Karygodnie potraktowali cennego grzyba. Ogród Botaniczny apeluje do odwiedzających

podroze.wprost.pl 3 dni temu
Zdjęcie: Grzyb w ogrodzie Botanicznym Źródło: Shutterstock


Rośliny i grzyby zasługują na szacunek. Bywa, iż turyści o tym zapominają, lub nie są świadomi, iż mają do czynienia z ważnymi gatunkami. Do przykrego incydentu doszło w Ogrodzie Botanicznym w Warszawie.


Na facebookowej stronie internetowej Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego pojawił się post dotyczący jednego z grzybów. Mało popularna, ale cenna purchawica olbrzymia rosła spokojnie na terenie obiektu i nagle została totalnie zdewastowana. Przedstawiciele miejsca apelują do odwiedzających o rozwagę.


Cenny grzyb zniszczony


„Na skarpie pojawiła się piękna purchawica olbrzymia, która niczym puchata kula zdobiła ogród. Niestety, ktoś postanowił potraktować ją jak piłkę” – czytamy w poście facebookowym ogrodu botanicznego. Okazuje się, iż jeden z odwiedzających celowo bądź nieświadomie zniszczył grzyba, na tyle, iż nic z niego nie zostało.


Zdjęcie, które pojawiło się na stronie, to okaz z ubiegłego roku. „Niestety w tym sezonie wandal ubiegł nas, nim zdążyliśmy uwiecznić purchawicę” – czytamy w internetowym komunikacie.


Purchawica olbrzymia na pierwszy rzut oka może nie przypominać grzyba – jej wygląd jest dość nietypowy. To biała kula przylegająca do trawy, bez charakterystycznego trzonka. Jest duża, okrągła i jadalna. Dopiero w ostatniej fazie swojego życia, wysycha, a jej skórka staje się pergaminowa i niezdatna do spożycia.


O tym pamiętaj w ogrodzie botanicznym


Ogród Botaniczny Uniwersytetu Warszawskiego przypomina turystom o odpowiednim zachowaniu w tym miejscu i stosowaniu się do zasad. „Grzyby to również część naszych kolekcji – nie są to ani piłki, ani frisbee, ani przekąski na wynos. Każdy grzyb w naszym ogrodzie jest wyjątkowy i ma swoje miejsce w tym ekosystemie. Wiemy, iż czasem trudno się powstrzymać, ale prosimy – zachowajcie spokój ducha i dajcie grzybom rosnąć w pokoju” – apelowano na Facebooku.


Jeśli spacerujecie po parku i nie macie pewności, czy przed wami rośnie cenny okaz, lepiej dopytać obsługę. Pod żadnym pozorem nie zależy zrywać czy dotykać roślin. Najlepiej oddać się podziwianiu i robieniu zdjęć, a naturze pozwolić rosnąć w spokoju.


Przedstawiciele ogrodu przypominają, iż to miejsce, gdzie każda roślina czy grzyb ma swoją rolę do odegrania. Zauważono, iż służą one m.in. edukatorom, studentom czy adeptom mykologii. „Razem możemy zadbać o to, by nasze tereny były piękne i pełne życia, bez względu na to, czy mowa o drzewach, kwiatach, czy właśnie o grzybach” – czytamy we wspominanym poście.
Idź do oryginalnego materiału