Wiem, iż ostatnio bardzo niska jest moja aktywność na blogu, ale tak jak Wam wspominałam znalazłam pracę, która zabiera mi dość sporo czasu. Do tego z czasem skończenia szkoły brakuje mi fotografa żeby chodzić tak często na zdjęcia jak wcześniej, ale staram się powoli jakoś zorganizować sobie na wszystko czas.
Ostatnio pogoda mnie nie rozpieszcza, zwłaszcza kiedy jest wolne, ale to chyba taka standardowa złośliwość natury.
W dzisiejszej stylizacji pojawiają się kalosze, na które bardzo długo 'chorowałam', do nich dobrałam jasne spodnie.. pierwsze w mojej kolekcji, a o dziwo nie czuję się w nich tak źle jak przypuszczałam. Do tego wszystkiego sweterek i zwykła koszulka, czarna kurtka i mała torebeczka, której niestety na zdjęciach nie uchwyciłam.
Pozdrawiam :) :*