
jestem znakiem zapytania
ile jeszcze udźwignie serce
coraz gorzej ze mną
odczuwam ból wewnętrzny
patrząc na odbicie w lustrze
spadają liście zmieniają kolory
jestem widzem w teatrze
publika owacje na stojąco
zamyślony z sekretem w myślach
szukając szczęścia i pocieszenia
odnajduję stare zdjęcia
byliśmy tacy młodzi uśmiechnięci
jestem żołnierzem jak przymierze
posłuchaj jak milczy cisza przed chwilą
której nie potrafię wystrugać z drewna lipy
to w duszy ukryty skarb nie znam hasła
tylko koszulę moczy pot słony jak morze Martwe