Nawet czynności niemające pozornie zbyt wiele wspólnego z nauką historii mogą stać się doskonałą okazją do zgłębiania lokalnych tajemnic. Spływ kajakowy rzeką Ruda jest tego świetnym przykładem. W powszechnej świadomości najbardziej znaną w ostatnim czasie rybnicką rzeką jest Nacyna i jej sympatyczni mieszkańcy – nutrie amerykańskie. Dzisiaj przenosimy się jednak nad urokliwy brzeg Rudy (której Nacyna jest dopływem!), rzeki o długości około pięćdziesięciu kilometrów, której źródła znajdują się w okolicy Żor.
Ruda jest jednym z dopływów Odry. Do królowej śląskich rzek wpada za miejscowością Turze (dawny Wellendorf). Nazwa rzeki wzięła się od obficie występujących w jej przebiegu rudawców (rud darniowych), w Polsce wykorzystywanych do 1964 jako rudy żelaza. Rudy darniowe mają dobre adekwatności absorpcyjne (stąd wykorzystanie w koksowniach i gazowniach do oczyszczania gazów z siarkowodoru i cyjanowodoru) i potrafią odnawiać się w ciągu kilku lat. Pozyskiwanie rud żelaza rozpoczęli już w czasach średniowiecznych lokalni cystersi. Wykorzystując wody rzeczne oraz korzystając z dobrodziejstw lasu, ukształtowali oni znany nam dzisiaj, szczególny krajobraz „Cysterskich Kompozycji Krajobrazowych Rud Wielkich”.
Ku wielkiej, wodnej przygodzie
Nasza trasa spływu kajakowego rozpoczynała się w Rybniku-Stodołach i kończyła w Rudach Raciborskich. Z Rud można jeszcze popłynąć dalej, do Kuźni Raciborskiej. Uczestnicy spływu, niezależnie od poziomu zainteresowania przyrodą, z pewnością zwrócą uwagę na ciekawie ukształtowane meandry Rudy. Interesujące informacje na ten temat znajdziemy w „Przewodniku przyrodniczym po Rybniku” autorstwa Damiana Absalona i Mieczysława Leśnioka.
Dolina Rudy, usytuowana poniżej Stodół, opisana jest jako szczególnie cenny przyrodniczo obszar Rybnika, z naciskiem na fragment dna doliny Rudy między Stodołami i Paprocią. Obserwujemy tam przede wszystkim wytwory procesów fluwialnych, czyli związanych z działalnością wód płynących: terasy rzeczne, starorzecza oraz wspomniane już meandrowe koryto Rudy. Dolina dolnej Rudy jest także wspomniana jako cenny obiekt hydrograficzny pomimo złej jakości wody w rzece w momencie publikacji przewodnika (1999).
Do kogo przyszliśmy w gości?
Ciekawa jest także fauna tego rejonu. Spotkamy tu bobry, żmiję zygzakowatą oraz cenne gatunki owadów, głównie chrząszcze. Miłośnicy ornitologii powinni mieć oczy szeroko otwarte na gąsiorka, a także bociany białe gniazdujące w Stodołach. Z kolei w starorzeczach znajdziemy liczne gatunki płazów. Nie mniej ciekawie prezentuje się lokalna flora. Znajdziemy tutaj, między innymi, czyścicę drobnokwiatową, bluszcz pospolity oraz kukułkę szerokolistną, a także rzadkie gatunki mszaków. Teren doliny dolnej Rudy jest także częścią jedynego na południu dzisiejszej Polski leśnego i hydrologicznego korytarza ekologicznego, który łączy dorzecza Odry i Wisły.
