Karpatos: Z widokiem na morze

ttg.com.pl 2 dni temu
Fot. Leszek Nowak

Kto nie chciałby się obudzić na otoczonej morzem wyspie w towarzystwie szumu morskich fal? Na Karpatos – wyspie pomiędzy Rodos a Kretą jest to łatwe. Większość obiektów noclegowych znajduje się bowiem w niewielkim oddaleniu od linii brzegowej.

Wyspa Karpatos nie pozostało szerzej znana polskim turystom. Mało kto o niej słyszał, a jeszcze mniej Polaków ją odwiedziło – nasi rodacy stanowią niewielki odsetek odwiedzających ten śródziemnomorski raj. Warto to jednak zmieniać i zastanowić się nad zaplanowaniem kolejnych wakacji w tym miejscu. Również nam Karpatos było mało znane. Trafiliśmy tam przez przypadek i zauroczyliśmy się tym, co ma do zaoferowania ta wąska i górzysta wyspa.

Sezon na turystykę

Karpatos odwiedzają przede wszystkim turyści z Włoch, Austrii, Niemiec, Holandii, Słowenii, Węgier, Szwecji, Izraela, Danii, Norwegii, Czech oraz z Grecji. Według statystyk prowadzonych przez Gminę Karpatos od kwietnia do października 2023 roku wyspę odwiedziło ok. 157 tysięcy turystów z wymienionych krajów. W tym okresie trwa sezon turystyczny. Jego szczyt następuje w okresie letnich wakacji. Wtedy potrafi się tutaj zrobić dość tłoczno. Dodajmy, iż 324 kilometry kwadratowe tej skalistej wyspy zamieszkuje w tej chwili około 6 500 osób.

Z nadejściem października sezon turystyczny na Karpatos zaczyna powoli zamierać. – Restauracje zamykają się stopniowo, jedna po drugiej – mówi Ania, współwłaścicielka La Mirage Restaurant, najstarszej restauracji w stolicy wyspy.

Swoją pracę kończy także większość obiektów noclegowych. – w okresie jesienno-zimowych gości przyjmuje tak naprawdę tylko kilka obiektów Airbnb – mówi druga Ania, współwłaścicielka centrum nurkowego Karpathos Diving z Pigadii. – Całorocznie działają niektóre domy gościnne, apartamenty i hotele butikowe w Pigadii, Diafani i Olympos. Goście mogą liczyć na atrakcyjne zniżki – podkreśla Anastasia Skoullou z Urzędu Gminy Karpatos w Pigadii.

Bogata oferta

Na Karpatos dominują małe obiekty hotelowe typu B&B. Hotele na wyspie oferują 3 460 miejsc noclegowych. Na platformie Airbnb dostępnych jest 2 187 łóżek. Inne pokoje na wynajem dysponują ofertą 1 428 miejsc. Natomiast wille posiadają 273 łóżek. Na jednego mieszkańca przypada zatem nieco ponad jedno miejsce noclegowe.

Najwięcej obiektów noclegowych zlokalizowana jest w Pigadii oraz wzdłuż linii brzegowej pomiędzy Lakki a Afiarti w południowo-wschodniej części Karpatos. Kolejnym miejscem koncentracji bazy noclegowej jest zachodnie wybrzeże w okolicach Lefkos oraz pomiędzy miejscowościami Foiniki (Finiki) a Arkasa. Po kilka obiektów znajduje się na wschodnim wybrzeżu, szczególnie w sąsiedztwie najbardziej popularnych plaż: Achata i Kiria Panagia oraz w Diafani. Dalej od morza można zanocować w Olympos, Aperi i Menetes.

Fot. Leszek Nowak

Widoki w pakiecie

Podczas pobytu na Karpatos mieszkaliśmy w dwóch hotelach o standardzie dwóch gwiazdek w Pigadii oraz w Diafani. Oba obiekty zlokalizowane są w centrum miast.

Hotel Oceanis jest typowo miejskim obiektem noclegowym. Znajduje się w pobliżu turystycznego centrum i jednocześnie niedaleko głównej piaszczystej plaży miejskiej Pigadii – stolicy wyspy. Pięć minut drogi od hotelu znajduje się duży i bezpłatny parking dla mieszkańców wyspy i turystów. Jest zadbany i dobrze oceniany przez gości.

