Jeszcze troszeczkę lata, już troszeczkę jesieni na talerzu. Czas na fasolakię

Zdjęcie: Fasolakia


Ostatnio moja córka uczyła się wiersza "Jeszcze troszeczkę lata, już troszeczkę jesieni". Opisuje on doskonale przełom września i października, kiedy jeszcze można natrafić na pogodne dni, ale zdarzają się również te chłodne i ponure. Szczególnie te ostatnie przypominają mi, iż lato minęło i czas szykować się na jesień. Z kolei słoneczne przywołują smaki wakacji — świeże warzywa, owoce, zsiadłe mleko i młode ziemianki z koperkiem. Wśród wielu letnich dań, które powstają z tych darów natury, jest jedna potrawa, która szczególnie przypomina mi lato. Niedoceniana, ale niezwykle zdrowa i aromatyczna. Wydaje mi się, iż jej magia nie polega tylko na smaku, ale również na atmosferze, w której jest przygotowywana. Czas na fasolakię.