Agencja Żeglugi Powietrznej oraz lotnisko Kraków Airport zawarły list intencyjny w sprawie instalacji nowoczesnego systemu wspomagającego lądowanie samolotów w warunkach ograniczonej widzialności (ILS). System ten ma zostać zainstalowany na projektowanej nowej drodze startowej krakowskiego portu lotniczego.
Teraz PAZP ogłosiła przetarg na budowę systemu ILS/DME dla głównego kierunku podejścia do lądowania (RWY25) na lotnisku Kraków-Balice. System ten ma być wykonany w kategorii II, z możliwością modernizacji do kategorii III (konfiguracja zgodna z CAT III, ale bez FFM). Zakres zamówienia obejmuje dostarczenie kompletnych urządzeń, akcesoriów oraz wyposażenia, które umożliwią instalację i uruchomienie systemu w warunkach CAT I.
Czy to oznacza koniec kłopotów. Nie do końca. w tej chwili na lotnisku działa system ILS/DME w kategorii I, którego sygnał spełnia wymogi kategorii II. Wdrożenie wyższej kategorii wymaga modernizacji drogi startowej bowiem jednym z wymagań jest zwiększenie gęstości świateł osiowych z 30 do 15 metrów, co budzi obawy o wpływ na stan techniczny pasa. Zarząd lotniska zlecił ekspertom analizę ryzyk związanych z tymi pracami.
Ostateczne decyzje mają zapaść w najbliższych miesiącach. Wiadomo, iż po ukończeniu budowy nowej drogi startowej system ILS zostanie na nią przeniesiony. Dopiero wtedy planowane jest jego pełne uruchomienie w kategorii III.
Aktualnie trwa również procedura uzyskiwania decyzji środowiskowej dla planowanej nowej drogi startowej na lotnisku w Krakowie. Nowy pas ma mieć 2800 metrów długości i 60 metrów szerokości, co umożliwi obsługę wszystkich typów samolotów szerokokadłubowych. w tej chwili jedynym takim samolotem operującym z Balic jest Dreamliner LOT-u, który realizuje regularne loty do USA. Planowana droga startowa, zaprojektowana w wariancie północnym, ma biec niemal równolegle do istniejącej, z niewielkim odchyleniem wynoszącym około 4 stopnie.
Jednak decyzja środowiskowa wydana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Kielcach została uchylona przez Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, a sprawę skierowano do ponownego rozpatrzenia. Wątpliwości budzą kwestie przelotów nad Ojcowskim Parkiem Narodowym oraz obawy mieszkańców okolicznych miejscowości, takich jak Rząska, Szczyglice czy Balice, związane z potencjalnym wzrostem hałasu.
Jarek Strzeboński