JORDANIA najpiękniejsze miejsca – WADI NUMEIRA

tuitam.org.pl 9 miesięcy temu

JORDANIA najpiękniejsze miejsca – WADI NUMEIRA; wyprawa: marzec 2023

FOTORELACJA - galeria zdjęć z tej wyprawy

JORDANIA najpiękniejsze miejsca – WADI NUMEIRA; Co to za miejsce

Najpierw może wyjaśnijmy sobie określenie WADI, bowiem nie wszyscy mogą wiedzieć co ono oznacza. Otóż wadi to w uproszczeniu – okresowa rzeka na obszarach pustynnych. Generalnie definiuje się ją jako pustynną dolinę, która wypełnia się wodą podczas i po rzęsistym deszczu tworząc wartkie strumienie lub rzeki. Te najgłębsze tworzą się w kanionach, w których ściany skalne przez lata zostały pięknie wyrzeźbione przez rwącą wodę po opadach. Taką właśnie wadi jest nasza NUMEIRA. Bajkowo wymuskane przez wodę i obsypane kolorami przez naturę skalne ściany przypominają nieco Kanion Antylopy w USA. Na dnie kanionu zawsze płynie delikatny strumyk, który w górze wąwozu ciężko już ominąć z uwagi na większą ilość wody, więc trzeba po prostu iść po wodzie. Wadi Numeira znajduje się tuż przy drodze nr 65 wiodącej wzdłuż wybrzeża Morza Martwego nieco niżej na południe w stosunku do Al-Karak.

JORDANIA najpiękniejsze miejsca – WADI NUMEIRA; WRAŻENIA

Możemy określić to tak – odwiedziliśmy już sporo skalnych wąwozów w Austrii, czy w Szwajcarii. Były piękne, szczególnie te w Szwajcarii, ale takiego cudu natury jak Numeira jeszcze nie wiedzieliśmy. Wspomniane już pięknie wyszlifowane wodą skalne ściany, które tworzą wijący się w niektórych miejscach korytarz niczym wąż wywierają na człowieku niesamowite wrażenie. Dodatkowo marsz po strumieniu, którego głębokość w każdej chwili może się podnieść tak, iż nie zdążymy uciec podnosi nieco poziom adrenaliny. Wszystko jednak buduje w człowieku niesamowity zachwyt tym miejsce, dlatego zachęcamy każdego kto będzie w Jordanii do odwiedzenia Wadi Numeiry.

JORDANIA najpiękniejsze miejsca – WADI NUMEIRA; WĘDRÓWKA

Jeśli planujemy wędrówkę do Numeiry koniecznie musimy zorientować się jaka będzie i była przynajmniej dzień dwa przed planowaną wycieczką pogoda. Wadi to jest głębokie i wąskie, więc w czasie deszczu piorunująco gwałtownie napełnia się uniemożliwiając ucieczkę. Naprawdę nie przesadzamy. Widzieliśmy w Małej Petrze jak po 7…10 minutach deszczu na szerszym kawałku ziemi może stworzyć się rwący strumień, a w niektórych miejscach mała rzeka. Tu w wąwozie zjawisko to z pewnością zwielokrotnia swoją siłę nie dając szans na ucieczkę, no bo gdzie? na ścianę…?

Bez szans. Numeira to dzikie wadi tzn. bez obsługi turystycznej, która kontroluje pogodę i w zależności od warunków zamyka i otwiera kanion. Tak jest dla przykładu w Wadi Mujib, gdzie jak wchodzimy to mamy prawie pewność, iż żaden deszcz nas nie zaskoczy. Z tego też powodu sami musimy wiedzieć, kiedy bezpiecznie wejść do Numeiry. Plusem wędrówki do tego kanionu jest to, iż wejście jest bezpłatne, a na trochę dzikim parkingu nie będzie na nas czekał żaden inkasent. Kiedy już wiemy kiedy iść to wsiadamy w auto i podjeżdżamy na wspomniany parking, którego lokalizację zaznaczamy na naszej mapce.

