O tym, iż ten nawyk może być niebezpieczny, przypomina teoria "trójkąta śmierci". Mowa o części twarzy biegnącej od czubka nosa między brwiami do kącika ust wokół górnej wargi. Jest to obszar, w którym nie należy wyciskać pryszczy. To dlatego, iż jest on zlokalizowany w pobliżu naczyń krwionośnych, które mają bezpośrednie połączenie z obszarami czaszki, gdzie infekcje mogą gwałtownie się rozprzestrzeniać.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak na przestrzeni lat Anna Lewandowska zmieniła swoją pielęgnację?
"Trójkąt śmierci" na twarzy. Warto zachować ostrożność
jeżeli na skutek wyciśnięcia pryszcza, rozwinie się infekcja, najgorszym scenariuszem jest rozprzestrzenienie się jej przez zatokę. - Zatoka jamista to nazwa dużej żyły, która odprowadza krew do mózgu, tworząc połączenie między światem zewnętrznym a wnętrzem - wyjaśnił profesor dermatologii Joshua Zeichner w rozmowie z portalem Health. Dlatego też jego zdaniem wyciskanie lub skubanie pryszczy, które pojawiają się w tym obszarze twarzy, jest niebezpieczne.
Na ten temat wypowiedział się także dr Mark Storm, który w mediach społecznościowych udziela się jako @dermarkologist. Jak przypomniał na nagraniu, "trójką śmierci" jest bardzo niebezpieczny ze względu na ścisłe połączenie z mózgiem naczyń krwionośnych. A samodzielne wyciskanie pryszczy w tym obszarze może prowadzić do wielu problemów - między innymi zakrzepowego zapalenia zatoki jamistej oraz porażenia nerwów.
Wycisnęła wyprysk. gwałtownie tego pożałowała
O "trójkącie śmierci" jakiś czas temu zrobiło się głośno w mediach za sprawą tiktokerki o imieniu Hope. Kobieta wycisnęła wyprysk, który pojawił się u niej nad lewym kącikiem ust. gwałtownie jednak okazało się, iż popełniła ogromny błąd. Postanowiła więc ostrzec innych.
Gdy Hope obudziła się następnego dnia, poczuła ogromny ból. Co więcej, miała podwyższoną temperaturę. Na lewej stronie twarzy pojawiła się opuchlizna, z kolei w samej zmianie ropa. Jak wyznała na swoim nagraniu "to było gorsze niż poród".