Uprawiano ją już niemal 6 tysięcy lat temu, jednak z czasem popadła w zapomnienie. Dziś pszenica kamut znów wraca do łask, nie tylko ze względu na ciekawy, lekko orzechowy smak, ale również cenne wartości odżywcze. Jak wykorzystać ją w kuchni?
Kamut to starożytne słowo, jakim nazywano pszenicę w Egipcie, gdzie była ceniona już przed tysiącami lat. Jako pierwsi uprawiali ją właśnie mieszkańcy tzw. żyznego półksiężyca, czyli terenów rozciągających się od doliny Nilu po Mezopotamię. Inna jej nazwa – khorasan nawiązuje do historycznego regionu położnego na pograniczu dzisiejszego Iranu i Afganistanu, również uważanego za kolebkę tego zboża.
To bez wątpienia jedna z najstarszych odmian pszenicy, która z czasem została wyparta przez pszenicę zwyczajną. Jednak w Egipcie uprawiano ją jeszcze w połowie XX wieku i podobno wtedy na jednym z kairskich targów nasiona khorasan kupił pewien amerykański lotnik. Po powrocie do USA ofiarował je zaprzyjaźnionemu farmerowi – Bobowi Quinnowi z Montany, a ten zasadził zboże i zachwycił się jego walorami, przede wszystkim lekko orzechowo-maślanym smakiem.
Po latach Quinn zarejestrował odmianę w Departamencie Rolnictwa Stanów Zjednoczonych pod oficjalną nazwą QK-77, ale początkowo na targach rolniczych sprzedawano ją jako „king Tut wheat”, co stanowiło nawiązanie do egipskich korzeni pszenicy. Z czasem nazwę zmieniono na kamut. Do dziś jest to znak towarowy gwarantujący, iż mamy do czynienia ze zbożem organicznym, niemodyfikowanym, niehybrydyzowanym i wolnym od GMO.
W ostatnich latach kamut zaczęła zyskiwać coraz większą popularność. Także w Polsce możemy już kupić ją w postaci ziaren (także ekspandowanych), płatków lub mąki, dostępne są również produkty na bazie tej pszenicy, np. makarony czy pieczywo chrupkie. Dlaczego warto po nie sięgnąć?
Przenica kamut – wartości odżywcze
Ziarna pszenicy kamut są duże (niemal dwukrotnie większe od pszenicy zwyczajnej), ale przede wszystkim bogate w cenne składniki odżywcze. Obfitują w białko (skrywają go choćby 50 proc. więcej niż popularniejsze odmiany tego zboża) o optymalnym składzie, z licznymi aminokwasami egzogennymi (fenyloalaniną, tyrozyną, metioniną i izoleucyną), korzystnie wpływającymi m.in. na pracę układu nerwowego. Nasz organizm nie jest w stanie wytworzyć ich samodzielnie, dlatego muszą być dostarczane razem z pożywieniem.
Kamut dostarcza dużo błonnika pokarmowego, który usprawnia pracę systemu pokarmowego oraz obniża poziom „złego” cholesterolu LDL, co pomaga zapobiegać rozwojowi miażdżycy tętnic oraz innych schorzeń układu krążenia.
Pyszności – Fot. Adobe Stock
Ta stara odmiana pszenicy wyróżnia się również bogatszym, w porównaniu do wielu innych zbóż, składem mikro- i makroelementów: magnezu, żelaza, cynku, selenu, a przede wszystkim manganu (wspomaga pracę mózgu, poprawia koncentrację, bierze udział w syntezie wielu enzymów oraz metabolizmie cholesterolu, węglowodanów oraz krwinek czerwonych, wpływa też na sprawność seksualną i płodność).
Podobnie jak pszenica zwyczajna kamut jest źródłem glutenu. Ma on jednak trochę inną budowę (w dużej części składa się z białek zwanych gliadynami). Dzięki temu może być lepiej tolerowany przez pacjentów z celiakią.
Pszenica kamut – jak to jeść?
Jak już wspomnieliśmy, pszenica kamut dostępna jest w różnych formach. Wytwarzaną z tego zboża mąkę możemy z powodzeniem wykorzystać do wypieku pieczywa, jednak ze względu na specyfikę zawartego w niej glutenu, najlepszy chleb otrzymamy, stosując równocześnie aktywny zakwas piekarski, który zapewni chrupiącą skórkę oraz sprężysty miękisz.
Produkt świetnie sprawdzi się także jako baza ciast, naleśników, gofrów lub omletów. Może być wartościowym składnikiem domowego makaronu czy ciasta na pizzę, a także zagęstnikiem do zup czy sosów.
Ziarna, po namoczeniu przez noc w wodzie i ugotowaniu do miękkości, będą ciekawym dodatkiem do owsianki albo musli. Warto dodać je do sałatki, np. z cukinią, czerwoną papryką, cebulą, oliwkami i suszonymi pomidorami. Tak samo możemy wykorzystać ekspandowanego kamuta.
Autor: Rafał Natorski
Zobacz też ten przepis na ciasteczka Twix. Prosto z naszego kanału na YouTube.