Już w siódmej klasie ostrzegła koleżanki, iż ten chłopak będzie jej mężem.
Wiktoria jeszcze w podstawówce oznajmiła przyjaciółkom, iż Kacper to jej chłopak i kiedy przyjdzie czas, na pewno się pobiorą. Nikt się z nią nie sprzeczał.
Teraz dziewczyny choćby bały się spojrzeć na Kacpra, bo babcia Wiktorii uchodziła za czarownicę. Mieszkała na wsi, zajmując się mrocznymi praktykami, a Wiktoria uczyła się czarnej magii w mieście, od czasu do czasu odwiedzając staruszkę.
A Kacper? Kacper w ogóle nie zwracał uwagi na Wiktorię. Cały wolny czas spędzał na podwórku z Zosią. Zosia od dzieciństwa była niepełnosprawna i poruszała się na wózku.
Nie wiadomo dlaczego, ale to właśnie Zosia skradła serce Kacpra. Może przez jej skromność, może przez dobroć, ale coś w niej urzekło chłopaka. Poza tym, Zosia była bystra i rozmowa z nią nigdy się nie nudziła. Kacper i Zosia od lat spędzali razem każdą wolną chwil