Nie pamiętam, czy robiłam kiedykolwiek sesję zdjęciową w takiej tonacji kolorystycznej?
Chyba nie! I choć lubię beże, brązy, kolory ziemi, to taki total look?
Raczej nie!
Zgaszone kolory okresu przejściowego przyrody między zimą i wiosną, szarość, brudny brąz i brak zielonych liści, natchnęły mnie, aby również zjednoczyć się z tą kolorystyką jaka panuje aktualnie w naturze.
Jak widzicie, pełne zjednoczenie z przyrodą
Generalnie lubię przebywać na świeżym powietrzu, ale w tym roku przedłuża się zimna aura, a wiosny takiej jaką lubimy „ani widu ani słychu”
Stąd mój strój, na cebulkę, po raz kolejny
I oczywiście, znowu się sprawdził, bowiem w miarę pojawiania się promyków słońca mogłam nieco się rozebrać
Co mam na sobie:
płaszcz – by o la la, kolekcja z ubiegłego roku
bluza z kapturem z alpaki Angel, która sprawdza się idealnie w chłodne dni
spodnie – Object
buty trapery – Venezia
czapka niezawodna alpaka z szafy
Szalik z szafy dopasował się kolorystyką
Delikatne odcienie beżu, karmelu czy brązu niezmiennie stanowią jedną z najbardziej klasycznych inspiracji w eleganckim, niewymuszonym stylu. Może sprawdzić się również w wersji „spacerowej” w połączeniu ze sportowymi butami (oczywiście w podobnej tonacji kolorystycznej)
Może być to total look, lub jeden element przemycony do naszej stylizacji. Pięknie sprawdzi się z bielą.
Sama siebie zaskoczyłam tym razem Bowiem lubiłam beż właśnie w połączeniu z bielą i tak zwykle go stosowałam, a tu tym razem , proszę
Spodobało mi się
A Wam jak się podoba?