Kawa dla bezdomnego, a później niespodziewany gość w garniturze

naszkraj.online 1 dzień temu
Był to chłodny poniedziałkowy poranek w centrum Warszawy, taki, który przecinał szaliki i zmuszał choćby najbardziej eleganckich przechodniów do szybszego kroku. Zofia Kowalska ściskała termos z kawą jak linę ratunkową, pędząc do butikowej firmy konsultingowej Kowalski&Nowak, gdzie pracowała w marketingu. Jej szalik powiewał na wietrze, obcasy wystukiwały nerwowy rytm na chodniku, a w myślach powtarzała […]
Idź do oryginalnego materiału