Kataryna: W serce Felka wstrzyknięto chlorek potasu, termin „aborcja” jest eufemizmem

rp.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Foto: Adobe Stock


Anita: „Czułam się jak inkubator. Zamknęli mnie w izolatce, w pomieszczeniu dwa metry na dwa. Zabrali mi kable, sznurek od szlafroka, przecięli gumki w ubraniach. Lekarze nie zgodzili się, by wypisać mnie na własne żądanie”.
Idź do oryginalnego materiału