Obaj politycy publicznie deklarują wolę współpracy, jednak rzeczywistość pokazuje coraz większy dystans. Tym razem powodem napięcia stała się sprawa nominacji oficerskich w służbach specjalnych, których prezydent nie podpisał. Wymiana komentarzy w mediach społecznościowych przerodziła się w prawdziwą polityczną bitwę.
Donald Tusk: „Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów”W piątek, 7 listopada, premier Donald Tusk opublikował wideo w serwisie X (dawniej Twitter), w którym odniósł się do decyzji prezydenta dotyczącej nominacji dla funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) i Służby Kontrwywiadu Wojskowego (SKW).
Jak przypomniał, przed każdym Świętem Niepodległości tradycyjnie odbywa się uroczystość awansowa, jednak w tym roku nie dojdzie ona do skutku.
– Ci młodzi ludzie po studiach, po kursach oficerskich idą tam nie dla kariery; to są patrioci. Nie dostaną tej promocji, nie wiem dlaczego. Tym razem prezydent uznał, iż nie podpisze tych promocji. Żeby być prezydentem, nie wystarczy wygrać wyborów – powiedział Donald Tusk.
Premier podkreślił, iż decyzja głowy państwa uderza nie tylko w samych funkcjonariuszy, ale także w morale służb i poczucie bezpieczeństwa państwa.
Prezydent Karol Nawrocki odpowiada: „Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X”Odpowiedź prezydenta była szybka i wyjątkowo stanowcza. Karol Nawrocki również zamieścił nagranie na platformie X, w którym skomentował słowa szefa rządu.
– Żeby być premierem, nie wystarczy wrzucanie postów na X. Trzeba jeszcze umieć rządzić i stawiać Państwo ponad partyjne interesy. Pan premier w swoim stylu skłamał i nie wyjaśnił, co naprawdę się wydarzyło – powiedział prezydent.
Jak wyjaśnił, przyczyną braku nominacji były ograniczenia w kontaktach między jego kancelarią a służbami specjalnymi.
– Donald Tusk podjął decyzję, iż szefowie służb specjalnych mają zakaz spotykania się z prezydentem RP. W ten sposób po raz kolejny premier wykorzystał służby specjalne w walce politycznej – dodał.
Prezydent zaznaczył też, iż jego przedstawicielowi odmówiono udziału w posiedzeniu Kolegium do spraw Służb Specjalnych, a on sam został pozbawiony dostępu do kluczowych informacji o bezpieczeństwie państwa.
– Odwołano cztery moje spotkania z szefami służb specjalnych. To właśnie na nich miały zostać omówione najważniejsze kwestie dla bezpieczeństwa Polski. Miały też zapaść decyzje dotyczące nominacji oficerskich. Tak się jednak nie stało, bo pomylono interes państwa z interesem partyjnym. Na to nie może być i nie będzie mojej zgody – oświadczył Nawrocki.
„Premierze rządu bezprawia”Na zakończenie swojego wystąpienia prezydent wprost zaatakował szefa rządu, zarzucając mu brak poszanowania dla zasad współpracy między instytucjami państwa.
– Pan premier Tusk musi zrozumieć, iż nie jest królem, ale szefem rządu. A to oznacza obowiązek współpracy z prezydentem wybranym przez Polaków, zwłaszcza w kwestiach bezpieczeństwa państwa. Wykorzystywanie służb specjalnych dla chwilowej sławy w mediach społecznościowych jest skrajnie nieodpowiedzialne i nieakceptowalne. Żołnierze i funkcjonariusze nie mogą być zakładnikami cynicznych rozgrywek premiera. Bezpieczeństwo Polaków nie ma kolorów partyjnych. Premierze rządu bezprawia – tymi słowami zakończył nagranie Karol Nawrocki.
Coraz większy dystans między premierem a prezydentemChoć obaj politycy publicznie zapowiadają chęć dialogu, ich relacje stają się coraz bardziej napięte. Spór o nominacje ujawnił nie tylko różnice w podejściu do roli służb specjalnych, ale także narastający kryzys zaufania między rządem a Pałacem Prezydenckim.
Analitycy ostrzegają, iż przedłużający się konflikt może negatywnie wpłynąć na funkcjonowanie kluczowych instytucji państwa, zwłaszcza w obszarze bezpieczeństwa i polityki obronnej.
To też może cię zainteresować:
Zobacz, o czym jeszcze pisaliśmy w ostatnich dniach:











