Jeździli do zagranicznych kurortów. "Okazało się, ze dzieci uwielbiają zupełnie inną formę wypoczynku"

gazeta.pl 1 godzina temu
Wielu rodziców jest przekonanych, iż jadąc gdzieś z dzieciakami, konieczne jest zadbanie o dobry hotel (najlepiej z salą zabaw), animacje i moc atrakcji. Czasem okazuje się, iż nie mają racji. Nasza czytelniczka pokazała swoim dzieciom, jak ona niegdyś spędzała wakacje. I to był strzał w dziesiątkę.
Wakacje z dziećmi to spore wyzwanie, bo jak wiadomo, rodzice chcą im ciekawie zorganizować czas. Nasza czytelniczka Asia, mama pięcioletniego Michała i dziewięcioletniego Tomasza przyznała, iż do niedawna żyła w przekonaniu, iż najlepszym rozwiązaniem jest all inclusive w zagranicznym kurorcie. Okazało się, iż była w błędzie.

REKLAMA





Byłam przekonana, iż animacje w hotelu, moc różnych atrakcji itp. to najlepsza forma wypoczynku dla moich dzieci. Trzy lata temu postanowiliśmy zabrać synów pod namioty, na które sami tak chętnie kiedyś jeździliśmy
- powiedziała. - Reakcja chłopaków przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Teraz z niecierpliwością dopytują latem o pogodę na weekend i czekają, kiedy znów pojedziemy na biwak.


Zobacz wideo Triki, które pomogą wam zaoszczędzić pieniądze przy planowaniu wakacji. W te dni kupuj bilety [MAMY CZAS]



Asia przyznaje, iż początkowo jeździli z jedną - dwiema parami znajomych, w tej chwili wyjeżdżają choćby na 10 namiotów. - Śmiejemy się, iż zajmujemy dużą część pola i tworzymy obozowisko, gdzie tylko się pojawimy. Plusem tego wypoczynku, iż wszyscy przebywamy całymi dniami na świeżym powietrzu, dzieciaki nie dopytują o bajki, czy gry - w ogóle nie są tym zainteresowane. Za to oglądają i liczą żabki w trawie, liczą kaczki, które siedzą nieopodal pomostu, czy patrzą, ile ryb pływa przy brzegu.





Matka przyznała: dzieciaki uwielbiają biwakowanie. I to bardziej niż zagraniczne wyjazdyShutterstock, autor: Dpongvit


Wraca moda na namioty?
Kiedyś namioty były standardową opcją wypoczynku. Chyba każdy w latach 80. czy 90. jechał zapakowanym maluchem z walizką na dachu nad jezioro pod namiot. Wtedy nie było jednak takich warunków na polach namiotowych jak dziś.



w tej chwili nie znam kogoś, kto jeździ "na dziko". A współczesne pola namiotowe są naprawdę świetnie przygotowane. Są czyste sanitariaty, place zabaw dla dzieci, prąd, ogrodzony teren i bardzo często jakiś bar w pobliżu, gdzie można niedrogo coś zjeść
- opowiada. - I nie można mówić, iż wyjazd pod namioty to mocno budżetowy wypoczynek, bo niektóre pola życzą sobie choćby kilkaset złotych za nocleg. Za tyle można niekiedy znaleźć jakiś domek nad jeziorem, ale to nie o to chodzi. Wyjazd pod namioty to unikalny klimat. Nasz syn powiedział, iż dla niego, to znacznie lepsze niż najlepszy hotel w Egipcie czy Turcji. Byliśmy z mężem w szoku - wyznała.


Wielu znajomych naszej czytelniczki początkowo sceptycznie podchodziło do wyjazdu pod namiot z dziećmi, dziś jednak mają zupełnie inne zdanie na ten temat. - Jedna z koleżanek twierdziła, iż to na pewno męczarnia, iż ciężko dzieci upilnować i w ogóle. To było dwa lata temu, dziś pierwsza pisze na naszej namiotowej grupie czy i kiedy wybywamy na biwak, pierwsza też wynajduje nowe pola i atrakcje, tak polubiła namioty - dodała rozbawiona.
Biwakowanie wraca do łask, o czym mogą też świadczyć różne grupy w mediach społecznościowych, które liczą sobie choćby po kilkaset tysięcy członków. Użytkownicy chętnie dzielą się na nich biwakowymi poradami, trikami i wymieniają opinie dotyczące najlepszych/najgorszych miejscówek. - Ja dzięki nim zaopatrzyłam się w fajny sprzęt, bo naprawdę dziś na biwakach mamy wszystko, łącznie z rzutnikiem, na którym wyświetlamy dzieciakom bajki wieczorem na namiotach - powiedziała Asia.
Lubisz jeździć na biwaki? A może jest to forma odpoczynku, która kompletnie do Ciebie nie przemawia? Napisz do nas: [email protected]. Gwarantujemy anonimowość.
Idź do oryginalnego materiału