Oferuje 55 pokoi i balkonami. Z dwóch stron nocujący tutaj mają widok na miasto i morze. Hotel oferuje noclegi ze śniadaniem. Pozostałe posiłki można zjeść poza obiektem, w jednej z licznych restauracji w mieście. Atutem są bogate jak na obiekt o tym standardzie śniadania. Każdego dnia można cieszyć się lokalnymi daniami, świeżym chlebem z Karpatos oraz świeżymi owocami z Krety i Rodos.

Oceanis jest doskonałą bazą wypadową dla tych osób, które chcą zwiedzać wyspę, objeżdżać wioski położone w interiorze, uprawiać trekking, climbing, sporty wodne lub po prostu łączyć wypoczynek na plaży z turystyką miejską i kulturową. Nocują tutaj pary, małe grupy rodzin i przyjaciół, a także grupy wycieczkowe.

Piękne widoki zapewnia także Hotel Glaros w Diafani. Sama wioska jest znana jako baza wypadowa na pobliską wyspę Saria i do Olympos. w okresie letnim przypływają tutaj codziennie statki z Pigadii. Do portu w Diafani zawija także część promów płynących z lub na Rodos.

Atutem obiektu tarasowe położenie z widokiem na wioskę, morze i góry. Pokoje z aneksem kuchennym i tarasami ulokowane są tarasowo na zboczu góry. Otacza je ogród z roślinności śródziemnomorskiej. Dzięki temu jest kameralnie, cicho i spokojnie. Hotel prowadzony jest rodzinnie. Oferuje nocleg z widokowym śniadaniem na tarasie.

Mankamentem może być trudny dojazd pod górę i mało miejsc do parkowania. Rekompensują to jednak fantastyczne widoki. Hotel jest doskonałym miejscem wypadowym, pozwalającym zwiedzać północną część Karpatos. Stąd udajemy się do Olympos i Avlony oraz na rejs na wyspę Saria. jeżeli ktoś szuka większego spokoju i bardziej odludnych miejsc, nocleg w Diafani będzie idealnym rozwiązaniem.

Fot. Leszek Nowak

Bez nadmiernych tłumów

Szczęśliwie Karpatos nie doświadcza zjawiska overtourismu i – póki co – nie ma problemów z generowaniem nadmiarowego ruchu turystycznego przez popularne platformy rezerwacyjne. – Karpatos jest dla osób ceniących kameralny wypoczynek, dla rodzin z dziećmi oraz dla miłośników lokalne kultury – podkreśla Anastasios Milios, zastępca Burmistrza ds. Turystyki Gminy Karpatos.

Władze lokalne chcą wydłużyć sezon turystyczny. Są zainteresowane rozwojem siatki regularnych połączeń promowych oraz lotów bezpośrednich na Karpatos oraz wydłużeniem sezonu promowego. Na razie większość lotów realizowana jest w okresie od kwietnia do października.

Poza sezonem turystycznym na wyspę można się dostać z Aten i Rodos. Ze stolicy Grecji regularnie latają wtedy linie Aegean Airlines & Sky Express. Natomiast z Rodos przylecieć można samolotami Aegean Airlines. Możliwe jest także przypłynięcie promem z Krety i Rodos. w okresie natomiast liczba połączeń lotniczych jest znacznie bogatsza. Najbliżej Polski dostępne są lotniska w Pradze i w Wiedniu. Na razie nie są dostępne połączenia popularnymi w Polsce liniami lowcostowymi.

Wyspa nie dla wszystkich

Karpatos nie jest z pewnością miejscem dla masowego turysty, który oczekuje resortu hotelowego all inclusive w pierwszej linii brzegowej. Takie obiekty są tutaj nieliczne. Z tego względu wyspa nie znajduje się w obszarze zainteresowań dużych biur podróży, szczególnie polskich.

Zgodnie z opisem Biura Podróży Itaka Karpatos jest miejscem wciąż nieodkrytym przez masową turystykę. Wyspa kusi spokojem, urokliwymi krajobrazami i tawernami pełnymi greckich przysmaków. Wakacje na Karpathos dają szansę na doświadczenie niepowtarzalnego klimatu kameralnej wyspy, prawdziwej, greckiej tradycji. Jest to doskonałe miejsce na aktywny wypoczynek.

