Jak przypomina serwis Pudelek, niedługo minie rok od tragicznej śmierci Kacpra Tekieli w Alpach Berneńskich w Szwajcarii. Alpinista planował zdobycie kolejnego czterotysięcznika Jungfrau i zginął na skutek zejścia śnieżnej lawiny. Jego ciało zostało znalezione dzień po tragedii, a śmierć wspinacza spotkała się z ogromnym żalem w środowisku alpinistów. Jednak największy cios otrzymała Justyna Kowalczyk, która została żoną Tekielego trzy lata wcześniej. Para doczekała się syna Hugo, który w chwili śmierci taty miał zaledwie 1,5 roku.
Od chwili śmierci męża Justyna Kowalczyk raczej stroni od mediów, przejawiając aktywność głównie w mediach społecznościowych. Wyłączyła jednak opcje komentowania swoich postów, aby nie musieć mierzyć się z ewentualnym negatywnym odzewem. Tego praktycznie jednak nie ma, gdyż poza Instagramem sportsmenka cały czas może liczyć na słowa wsparcia.
Justyna Kowalczyk zdecydowała się pokazać wyjątkowe zdjęcie. Zbliża się rocznica odejścia Kacpra Tekielego. To jedna z ostatnich jego fotografiiW social mediach Kowalczyk pojawia się sporo zdjęć nie tylko z górskich wypraw, ale również jej syna. Chłopiec podziela pasje rodziców i chętnie towarzyszy mamie w wędrówkach. Na jednej z ostatnio opublikowanych przez biegaczkę fotografii możemy zobaczyć coś naprawdę wyjątkowego. Wyjątkowym zdjęcie czyni również fakt, iż zostało wykonane przez Kacpra Tekielego.
Dwa lata temu w trakcie pobytu w Sunnmørs Alpene. Kacper zrobił nam takie zdjęcie. Jesteśmy z Hugonkiem w centrum kadru – napisała.
