Wiecie jak to jest kiedy chciałoby się obdarować tak wielu, chociaż skromną karteczką z życzeniami... nie zawsze się da...
W lipcu wysłałam kartki do Poznania

Pod Łódź

I pod Kielce

A jedną zostawiłam w Białkowie I podarowałam wspólnie z braćmi mojemu Tacie.

Czasem myślę iż to takie drobiazgi przecież ale z takich właśnie drobiazgów składa się nasz dzień i całe życie.... jeżeli chociaż jeden uśmiech moje kartki wywołały to już się cieszę 😀 pozdrawiam a karteczki podsyłam dla Uli