Piękno parku krajobrazowego
Warto także zwrócić uwagę na florę i faunę utworzonego w 1993 Parku Krajobrazowego „Cysterskich Kompozycji Krajobrazowych Rud Wielkich”. Park mieści się we wschodniej części Kotliny Raciborskiej i obejmuje północne fragmenty Płaskowyżu Rybnickiego. Jego powierzchnia to aż 49 tysięcy hektarów oraz 14 tysięcy hektarów stref ochronnych. Znajdziemy tutaj aż 47 gatunków roślin naczyniowych objętych ścisłą ochroną, w tym skrzyp olbrzymi, rosiczkę okrągłolistną, czy też kotewkę orzech. jeżeli zaś chodzi o kręgowce ujęte w „Polskiej Czerwonej Księdze Zwierząt”, to na terenie Parku do rozrodu przystępują, między innymi, traszka grzebieniasta, bielik czy też borowiaczek (gatunek nietoperza).
Fascynująca historia Stodół
Dzielnica Rybnika, w której rozpoczynamy spływ, sama w sobie jest niezwykle fascynująca historycznie. Stodoły, dawniej Stodoll, a w latach 1936-1945 Hochlinden, to w tej chwili najmniej zaludniona z 27 dzielnic Rybnika. Jest jednocześnie trzecią największą dzielnicą, stanowiąc 7,9% powierzchni całego miasta. W 1977 Stodoły zostały przyłączone do Rybnika. Wcześniej była to niezależna wieś. Pierwsza wzmianka o jej istnieniu pochodzi z szesnastowiecznego odpisu dokumentu potwierdzającego założenie opactwa, którego oryginalna wersja datowana jest na 21 października 1258. Dzieje Stodół to dzieje klasztoru; do 1810, czyli aż do pruskiej kasaty zakonów, była to bowiem wieś klasztorna. Do dziś na terenie Stodół znajduje się dwór pocysterski z 1736 roku.
Nie tylko Cystersi, ale i zalążek przemysłu
Do 1816 w Stodołach pracował wielki piec, który następnie został przeniesiony do Rud. Do 1884 działały tam trzy fryszerki. Pomimo prowadzenia działalności hutniczej, Stodoły nigdy nie rozwinęły się w ośrodek przemysłowy. W 1902 miejscowość została połączona z Gliwicami i Raciborzem dzięki linii kolei wąskotorowej.
Prowokacja w Stodołach
Do historii przeszła również jedna z najgłośniejszych prowokacji, do których dochodziło na Górnym Śląsku tuż przed wybuchem drugiej wojny światowej. W październiku 1921, po wyznaczeniu nowych granic państwowych, Stodoły pozostały w granicach Republiki Weimarskiej jako jedyna z dzisiejszych dzielnic Rybnika. Stodoły stały się zatem miejscowością przygraniczną w powiecie Racibórz (Kreis Ratibor). W owych latach oficjalną nazwę miejscowości zmieniono również na Hochlinden. 31 sierpnia 1939 roku przebrani w polskie mundury SS-mani upozorowali atak na niemiecki urząd celny, którego budynek stoi w Stodołach do dziś. Doszło także do upozorowanej walki z innym oddziałem SS-manów, rzekomo broniącymi atakowanego urzędu. Na miejsce starcia przyniesiono ciała ludzkie odziane w polskie i niemieckie mundury, aby uwiarygodnić całą sytuację. W rzeczywistości byli to zamordowani więźniowie obozowi.
Spokojne czasy współczesne
Po drugiej wojnie światowej Stodoły znalazły się w granicach Polski. Decyzją, która miała ogromny wpływ na rozwój miejscowości, było rozpoczęcie budowy Elektrowni Rybnik w latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku. Na potrzeby elektrowni utworzono sztuczny zbiornik wodny, czyli Jezioro Rybnickie, a w samych Stodołach w 1972 roku wybudowano zaporę spiętrzającą wody Rudy. Zalano także niezamieszkane tereny w południowo-wschodniej części Stodół.
Jak widać, choćby z pozoru zwyczajny spływ kajakowy może zamienić się w ogromną przygodę historyczno-przyrodniczą! W ostatnich tygodniach ogromne kontrowersje wywołała planowana likwidacja populacji rybnickich nutrii. Mieszkańcy stanęli za zwierzakami murem, pokazując, iż przyroda nie jest im obojętna. Bo to nasz wspólny, najcenniejszy skarb!