Kończy się era tanich biletów do amerykańskich parków narodowych, bo od 2026 roku wejdą w życie nowe zasady wstępu. Skala zmian robi wrażenie, zwłaszcza iż dotyczą miejsc odwiedzanych co roku przez miliony osób. Administracja zapowiedziała odświeżony system opłat, który podzieli turystów na dwie grupy. Największy wzrost odczują goście z zagranicy, ponieważ za wejście zapłacą choćby trzykrotnie więcej niż dotychczas. Co doprowadziło do tak drastycznej zmiany cen?
REKLAMA
Zobacz wideo Lotnisko w Katarze zachwyca. Przepych, drogie marki i... park
Czy wstęp do parku narodowego jest płatny? W USA zagraniczny turysta nieźle zapłaci
25 listopada agencja National Park Service ogłosiła, iż od 1 stycznia 2026 roku wchodzi w życie nowa polityka opłat dla osób odwiedzających najczęściej wybierane parki narodowe. Zmiana dotyczy 11 miejsc, w tym Grand Canyonu, Yellowstone lub Yosemite. W oficjalnym komunikacie wskazano, iż wstęp dla międzynarodowych gości zostanie obciążony dodatkową kwotą 100 dolarów (370 zł), która będzie doliczana do normalnej ceny biletu. Dla wielu osób będzie to pierwszy tak wyraźny podział cenowy między mieszkańcami USA a przyjezdnymi.
Nowe zasady oznaczają, iż zagraniczni turyści tracą również dostęp do okazjonalnego, bezpłatnego wstępu. Do tej pory były to wybrane święta i rocznice, w których wejście do parków było darmowe dla wszystkich. Od 2026 roku "patriotyczne dni bez opłat" będą zarezerwowane wyłącznie dla osób zamieszkałych w Stanach Zjednoczonych. W zestawie znalazły się m.in. 3, 4 i 5 lipca, czyli daty związane z obchodami 250. rocznicy Deklaracji Niepodległości, a także Dzień Konstytucji, Dzień Flagi i urodziny Theodore'a Roosevelta.
Równolegle wprowadzono nowe roczne przepustki. Dla mieszkańców USA cena pozostaje na poziomie 80 dolarów, natomiast osoby z zagranicy zapłacą aż 250 dolarów. To wzrost o ponad 200 proc. względem dotychczasowej stawki i jedna z najbardziej odczuwalnych zmian dla podróżnych planujących objazd wielu parków w trakcie jednej wycieczki. Departament przy okazji zapowiedział też specjalne edycje wejściówek na 2026 rok, ozdobione portretami George'a Washingtona i Donalda Trumpa, a w wersji wojskowej zdjęciem prezydenta salutującego żołnierzom.
Władze przekonują, iż nowe ceny mają poprawić kondycję finansową parków. Sekretarz Departamentu Spraw Wewnętrznych Doug Burgum napisał na platformie X:
Zasady mają zagwarantować, iż amerykańscy podatnicy, którzy i tak utrzymują National Park Service, przez cały czas skorzystają z parków w rozsądnej cenie, a turyści z zagranicy dołożą swój udział w ich utrzymanie i dalsze udoskonalanie dla przyszłych pokoleń.
W oficjalnych materiałach podkreśla się również, iż podwyżki przychodzą w czasie cięć budżetowych oraz redukcji etatów w parkach, co zwiększyło potrzebę szukania nowych źródeł finansowania.
Skąd takie podwyżki? Amerykanie mają mocne argumenty
Z informacji przekazanych przez serwis theguardian.com wynika, iż decyzja o podwyżkach jest bezpośrednim efektem dekretu Donalda Trumpa podpisanego w lipcu 2025 roku. Dokument zobowiązał parki narodowe do zwiększenia opłat dla zagranicznych turystów. Administracja tłumaczy, iż potrzebuje dodatkowych pieniędzy po okresie, w którym nie pobierano żadnych biletów. Do tego dochodzą cięcia budżetu na zarządzanie publicznymi terenami, więc wpływy od odwiedzających mają uzupełnić brakujące środki.
W komunikatach rządowych podkreśla się, iż nowe opłaty mają iść na bieżące utrzymanie parków. Chodzi o remonty szlaków, modernizację obiektów, usprawnienie systemów rezerwacji i prace związane z ochroną przyrody. Organizacje zajmujące się monitorowaniem działalności parków patrzą jednak na sprawę szerzej. Kati Schmidt z National Parks Conservation Association podkreśliła, iż zapowiedź niesie wiele pytań. Chodzi między innymi o sposób wprowadzenia nowych opłat i o to, jak realnie wpłyną na osoby odwiedzające Stany Zjednoczone.
Amerykańscy eksperci przewidują, iż po wprowadzeniu nowych opłat liczba zagranicznych odwiedzających może lecieć na łeb i szyję. W ostatnich latach widać już delikatny trend spadkowy. W 2018 roku parki narodowe odwiedziło ponad 14 milionów turystów spoza USA, a Yellowstone podaje, iż w 2024 roku goście z zagranicy stanowili tam niespełna 15 proc. odwiedzających. Kilka lat wcześniej było ich dwukrotnie więcej. jeżeli dopłaty wzrosną zgodnie z zapowiedziami, rodzinny wyjazd może okazać się znacznie kosztowniejszy, zwłaszcza gdy w planie jest zobaczenie kilku parków podczas jednej podróży.
Na zmianach mogą ucierpieć również mniejsze biznesy działające w pobliżu parków. Mniej turystów z zagranicy to mniejsze obroty dla hoteli, restauracji i firm organizujących wycieczki. Pomysłodawcy bronią swojego zdania i przekonują, iż bez podwyżek infrastruktura parków będzie się starzeć szybciej, a ograniczenia wstępu staną się nieuniknione. Nowy model cenowy ma więc utrzymać te miejsca w dobrym stanie, choć dla wielu odwiedzających oznacza znacznie wyższy próg wejścia. Czy uważasz, iż różnicowanie cen między mieszkańców USA, a zagranicznych gości jest uczciwe? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.






