Jeziora Plitwickie to miejsce, które wygląda tak, jakby powstało z marzenia o idealnym krajobrazie. Krystaliczna woda mieni się odcieniami turkusu i szmaragdu, setki wodospadów tworzą hipnotyzującą symfonię dźwięków, a drewniane kładki wiją się tuż nad taflą jezior.

Park Narodowy Jezior Plitwickich – najstarszy i największy w Chorwacji. Od 1979 roku figuruje na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO i każdego roku przyciąga ponad milion odwiedzających. Choć wielu traktuje go jako szybki przystanek w drodze na chorwackie wybrzeże, dla nas stał się celem samym w sobie i spędziliśmy tam pełen, zachwycający dzień. Ten wpis to połączenie praktycznego przewodnika z naszymi osobistymi wrażeniami z wędrówki trasą C, która pozwala zobaczyć niemal wszystko, co najpiękniejsze.


Jeziora Plitwickie – dojazd i parking
Dotarcie do Plitwic jest proste, niezależnie od tego, czy startujemy z Zagrzebia, Zadaru czy Splitu. My jechaliśmy własnym samochodem, co dało swobodę i pozwoliło przyjechać wcześnie rano – a to klucz, jeżeli chcemy uniknąć tłumów.
Drogi są dobrze oznakowane, a park oferuje dwa główne wejścia: Wejście 1 w Rastovača oraz Wejście 2 w Hladovina. Przy obu znajdują się duże, oficjalne parkingi, czynne od wczesnego rana do wieczora. w okresie wysokim warto być już o 7-8, bo później miejsca znikają błyskawicznie. Parking jest płatny, a stawki zależą od pory roku. W 2025 roku w wysokim sezonie wynosiły 2 euro/godzinę. Ceny mogą się zmieniać, więc przed wyjazdem dobrze jest sprawdzić aktualny cennik na oficjalnej stronie parku.


Bilety – jak kupić i ile kosztują
Wstęp do parku najlepiej zarezerwować online z wyprzedzeniem. To naprawdę ważne, bo w okresie wysokim, gdy w ciągu dnia pojawia się tu ponad dziesięć tysięcy osób, kolejki do kas są bardzo długie. Podczas zakupu trzeba wskazać datę, godzinę oraz wybrane wejście – ułatwia to późniejsze wejście i rozładowuje ruch.

Ceny biletów wstępu zależą od pory roku. w okresie niskim, czyli zimą, bilet dla dorosłych kosztuje około 10 euro, wiosną i jesienią około 23 euro, a w miesiącach letnich – 40 euro. Studenci płacą mniej, odpowiednio 6, 14 i 25 euro, a dzieci od 7 do 18 lat jeszcze mniej. Dzieci młodsze wchodzą bezpłatnie. Warto też wiedzieć, iż w szczycie lata park wprowadza dwie stawki: wyższą w godzinach porannych i niższą popołudniową, co ma zachęcać do wizyt po godzinie 15, kiedy ruch zaczyna maleć. W cenę wliczony jest nie tylko wstęp, ale także przejazd panoramicznym autobusem i rejs elektrycznym statkiem po Jeziorze Kozjak.

Jeziora Plitwickie – dwa wejścia i trasy do wyboru
Park oferuje osiem oznaczonych literami tras – od krótkiej A po wymagającą K. Najkrótsze, A i E, to dwugodzinne spacery idealne na szybki wypad. Trasa K to prawie osiemnaście kilometrów pieszej wędrówki, zarezerwowana dla zaprawionych w boju. jeżeli jednak chcesz zobaczyć zarówno Dolne, jak i Górne Jeziora, a jednocześnie skorzystać z rejsu statkiem i przejazdu autobusem, najlepszym wyborem są trasy C lub H. Obie realizowane są około pięciu godzin, a różnią się głównie punktem startu – C zaczyna się przy Wejściu 1, H przy Wejściu 2.


Trasa C w PN Jezior Plitwickich
My postawiliśmy właśnie na trasę C, bo pozwala zobaczyć niemal cały park bez poczucia pośpiechu. Zaczęliśmy o poranku przy Wejściu 1, gdy nie było jeszcze tłumu ludzi. Pierwszy odcinek prowadził w dół wapiennego kanionu wzdłuż Dolnych Jezior. Drewniane kładki wiły się nad spokojną wodą, a jej turkus mienił się od promieni wschodzącego słońca. niedługo dotarliśmy do Veliki Slap – największego chorwackiego wodospadu. Woda spada z niego z wysokości 78 metrów. Huk wody i chłodna mgiełka sprawiły, iż długo staliśmy wpatrzeni w tę potęgę natury.




Dalsza droga prowadziła wzdłuż kaskad i jezior aż do brzegu największego akwenu – Jeziora Kozjak. Tam czekał nas krótki, spokojny rejs elektrycznym statkiem. Była to idealna chwila na odpoczynek i podziwianie widoków z innej perspektywy.

Po drugiej stronie jeziora zaczęła się wspinaczka ku Górnym Jeziorom. Ten odcinek wymaga odrobiny wysiłku, ale w nagrodę oferuje większy spokój i kontakt z dziką przyrodą. Tutaj zauroczyły nas szczególnie Veliki i Mali Prštavac – dwa wodospady otoczone bujną roślinnością – oraz liczne małe kaskady, do których nie dociera zgiełk Dolnych Jezior. Spacerowaliśmy w ciszy, przerywanej jedynie śpiewem ptaków i szumem wody.



Wędrówkę zakończyliśmy przy przystanku panoramicznego autobusu. Jazda wzdłuż jezior była miłym finałem: można było spojrzeć na doliny i lasy z innej perspektywy, już bez zmęczonych nóg.

Jeziora Plitwickie – nasze wrażenia i praktyczne rady
Choć największy wodospad robi piorunujące wrażenie i jest symbolem parku, to właśnie Górne Jeziora skradły nasze serca. Ich intensywne barwy i mniejsza liczba turystów pozwoliły nam poczuć, jak mogły wyglądać Plitvice przed laty, zanim trafiły na okładki przewodników.

Kilka praktycznych wskazówek wynika z naszego doświadczenia. Po pierwsze – wygodne buty to podstawa. Ścieżki bywają nierówne, z korzeniami i kamieniami, a trasa C to jednak kilka godzin marszu. Po drugie – woda i przekąski. Na szlakach nie ma gastronomii, więc zapas napojów i małe co nieco do plecaka to konieczność, szczególnie w upale. Po trzecie – planuj wizytę z wyprzedzeniem. Najlepiej być na miejscu o siódmej rano, zanim zjawią się autokary zorganizowanych grup. jeżeli wolisz spokojniejszy klimat, rozważ przyjazd poza sezonem: wiosną wodospady są najpotężniejsze, jesienią lasy mienią się złotem, a zimą park zamienia się w krainę lodu i śniegu.
Warto też pamiętać o zasadach ochrony przyrody. Nie wolno zbaczać z wyznaczonych kładek, kąpać się w jeziorach ani wspinać na skały w poszukiwaniu idealnego kadru!

Jeśli znalazłeś na naszym blogu poszukiwane przez Ciebie informacje, kolejną inspirację na wycieczkę, czy odpowiedź na nurtujące Ciebie pytanie, to będziemy niezwykle wdzięczni, gdy wrzucisz nam napiwek do naszej blogowej świnki skarbonki (kliknij w poniższy obrazek). Dziękujemy!!!