Itaka próbowała zresztą sprzedawać wczasy na Karpatos jakiś czas temu. Udało się choćby uruchomić w 2018 roku tę sprzedaż. przez cały czas w ofercie biura przez cały czas znajduje się Hotel Alimouda Mare – pięciogwiazdkowy obiekt prestiżowej sieci hotelowej Blue Lagoon w Pigadii i największy hotel na wyspie. Aktualnie oferta ta figuruje jako wyprzedana i Itaka nie posiada w sprzedaży Karpatos, chociaż opinie o hotelu i wyspie polskich turystów są bardzo dobre.

TravelPlanet.pl ma w swojej ofercie 4 hotele, w tym wspomniany Alimouda Mare, a także Miraluna w Pigadii, Royal Beach Resort w Arkasa oraz Balaskas w Diafani. Wszystkie obiekty znajdują się tuż nad morzem.

Poprzez portal Wakacje.pl dostępna jest oferta pięciu hoteli na Karpatos Biura Nekera, w tym drugi z największych i najbardziej luksusowych obiektów na wyspie – Konstantinos Palace w Pigadii. Ofertę Nekara sprzedają również Biuro Podróży Ekotour, Urlop.pl, Kuba Tour, czy Schumacher. Z kolei Biuro Podróży Amigos pośredniczy w sprzedaży na rynku polskim oferty dwóch niemieckich touroperatorów: Tui Deutschalnd i Der Tour. Jest to oferta bez wyżywienia lub ze śniadaniem. Wymienione biur oferują wylot z Warszawy, Krakowa lub Grazu. Ofert jest znacznie więcej, a polskie biura turystyczne występują tutaj w charakterze pośrednika.

Fot. Leszek Nowak

Polski i aktywny akcent

Jeśli nie masowa turystyka to co? Zgodnie z założeniami strategii turystycznej władz Gminy Karpatos wyspa ma przyciągać małe grupy i turystów indywidualnych zainteresowanych turystyką aktywną, kulturową i kulinarną. Jest to doskonałe miejsce do uprawiania wspinaczki górskiej, nurkowania i windsurfingu. Karpatos jest popularnym miejscem na uprawianie climbingu i jest ceniona wśród miłośników tego sportu, także w Polsce. Nie bez znaczenia jest fakt, iż działa tutaj firma Climbing Karpathos, której właścicielem jest Stanisław Barabaś, przedsiębiorca i pasjonata wspinaczki w Polski. Natomiast współwłaścicielką Diving Karpathos jest Ola Habior-Protopapas. Więcej o turystyce aktywnej i Polakach na Karpatos znajdzie się w osobnym artykule.

Gmina Karpatos stawia na polskich turystów. – Rynek polski jest dla nas bardzo atrakcyjny – podkreśla Anasiasios Milios. – W najbliższym czasie polska gospodarka będzie należeć do najważniejszych w Europie – dodaje. Jako absolwent prestiżowych studiów MBI chyba wie, co mówi.

Delegacja z Karpatos wybiera się w przyszłym roku do Polski, aby rozmawiać o rozwoju oferty turystycznej wyspy dla Polaków. Już teraz można się dostać na Karpatos i spędzić tam rajskie egejskie wakacje. Trzeba w to jednak włożyć trochę wysiłku, którego najwyraźniej polski turysta nie lubi.

Rozwiązaniem może być adresowanie oferty turystycznej do takich polskich miłośników kultury egejskiej, greckiej i śródziemnomorskiej, którzy nie lubią tłumów. Wolą dopłacić do wypoczynku w miejscu kameralnym i jeszcze wciąż niedotkniętym masową turystyką. To jest oferta dla odkrywców i poszukiwaczy – tych aktywnych i mniej aktywnych.

Kameralności Karpatos można doświadczyć w zderzeniu z życiem turystycznym Rodos. Kiedy wieczorem wysiedliśmy z promu i udaliśmy się zobaczyć piękne stare miasto Rodos, uderzył w nas tłum, hałas, kolorowe stragany i wszechobecna komercja w sercu zabytkowego miasta UNESCO. jeżeli szukamy czegoś spokojniejszego, w klimacie slow, Karpatos będzie idealne.

Autor: Agnieszka Nowak i Leszek Nowak, www.travel2.pl

Idź do oryginalnego materiału