Tutaj przebieramy obuwie najlepiej w takie wodne sandały z twardym gumowym czubkiem, aby nie obtłuc palców gdzieś pod wodą o ukryte głazy. Wędrówka w jedną stroną to niepełne 3 km, które pokonujemy w około godzinę lub dłużej, co zależy od poziomu zachwytu, który zdecydowanie spowalnia tempo haha. Do wąwozu dobrze jest przyjechać rano około 9:00 najpóźniej 10:00. W godzinach południowych pojawia się tu już więcej turystów, którzy wchodzą w kadr wychylając się zza każdego zakrętu.

Poza tym Jordańczycy nie dbają tak o czystość jak Europejczycy i wywalają opakowania po przekąskach, wodzie itp po prostu na ziemię. Idąc popołudniu mija się już górki plastikowych opakowań. Nie jest to fajne. Dobrze, iż co jakiś czas ktoś tam to wszystko sprząta. My nie widzieliśmy zbyt wiele śmieci, ale w drodze powrotnej pojawiły się już w miejscach, gdzie wcześniej było jeszcze czysto. Numeira jest też dość popularnym miejscem na małe biwaki, czy pikniki, więc i stąd pojawiają się śmieci, bo Jordańczycy lubują się w piknikach. Wędrując przez kanion nie mamy tak jak u nas zaznaczonej i ponazywanej każdej skałki np. trąba słonia, czy głowa lwa, po to, aby zatrzymać się w tym, czy innym miejscu i zastanowić się, czy to rzeczywiście głowa lwa, czy może osła. Tutaj po prostu idziemy patrząc raz w górę, a raz pod nogi, aby nie wyrżnąć. Cała wycieczka zajmuje maks 3 godziny, a średnio około 2…2,5 godziny.

No chyba, iż wespniemy się na spory głaz, który na około 3 kilometrze zalega uniemożliwiając mniej sprawnym dalszą wędrówkę. Głaz jednak można pokonać i iść dalej, ale tam wąwóz powoli się otwiera. Zdecydowanie najpiękniejsza jest część przed głazem gdzie wysokie ściany tworzą tunele. Podsumowując Wadi Numeira zdecydowanie powinien znaleźć się w TOP 10 atrakcji turystycznych w Jordanii. Każdy kto tu wejdzie ulega zachwytowi. Po wyjściu z kanionu zalecamy podjazd na piękną, dziką plażę nieopodal innego, wspomnianego już kanionu Wadi Mujib. Warto tu zatrzymać się na godzinkę i pounosić się błogo na wodzie Morza Martwego.

Piękne białe od zasolenia brzegi bajkowo komponują się z turkusem morza. Sugerujemy zabrać ręczniki i jakieś karimaty do siedzenia. Ta plaża jest o wiele ładniejsza niże te przy hotelach od północnej części Morza Martwego. jeżeli ktoś będzie odczuwał niedosyt wędrówki może podjechać do Rezerwatu Biosfery Dana oddalonego o około 70km. Tu jednak trzeba poświęcić więcej czasu w wędrówkę. Ale można podjechać na punkt widokowy, z którego rozciąga się krajobraz na cały rezerwat.

Nam brakło czasu w trekking po rezerwacie, więc nie możemy nic o nim opowiedzieć. Nie mniej jednak są inni, którzy tam byli i opisują trekking na swoich blogach. Zachęcamy tutaj do obejrzenia galerii ze zdjęciami Wadi Numeiry. Trudno pokazać w tak krótkim poście wszystkie fajne miejsca kanionu. Wszystkich, którzy planują wyjazd do Jordanii zapraszamy do zapoznania się z naszym artykułem opisującym najważniejsze zagadnienia jak się przygotować do takiej eskapady. Można przeanalizować wariant indywidualny lub zorganizowany i wybrać ten najlepszy dla wszystkich. Wskakujemy do poradnika TUTAJ.

FOTORELACJA - galeria zdjęć z tej wyprawy



Idź do oryginalnego materiału