Kiedy koniec blackoutu? Premier podał szczegóły, mieszkańcy w chaosie. "Kolejki jak za dawnych czasów"

gazeta.pl 2 dni temu
Miliony mieszkańców Hiszpanii i Portugalii budzą się dziś w rzeczywistości, w której skutki największej awarii prądu od lat przez cały czas dają o sobie znać. Po masowym blackoutcie, który w poniedziałek sparaliżował Półwysep Iberyjski, ruch lotniczy, kolejowy i miejski powoli wraca do normy, choć nie wszędzie.
W poniedziałek 28 kwietnia 2025 roku o 12:33 czasu lokalnego doszło do nagłego załamania sieci energetycznej w Hiszpanii, które w kilka sekund odcięło od prądu znaczną część Półwyspu Iberyjskiego. Z sieci zniknęło 15 gigawatów mocy, co zatrzymało ruch kolejowy, zablokowało metro i poważnie zakłóciło operacje na lotniskach. Na wiele godzin wstrzymany został dostęp do internetu, sieci telefonicznej i płatności elektronicznych. Władze uruchomiły procedury kryzysowe, a priorytetem stała się ewakuacja tysięcy pasażerów uwięzionych w pociągach i na stacjach. Choć dostawy energii są stopniowo przywracane, skutki awarii wciąż wyraźnie odczuwają zarówno mieszkańcy, jak i turyści.


REKLAMA


Zobacz wideo Majorka poza sezonem? Ależ oczywiście! [VLOG]


Największy blackout w Europie od lat. Hiszpania i Portugalia walczą ze skutkami braku prądu
Jak informuje "The Guardian", o poranku we wtorek 29 kwietnia prąd przywrócono już w około 90 proc. kontynentalnej Hiszpanii oraz w 6,2 miliona gospodarstw domowych w Portugalii. Mimo to wielu mieszkańców wciąż walczy z poważnymi utrudnieniami. Operator Red Eléctrica de España ostrzegł, iż pełna stabilizacja może potrwać jeszcze kilka dni, szczególnie na terenach wiejskich i w głębi półwyspu, gdzie dostęp do energii wciąż jest ograniczony.
Najbardziej odczuwalne skutki awarii widać w komunikacji publicznej. W Madrycie metro działa jedynie częściowo, a kilka linii pozostaje zawieszonych. Niesprawna sygnalizacja świetlna, aktywna tylko w głównych dzielnicach, pogłębia chaos na ulicach. - Musimy umożliwić swobodny ruch służbom ratunkowym - apelował burmistrz Madrytu José Luis Martínez-Almeida, cytowany przez brytyjski dziennik, prosząc także mieszkańców o ograniczenie podróży. Problemy nie ominęły też lotnisk. Największe porty w Barcelonie i Madrycie wznowiły część operacji dzięki awaryjnemu zasilaniu, ale w Lizbonie terminale pozostawały zamknięte do późnych godzin wieczornych.


Braki w dostawach prądu gwałtownie odbiły się także na codziennych zakupach. Jak opisuje "El País", w hiszpańskich i portugalskich sklepach już w poniedziałek rozpoczęło się masowe wykupywanie latarek, baterii, ładowarek oraz radyjek na korbkę. W wielu miejscach zapasy wyczerpywały się w ciągu kilku godzin, a razem z nimi znikały artykuły spożywcze i środki higieniczne. - Widzieliśmy kolejki przed bankomatami i sklepami z podstawowym sprzętem jak za dawnych czasów - relacjonował holenderski turysta Marc Brandsma w rozmowie z agencją Associated Press, opisując sytuację w Lizbonie.
Niełatwa sytuacja panuje także w systemie płatności. W wielu rejonach Półwyspu Iberyjskiego możliwe są wyłącznie transakcje gotówkowe, ponieważ bankomaty i terminale wciąż nie wróciły do pełnej sprawności. Dopełnieniem trudności są ograniczenia w dostępie do internetu i sieci komórkowej. Operatorzy przyznają, iż naprawa stacji bazowych może potrwać jeszcze kilka dni. Mieszkańcy zostali poproszeni o cierpliwość i przygotowanie się na dalsze możliwe przerwy w komunikacji.


Reakcja władz na kryzys energetyczny. Kiedy wróci normalność?
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez już w poniedziałek ogłosił mobilizację Policji Narodowej i Gwardii Cywilnej oraz rozmieszczenie generatorów w najbardziej dotkniętych regionach. - To coś, czego nigdy wcześniej nie widziano - podkreślał podczas wystąpienia, cytowanego przez "The Guardian". Przy okazji zaznaczył też, iż przyczyny blackoutu są przez cały czas badane.
Rząd Portugalii także zwołał nadzwyczajne posiedzenie. Premier Luís Montenegro stwierdził, iż źródeł awarii należy szukać "prawdopodobnie poza granicami kraju" (cyt. za "The Guardian"). Jednocześnie portugalskie Centrum Cyberbezpieczeństwa zapewniło, iż nie wykryto śladów cyberataku. Według wstępnych analiz ekspertów przyczyną masowej awarii mogły być ekstremalne wahania temperatury, które doprowadziły do anomalii na liniach wysokiego napięcia i utraty synchronizacji w sieci.


W ramach działań ratunkowych Hiszpania i Portugalia zwiększyły produkcję w elektrowniach wodnych i gazowych oraz zaczęły korzystać z dodatkowych dostaw energii z Francji i Maroka. Jak informuje Associated Press, premier Sánchez zapowiedział, iż pełne przywrócenie zasilania powinno nastąpić we wtorek do końca dnia. Dodał jednak, iż problemy z sieciami telekomunikacyjnymi i kolejowymi mogą utrzymywać się dłużej.
Czy Twoim zdaniem Polska jest dobrze przygotowana na ewentualną masową awarię prądu? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału