Powrót Katarzyny Dowbor do Telewizji Polskiej na początku 2024 roku był szeroko komentowany i przez wielu widzów uznany za symboliczny gest odbudowy zaufania do doświadczonych dziennikarzy. Po latach sukcesów w Polsacie – głównie jako charyzmatyczna prowadząca program „Nasz nowy dom” – Dowbor znów pojawiła się na ekranach TVP, tym razem w roli współprowadzącej „Pytania na Śniadanie” oraz prezeski Fundacji TVP.
Tymczasem serwis ShowNews.pl informuje dziś o rzekomym konflikcie między dziennikarką a nadawcą publicznym. Zgodnie z opublikowanym materiałem, Katarzyna Dowbor miała być rozczarowana, iż nie jest brana pod uwagę jako twarz nowego programu remontowego, który – jak nieoficjalnie wiadomo – ma być odpowiedzią TVP na popularność „Naszego nowego domu”.
Niektórzy informatorzy serwisu sugerowali wręcz, iż prezenterka miała „ostrzegać” dawnych współpracowników przed przyjęciem propozycji pracy przy nowym formacie, co miało świadczyć o jej frustracji i poczuciu pominięcia.
Jednak sama zainteresowana gwałtownie odniosła się do tych rewelacji, rozwiewając wszelkie wątpliwości. W rozmowie z mediami stanowczo zaprzeczyła pogłoskom:
– To jakieś kompletne bzdury – skwitowała krótko i dobitnie.
Tym samym Katarzyna Dowbor odcięła się od spekulacji na temat konfliktu z TVP i podkreśliła, iż przedstawiane informacje nie mają pokrycia w rzeczywistości. Wbrew medialnym sensacjom, nie ma mowy o „wykluczeniu” jej z nowego projektu czy jakiejkolwiek wojnie na tle zawodowym.
Widzowie, którzy z sentymentem wspominają prowadzone przez nią formaty, mogą więc z nadzieją spoglądać w przyszłość. Choć oficjalne szczegóły nowego programu o remontach przez cały czas pozostają tajemnicą, wiele osób liczy na to, iż nazwisko Katarzyny Dowbor znów pojawi się w czołówce.
Czy zobaczymy ją w kolejnej produkcji zmieniającej ludzkie życie na lepsze? Czas pokaże. Jedno jest pewne – dziennikarka nie traci zapału ani siły głosu, a jej doświadczenie i autentyczność wciąż budzą szacunek.